fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź: Zmazać plamę

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

We wtorkowy wieczór Legia Warszawa zagra w Dortmundzie z Borussią w ramach przedostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski jadą do Niemiec bez większego respektu i na pewno z dużą wiarą w to, że uda im się zrehabilitować za kompromitującą porażkę z dortmundczykami sprzed nieco ponad dwóch miesięcy.

Do meczu z Borussią legioniści podejdą po czterech ligowych zwycięstwach z rzędu oraz cennym remisie na własnym stadionie z Realem Madryt. Tak dobre wyniki w ostatnim czasie na pewno nie są dziełem przypadku. Forma Legii z każdym kolejnym tygodniem stale idzie w górę, a wszystko dzięki Jackowi Magierze oraz Aleksandarowi Vukoviciowi, którzy poskładali i dobrze naoliwili maszynę, którą tworzą ich piłkarze. Swoją dobrą dyspozycję mistrzowie Polski potwierdzili w piątek, kiedy na wyjeździe wysoko ograli Jagiellonię Białystok. Stołeczny zespół pojechał na boisko rywala po trzy punkty i swój cel osiągnął w bardzo pewny sposób. Tak naprawdę nie mógł czuć się zagrożony w żadnym momencie meczu, a strzelone gole były tylko konsekwencją jego dobrej gry. Przy każdej zdobytej bramce swój udział zaliczył Vadis Odjidja-Ofoe, którego śmiało można nazwać bohaterem tego starcia. Belg zanotował trzy kluczowe podania, a sam raz wpisał się na listę strzelców po pięknym strzale z pola karnego. Vadis wyrósł na czołowego zawodnika środka pola Legii, a nawet i całej ekstraklasy. Utrzymanie przez niego dobrej formy może okazać się kluczowe dla dalszych losów tego sezonu. Co najważniejsze, zawodnik dobrze czuje się również w europejskich pucharach, co potwierdził chociażby w dwumeczu z Realem Madryt. Można mieć tylko nadzieję, że w Dortmundzie również będzie ważnym elementem środka pola.

W pojedynku z Borussią nie zagrają Kasper Hamalainen oraz Thibault Moulin, którzy zostali w Warszawie. W piątkowym meczu zamiast Francuza na boisku pojawił się Waleri Kazaiszwili, jednak Gruzin potwierdził, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby wrócić do dobrej formy. Na pewno na plus zasługuje jednak jego boiskowa postawa. Wreszcie zaczął dostrzegać lepiej ustawionych partnerów, a nie tylko bezproduktywnie holować piłkę. We wtorek Legia powalczy o przynajmniej jeden punkt, który może okazać się ważny w kontekście boju o zajęcie trzeciego miejsca w grupie. Podstawowy warunek nadal pozostaje jednak niezmienny. Sporting musi przegrać mecz z Realem Madryt na własnym stadionie.

Ostatnie mecze




4-2 Korona Kielce
Guilherme 29, Nikolić 58, Rymaniak 61 (s), Prijović 83

3-3 Real Madryt
Odjidja-Ofoe 40, Radović 58, Moulin 83

2-0 Cracovia
Nikolić 43, Radović 90

4-1 Pogoń Siedlce
Hamalainen 19, Prijović 46, Lewandowski 50 (s), Langil 91

4-1 Jagiellonia Białystok
Guilherme 39, Odjidja-Ofoe 62, Prijović 90, Kucharczyk 90+3


1-1 (k. 3-0) Union Berlin
Parensen 44

0-0 Schalke 04
-

1-0 Sporting Lizbona
Ramos 12

5-2 Hamburger SV
Aubameyang 4, 23, 27, 48, Dembele 76

1-0 Bayern Monachium
Aubameyang 11

Borussia jest obecnie niesamowicie rozpędzona i trudno jakiejkolwiek drużynie jest ją zatrzymać. Niemiecki zespół wygrał cztery z ostatnich pięciu meczów, a jedyną stratę punktów zanotował niespełna miesiąc temu, kiedy bezbramkowo zremisował u siebie z Schalke 04 Gelsenkirchen. O wyjątkowej sile dortmundyczków w ubiegły weekend przekonał się Bayern Monachium, który przegrał 0-1 w niezwykle prestiżowym pojedynku. Jedynego gola dla najbliższego rywala Legii zdobył Pierre-Emerick Aubameyang, który jest najlepszym strzelcem w swojej drużynie. Reprezentant Gabonu zdobył w ostatnich pięciu starciach pięć goli, z czego aż cztery strzelił Hamburgerowi SV. Z pewnością to właśnie na niego będą musieli uważać obrońcy Legii, których raz udało mu się już zaskoczyć. To właśnie Aubameyang ustalił wynik pierwszego meczu z mistrzem Polski, o którym większość kibiców "Wojskowych" chciałoby jak najszybciej zapomnieć. Obecnie w tabeli grupy F Ligi Mistrzów Borussia zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. W przypadku wygranej nad Legią oraz braku zwycięstwa Realu nad Sportingiem już we wtorek zagwarantuje sobie awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca.

W meczu z Legią z powodu kontuzji na pewno nie zagra Roman Burki. Do niedawna podstawowy bramkarz nabawił się urrazu i między słupkami zastąpi go niezwykle doświadczony Roman Weidenfeller. Ponadto powoli po odniesionych urazach wracają Sven Bender, Marco Reus oraz Neven Subotić, lecz wszyscy trzej raczej nie bedą jeszcze do dyspozycji trenera podczas najbliższego pojedynku.

Ostatni grupowy wyjazdowy mecz Legii w obecnej edycji Ligi Mistrzów rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:45. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzą stacje Canal+ oraz TVP 1. Zapraszamy do śledzenia naszej Relacji LIVE! prosto ze stadionu, czytania wszystkich materiałów pomeczowych oraz obejrzenia fotogalerii.

Transmisje TV

22.11, 20:45 Canal+ (HD), TVP 1

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.