Magiera: Skoro nie dało się wygrać, to cieszę się z remisu
Jacek Magiera (trener Legii): Za nami pierwsze 90 minut z dwumeczu, który mamy rozegrać. Dziś i Ajax, i Legia mieli swoje sytuacje. Mówiłem, że chcemy ten mecz wygrać, ale skoro było to niemożliwe, to cieszę się również z remisu. Do Amsterdamu pojedziemy z chęcią zwycięstwa, jednak teraz musimy przede wszystkim skupić się na najbliższym meczu z Ruchem Chorzów.
Planem na to spotkanie była skuteczna gra w defensywie przez pierwsze kilkanaście minut. Musieliśmy być bardzo cierpliwi i rzeczywiście po około godzinie gry chciałem wprowadzić Kucharczyka i Guilherme. "Gui" wrócił dopiero po kontuzji, więc potrzebuje jeszcze czasu. Kto zagra w meczu z Ruchem? Trudno powiedzieć, zobaczymy jak wszystko będzie wyglądało w najbliższych dniach. Najważniejsze, że wszyscy po tym spotkaniu jesteśmy zdrowi.
Nikt nie zamierza sadzać Maćka Dąbrowskiego na ławce rezerwowych. Nie mam żadnego problemu z tym, że mam kilku piłkarzy w dobrej dyspozycji na jedno miejsce w drużynie. Zawodnicy muszą pracować na to, by dostać swoją szansę i móc ją wykorzystać. Skład na Ruch wybiorę w najbliższych dniach, tak poustawiam piłkarzy, że na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo.
Nie widziałem, czy piłka przy strzale Klaassena przekroczyła linię bramkową. Od decyzji na ten temat jest sześciu sędziów - jeśli futbolówka rzeczywiście wpadła do bramki, wówczas popełnili oni błąd.
Absencja Miro Radovicia w Amsterdamie to na pewno problem. Strata każdego piłkarza z podstawowej jedenastki nigdy nie jest czymś przyjemnym. Rozmawiałem już z "Radko" po meczu i powiedział mi, że liczy na to, że jeszcze w tej Lidze Europy zagra. Będzie wspierał nas z trybun, chociaż, jak wiemy, te trybuny są dla niego trochę niewdzięczne. "Rado" przynajmniej potrenuje z drużyną.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa Jacek Magiera trener konferencja prasowa Ajax Amsterdam Liga Europy