Media o meczu z Lechią
W sobotni wieczór Legia Warszawa zagrała najlepszy mecz w trwającym obecnie sezonie. Podopieczni Jacka Magiery wygrali w jego ligowym debiucie na ławce trenerskiej z Lechią Gdańsk aż 3-0. Przyjezdni nie mieli tego dnia zupełnie nic do powiedzenia. Legioniści dominowali od początku do końca i mogli zwyciężyć nawet wyżej. "Taką Legię chce się oglądać" - pisze Sport.pl
Sport.pl: Taką Legię chce się oglądać. Bardzo udany debiut Jacka Magiery w ekstraklasie
Takiej Legii w tym sezonie kibice jeszcze nie widzieli. To była inna drużyna. W końcu pewna siebie i przede wszystkim zwycięska. Po pięciu meczach bez wygranej na własnym stadionie, udało się w końcu wywalczyć komplet punktów, na dodatek wygrać z Lechią 3:0 w bardzo dobrym stylu.
15 strzałów w pierwszej połowie, kilka 100 proc. okazji, ale ani jednej zdobytej bramki. Legia zaczęła mecz z Lechią jak żaden inny w tym sezonie. W końcu po drużynie widać było chęć wygranej. Osoby, które w miarę regularnie oglądają grę mistrzów Polski w tym sezonie, mogły przecierać oczy ze zdumienia.
Przegląd Sportowy: Legia zmiażdżyła Lechię! Zespół z Gdańska bez szans w Warszawie
Pierwsza połowa była najlepszą Legii w tym sezonie – warszawscy piłkarze oddali na bramkę Vanji Milinkovicia-Savicia 18 strzałów, ale po żadnym nie padł gol. Zaraz na początku spotkania, po doskonałym podaniu Miroslava Radovicia z czterech metrów strzelał Nemanja Nikolić, ale serbski bramkarz jakimś cudem odbił piłkę. Węgierski król strzelców ekstraklasy ubiegłego sezonu długo nie mógł się odnaleźć w tegorocznych rozgrywkach. W poprzednich, po dziesięciu seriach miał dziesięć goli na koncie. Teraz, przed spotkaniem z Lechią tylko trzy – ostatni raz trafił w Niecieczy, gdzie zdobył honorową bramkę. W poprzednim meczu w stolicy – na pożegnanie z albańskim szkoleniowcem Besnikiem Hasim Nikolić nie wykorzystał rzutu karnego. Ale i on się w sobotę przełamał – w 70. min dostał doskonałe podanie od Miroslava Radovicia i zdobył trzecią bramkę dla warszawskiego klubu. To był 13 celny strzał Legii w tym meczu – w tym sezonie żaden inny polski klub nie popisał się podobnym wyczynem. A 3:0 to najniższy wymiar kary, jaki spotkał Lechię.
Sportowe Fakty: Magiczny dotyk Magiery. Legia gromi wicelidera
Trener Jacek Magiera słynie z długiego i merytorycznego przekazu. Lubi dzielić się swoimi spostrzeżeniami, szczegółowo analizować i mówić. Dużo mówić. Zapowiadał, że jego Legia będzie grać widowiskowo, z polotem i ofensywnie. Wspominał też o nieprzespanych nocach. Faktycznie, w ciągu ostatnich siedmiu dni musiał rzadko gasić lampkę w pokoju. W tak krótkim czasie sprawił, że w grze mistrzów Polski widać dziś wyraźny postęp.
Weszło: Quo Vadis, Legio?
Różne mecze widzieli kibice Legii w tym sezonie na własnym stadionie – choćby oklep od Arki, żenujące bęcki od Borussii i pechową porażkę z Zagłębiem. Generalnie można było zobaczyć wszystko, tylko nie zwycięstwo, bo na wygraną z Mostarem wielu fanów się pewnie nie załapało, będąc jeszcze na urlopie. Jednak dziś, pierwszego października – czyli sporo po rozpoczęciu grania ligowego, widownia mogła w końcu poczuć, że nie wyrzuciła pieniędzy w błoto. Oglądaliśmy bowiem świetny mecz w Warszawie i co najważniejsze dla gospodarzy, cała pula punktów zostaje u nich.
Podoba mi się, jak do drużyny wszedł Czerwiński. Bez kompleksów, mimo błędu w Niecieczy szybko o tym zapomniał.
— Przemek Bator (@przemekbator) 1 października 2016
Na pytanie czy Jacek Magiera albo Nenad Bjelica są super odpowiem w kwietniu. Na razie można tylko przyjmować zakłady. Pozdrawiam.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 1 października 2016
To było pierwsze domowe zwycięstwo Legii w lidze od... 15 maja, kiedy to pokonaliśmy Pogoń Szczecin. #KupaCzasu
— FumenLL (@FumenLL) 1 października 2016
Nie poddawaj sie ukochana ma, nie poddawaj sie Legio Warszawa! Nanananananananana........
— Aleksandar Vukovic (@vukopfc) 1 października 2016
Podoba mi się ten komentarz:
— Przemysław Michalak (@PrzemysawMicha2) 1 października 2016
Trzech najlepszych zawodników tego meczu:
1. Vadis
2. Odjidja
3. Ofoe
Na szczęście w Ekstraklasie liczy się gra w piłkę a nie ład korporacyjny....Miłej zabawy wszystkim.Bo Warszaawa jest od tego.... Bawcie sie
— Maciek Wandzel (@MaciejWandzel) 1 października 2016
Oglądanie Legii w dzisiejszym meczu to była najwyższa przyjemność. Gratulacje drużyno. Gratulacje trenerze @JacekMagiera2#LEGLGD
— Kuba Majewski (@QbasLL) 1 października 2016
Brawo druzynaBrawo Legia
— B(L)1916 (@BL_1916) 1 października 2016
33 strzały Legii w meczu z Lechią. Dominacja
— Łukasz Olkowicz (@LukaszOlkowicz) 1 października 2016