Tuchel: Nie czuję nerwów

- O Legii trudno jest powiedzieć coś konkretnego, ponieważ w tym klubie było ostatnio sporo zmian. Nie chcę mówić o tym, jak nasz rywal spisuje się w lidze. Liga Mistrzów to coś zupełnie innego. Kibice Legii czekają długo na grę w tych rozgrywkach, co na pewno będzie dla piłkarzy tego klubu sporym atutem. Polscy zawodnicy dadzą z siebie wszystko i tego samego oczekuję od moich podopiecznych - mówi trener Borussii Dortmund Thomas Tuchel.

Kilka dni temu Borussia niespodziewanie przegrała w lidze z RB Lipsk. - Nie będę zdradzał naszych planów na jutro, ale z poprzedniego przegranego meczu wyciągnęliśmy wiele wniosków. Popełniliśmy wówczas wiele niewymuszonych błędów. Nie udało nam się stworzyć zbyt wielu sytuacji strzeleckich. Przegraliśmy nieznacznie, ale trzeba z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski. Myślę, że w drugiej połowie meczu z RB Lipsk nie było u nas widać dominacji. O wszystkim, co było złe, trzeba zapomnieć. Skupiamy się już tylko na środowym spotkaniu, ponieważ musimy być wtedy w odpowiedniej formie - powiedział niemiecki szkoleniowiec.



Do Warszawy nie przyleciał Nuri Sahin. - Już wielokrotnie chwaliłem Nuriego za jego postawę. Dołączył do nas później, a na środku pomocy jest spora konkurencja. Jestem zwolennikiem szerokiej ławki, ale czasami przez to muszę podjąć trudne decyzje. Niebawem będzie do naszej dyspozycji. W przyszłości będziemy potrzebować jego profesjonalizmu - stwierdził trener Borussii.

Dla szkoleniowca będzie to pierwszy mecz w Lidze Mistrzów. - W poprzednim roku graliśmy świetnie mecze w Lidze Europy. Rywalizowaliśmy z Tottenhamem, Porto czy Liverpoolem, a te ekipy na pewno są na poziomie Ligi Mistrzów. Czekam z niecierpliwością na start. Nie odczuwam żadnej nerwowości, cieszę się na nadchodzące pojedynki. To coś w stylu radości przed urodzinami lub świętami - zakończył Thomas Tuchel.