fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Vuković: Mamy wyjść i dać z siebie wszystko

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Jestem w kontakcie z Jackiem Magierą, natomiast to ja biorę odpowiedzialność za piątkowy mecz. Wybiorę osiemnastkę ludzi, z którą powalczę w Krakowie o trzy punkty. Zrobię wszystko, żeby prezes musiał się tłumaczyć, dlaczego zrezygnował z trenera, który wygrał wszystkie swoje mecze - żartuje przed swoim debiutem w roli pierwszego trenera Legii Aleksandar Vuković.

- W tym krótkim czasie najwięcej można było popracować nad sferą mentalną. Pod tym względem mecz nas zweryfikuje, ale zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy. Drużyna jest dobrze nastawiona na to spotkanie. Z optymizmem patrzę na najbliższy pojedynek, za który biorę pełną odpowiedzialność. Jestem pewny, że w przyszłym tygodniu będzie jeszcze lepiej - dodaje szkoleniowiec.

Legia ma spory problem w defensywie przy stałych fragmentach gry. - Stałe fragmenty... zdajemy sobie sprawę z tego, jaki mamy z tym problem - każdy o tym mówi, powtarzamy to na treningach. W tej kwestii też jest ważniejsze to, co siedzi w danej głowie. Można coś ćwiczyć kolejnymi godzinami, szczególnie jeżeli chodzi o zachowanie w obronie, ale jeżeli mam człowieka, za którego odpowiadam, to albo za nim idę do końca, albo gdzieś go tracę i mam problem - kontynuuje legionista.

"Vuko" toczył wiele pojedynków z Wisłą jeszcze za czasów kariery piłkarskiej. - Tak się złożyło, że pierwszy mecz w życiu, który mam poprowadzić, będzie z Wisłą. Jakoś tak jest, że do największych "wrogów" ma się największy sentyment. Co do Radka Sobolewskiego, to jest to mój kolega z kursu trenerskiego, więc cieszę się na spotkanie, ale myślę, że dla niego to nie będzie za bardzo przyjemne - twierdzi legionista. - Głupotą byłoby, gdybym został odesłany na trybuny w swoim debiucie. Postaram się przede wszystkim dobrze wykonywać swoją robotę - dodał.

Trener oczekuje pełnego zaangażowania ze strony piłkarzy. - Nie mam żadnych wątpliwości, kto powinien zagrać w piątek. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na dobrej grze z Wisłą. Jestem ambitny i chcę tym zarazić osiemnastkę, która pojedzie do Krakowa. Jesteśmy mistrzami Polski, więc mamy wyjść i dać z siebie wszystko. Chcemy wygrać i takie jest moje podejście do tego starcia - mówi "Vuko". - Zmierzę się ze swoim byłym trenerem - Dariuszem Wdowczykiem. Na pewno nie jest to najważniejsze w tym meczu. Szkoleniowca bardzo miło wspominam. Grałem w Legii przez osiem sezonów i zawsze mam duży sentyment do momentów, kiedy zdobyliśmy mistrzostwo - powiedział na konferencji prasowej.

- Jest za mało czasu, aby mówić o autorskich dziełach i pomysłach na drużynę. Myślę, że zawodnikom potrzeba stabilizacji, werwy i pewności siebie. Chcę im to dać i od nich tego wymagać. Jestem przekonany, że pod względem energii włożonej w mecz, drużyna będzie już wyglądała inaczej. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Mocno wierzę w dobry występ z naszej strony.

- Wszyscy doskonale wiemy, jaka jest specyfika ligi. Myślę, że nie można porównać sytuacji naszej i Wisły. Nasi rywale mają poważniejsze kłopoty, ponieważ wchodzą tam w grę kwestie własnościowe. U nas jest po prostu moment słabszej formy. Mamy przed sobą starcia z Realem Madryt i Sportingiem Lizbona. Jesteśmy jedynym klubem w kraju, który nawet będąc w kryzysie, awansował do Ligi Mistrzów - zakończył Vuković.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.