fot. Raffi / Legionisci.com
REKLAMA

Młodzież: mecze środowe i czwartkowe (akt.)

Redakcja, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W swoim czwartym meczu ligowym w tej rundzie Legia 2005 pokonała 5-3 STF Champion. Wygrana ze szkółką Marcina Mięciela nie przyszła bynajmniej łatwo, bo goście odgryzali się uparcie po każdym straconym golu, ale ostatecznie podopieczni Jakuba Zapaśnika wygrali dwiema bramkami. Legia prowadzi w tabeli grupy 2 I ligi warszawskiej i wyprzedza 4 "oczkami" KS Raszyn oraz Zwar. Z kolei Legia 2004 po stojącym z obu stron na niezłym poziomie meczu wygrała 3-1 z Polonią Warszawa.

Legia 04 3-1 (1-0) Polonia Warszawa 04
Gole:
1-0 25 min. Tomasz Walczak (as. Kacper Jakóbczyk)
2-0 35 min. Patryk Rycaj (as. Tomasz Walczak)
2-1 40 min. Antoni Korczak
3-1 58 min. Jan Bindulski (as. Tomasz Walczak)

Strzały (celne): Legia 17 (9) - Polonia 11 (7)

Legia: Kikolski - Mpika, Drabik, Włoch (24' Paradowski, 43' Jakóbczyk), Mabiala (20' Puciłowski [05], 31' Mabiala, 49' Puciłowski) - Bindulski, Piotrowski [05] (12' Walczak [05]), Jakóbczyk (31' Piotrowski [05]) - Rycaj (17' Szadkowski, 31' Rycaj, 50' Szadkowski, 58' Włoch)
Rezerwa: Jakub Mielcarz, Michał Boczoń
Trener: Dariusz Rolak, II trener: Mateusz Majewski

Legia i Polonia 2004 po raz pierwszy spotkały się w meczu ligowym.
Od początku oba zespoły, grające stosunkowo otwarty futbol, jednocześnie skutecznie neutralizowały poczynania przeciwników. Uderzenia z dystansu Piotra Drabika i Patryka Rycaja nie znalazły drogi do bramki. Maciej Kikolski obronił za to groźny strzał zawodnika gości w sytuacji sam na sam. Niedługo przed przerwą Tomasz Walczak sprytnie zachował się w polu karnym przeciwnika i zdobył prowadzenie dla Legii.
Na początku drugiej odsłony "Czarne Koszule" zaatakowały, ale bez efektu bramkowego. Za to po dwójkowej akcji Walczaka i Rycaja ten drugi podwyższył na 2-0. Chwilę później mogło być jeszcze wyżej, ale lob Walczaka przeleciał tuż nad poprzeczką. Chwilę potem poloniści wyprowadzili po przechwycie szybki atak i zdobyli bramkę kontaktową. Ataki z obu storn długo nie dawały rozstrzygnięcia. Tuż przed końcem meczu wynik ustalił Janek Bindulski dobijając strzał Tomasza Walczaka.

Legia 05 5-3 (3-2) STF Champion Warszawa 05
Gole:
1-0 6 min. Piotr Kuc b.a.
1-1 7 min. Jakub Jaszczuk (as. Patryk Zubek)
2-1 15 min. Milan Bazler (as. Grzegorz Burakowski)
2-2 23 min. Maks Domżalski (as. Patryk Zubek)
3-2 25 min. Jakub Szewczak (as. Filip Zwoliński)
4-2 38 min. Oskar Lachowicz (głową, as. Martin Samsi z rzutu rożnego)
5-2 42 min. Grzegorz Burakowski (przewrotką, as. Martin Samsi z rzutu rożnego)
5-3 55 min. Filip Składowski

Strzały (celne): Legia 15 (12) - Champion 7 (7)

Legia - I połowa: Paweł Stanek [06] - Sebastian Wysocki (14' Jakub Szewczak), Szymon Gaj (22' Rafał Boczoń [06]), Michał Wojciechowski (27' Wysocki), Martin Samsi (17' Kacper Michalski) - Piotr Kuc (23' Wojciech Grochulski), Oskar Lachowicz (19' Karol Haber), Milan Bazler (21' Filip Zwoliński), Grzegorz Burakowski (20' Filip Składowski)

Legia - II połowa: Kacper Sitnik - Samsi (46' Grochulski), Burakowski (53' Składowski), Wysocki (54' Gaj), Michalski (49' Wojciechowski) - Gaj (42' Boczoń), Lachowicz (49' Haber), Zwoliński (42' Składowski, 51' Szewczak) - Bazler (49' Kuc)
Trener: Jakub Zapaśnik, II trener: Przemysław Chojnowski

Legioniści przystępowali do tego meczu jako faworyci, ale gracze z południowych przedmieść Warszawy niejednokrotnie sprawiali niespodzianki należało się z nimi liczyć. Choć po ładnym uderzeniu Piotra Kuca Legia szybko objęła prowadzenie, cieszyła się nim... jedynie 17 sekund - szybkie wyprowadzenie akcji, lob Jakuba Jaszczuka i mieliśmy remis. Legioniści prezentowali się nieźle w ataku, mając sporo pomysłów na rozegranie akcji i okazje (najlepszej z nich nie wykorzystał Martin Samsi), ale koncentracji w grze obronnej brakowało. Po kwadransie gry na 2-1 podwyższył Milan Bazler, ale po pomysłowym rozegraniu piłki goście wyrównali na 2-2 za sprawą Maksa Domżalskiego. Tym razem jednak to odpowiedź legionistów była błyskawiczna - po przechwycie Filipa Zwolińskiego i strzale Kuby Szewczaka Legia odzyskała prowadzenie, którego nie oddała do końca meczu.

Po zmianie storn Legia pokazała, że coraz mocniejszą stroną naszych graczy są stałe fragmenty gry - po dwóch dośrodkowaniach Martina Samsiego Legia podwyższyła na 5-2, za sprawą uderzenia głową Oskara Lachowicza i efektownej przewrotni Grzegorza Burakowskiego. Chwila zdenerwowania zapanowała na boisku i trybunach, gdy goście po błyskawicznie przeprowadzonej kontrze zdobyli gola na 5-3 (jego autorem był Filip Składowski - imiennik Filipa Składowskiego występującego dziś w Legii), ale w końcówce jednak to legioniści byli bliżsi zdobycia gola (poprzeczka Kuca, groźne strzały Składowskiego - w tym gol zdobyty niestety z pozycji spalonej, Wysockiego, Boczonia czy Lachowicza), wynik przy tym nie uległ zmianie.




REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.