fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Media o meczu z Ajaxem

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Bezbramkowo zakończył się pierwszy mecz 1/16 finału Ligi Europy pomiędzy Legią Warszawa a Ajaxem Amsterdam. Przed rewanżem w Holandii sprawa awansu nadal pozostaje nierozstrzygnięta. W pomeczowych relacjach dziennikarze zwracają uwagę na dobrą zmianę Michała Kucharczyka, który rozruszał ataki mistrzów Polski. Holendrzy krytykują natomiast postawę sędziego, który ich zdaniem zabrał im zwycięstwo.

Weszło: Legia chciała pomóc szczęściu, więc ono pomogło Legii

Szczęście pomogło Legii, ale i ona sama zrobiła bardzo wiele, by jemu pomóc. Tak, Ajax pokazał znacznie wyższą kulturę gry, zagrał na kosmicznym procencie dokładnych podań, dał dowód na to, że za parę lat z tych graczy pociechę będą miały kluby rokrocznie walczące o wygraną w Champions League. Ale Legia ambicją, wysokim pressingiem nawet w samej końcówce, po półtorej godziny biegania głównie za piłką, mogła zaimponować. Bo w końcówce to jej piłkarzom zostały siły, by przypuścić ostatni atak i spróbować jeszcze wcisnąć piłkę do siatki. Może nie tyle umiejętnościami, nie tyle opanowaniem i ograniem w meczach o dużą stawkę, bo w tych aspektach górował dziś Ajax, ale siłą woli. Determinacji, która dziś przysłaniała co niektóre niedostatki. Chęcią gry w piłkę, a nie tylko wybijania z rytmu Ajaxu.

Przegląd Sportowy: Ogromny postęp od czasów Berga

Legia zagrała mądrze, Ajax nieźle, choć jedni dopiero się rozkrecają, a drudzy czyszczą wszystkich od pięciu tygodni. "Bóg chciał, żebym zagrał z Ajaksem" – mówił przed meczem Miroslav Radović. Niepotrzebnie wmieszał w to wszystko Boga, bo spotkanie w Amsterdamie obejrzy z trybun, tak jak dwa lata temu, kiedy z kieszeni wystawała mu wiza do Chin.

Futbol Fejs: Legia jeszcze nie jest sobą. Ale remis nie jest zły

Zauważył to trener Magiera i kilkanaście minut po przerwie wprowadził za niego Michała Kucharczyka. „Kuchy” w półtorej minuty napędził rywalom więcej strachu niż Necid przez godzinę. Nic z tego nie wynikło, ale jeden szybki zawodnik zupełnie zaskoczył Ajax. Do tego stopnia, że stracili jednego zawodnika (po dwóch żółtych boisko opuścił prawy obrońca Kenny Tete). Szkoda, że ta zmiana jakościowa nastąpiła tak późno.

Sport.pl: Do przerwy 0:0. Legia remisuje z Ajaksem w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy

Legia miała szczęście, ale nie można napisać, że liczyła tym meczu tylko na nie. Próbowała odpowiedzieć, postawić się Ajaksowi, a od 35. minuty nawet mogła prowadzić. Vadis Odjidja-Ofoe (jeden z lepszych, o ile nie najlepszy legionista w pierwszej połowie) odegrał wtedy piłkę do Tomáša Necida, który z woleja uderzył mocno i celnie pod poprzeczkę, lecz świetną interwencją popisał się Andre Onana.

W drugiej połowie bramkarz Ajaxu długo nie musiał interweniować. Malarz zresztą też nie. Bo choć to nadal Holendrzy mieli inicjatywę - po godzinie gry oddali dokładnie dwa razy więcej strzałów od Legii (12-6), to ledwie trzy z nich były celne.

Algemeen Dagblad: Kradzież

Ajax został pokrzywdzony, ponieważ sędzia nie zauważył, że piłka była już w bramce pod strzale Klaassena. Pomocnik po zakończeniu meczu nie krył rozgoryczenia. Przyznał, że powtórki wideo muszą zostać wprowadzone, ponieważ inaczej takie sytuacje będą nadal się zdarzały.

Voetbal International: Remis po wpadce sędziego

Sędzia zabrał Ajaxowi zwycięstwo, ponieważ gol Klaassena powinien zostać uznany. Pomimo tego i tak zespół Petera Bosza powinien wygrać, gdyż stworzył sobie więcej sytuacji od gospodarzy. Jak na razie sprawa awansu nie jest jeszcze rozstrzygnięta.

De Telegraaf: Ajax okradziony

Piłkarze Petera Bosza mogą być niezadowoleni. Sędzia David Fernandez Borbalan nie uznał prawidłowego gola z początku meczu, kiedy piłka po strzale Klaassena przekroczyła linię bramkową. W rewanżu będziemy musieli być bardzo uważni, aby awansować do kolejnej rundy.








REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.