Słoneczny trening przed Arką
Jako pierwsi na treningu pojawili się Michał Kucharczyk i Maciej Dąbrowski. Zaraz potem dołączyła do nich reszta zespołu i piłkarze gierką w kółku rozpoczęli rozgrzewkę. Ten, który jako pierwszy nie opanował piłki... dostawał po głowie. Najpierw oberwało się Arkowi Malarzowi, a chwilę później swoje wyłapał "Jędza".
Wygłupy skończyły się wraz z przybyciem trenera i piłkarze rozpoczęli biegi na rozgrzewkę. W tym czasie bramkarze pod okiem Krzysztofa Dowhania wykonywali ćwiczenia rozciągające. Chwilę później łapali już piłkę, a reszta zespołu doskonaliła sprinty. W zajęciach normalnie brał udział Michał Kopczyński, ale zabrakło Łukasza Brozia, który doznał małego urazu podczas jednego z treningów. Na pewno nie zagra w sobotę.
Na chwilę mogliśmy zaobserwować zmianę dyscypliny, bo piłkarze zamiast kopać piłkę, zaczęli kozłować ją między pachołkami. Zaraz potem wrócili jednak do pierwotnego przeznaczenia futbolówki, bo kolejne ćwiczenie polegało na błyskawicznej wymianie podań. Było to przygotowanie do gierki treningowej w małych, kilkuosobowych grupach. W tym czasie golkiperzy raz po raz bronili uderzenia szkoleniowców. Cała trójka spisywała się bardzo pewnie i mocne strzały łapała prosto do "koszyczka".
W końcu dziennikarze zostali poproszeni o opuszczenie zajęć, by legioniści mogli w spokoju popracować nad jutrzejszym spotkaniem. Po południu zespół uda się pociągiem na północ Polski, gdzie po wstydliwej porażce z sierpnia mamy coś do udowodnienia - w Gdyni tylko zwycięstwo!
fot. Woytek / Legionisci.com
A tak prezentuje się murawa stadionu przed meczem z Ajaxem.
fot. Woytek / Legionisci.com
