Przemysław Szarek i Tomas Necid - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Tomas Necid

Filip Kaczmarczyk, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W spotkaniu z Termaliką Tomas Necid otrzymał kolejną szansę od Jacka Magiery na pokazanie swoich możliwości. Czeski napastnik poprzednich szans nie wykorzystał, a więc na spotkanie ze „Słonikami” był podwójnie zmotywowany i chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Lupa LL! obserwowała, czy Necid wreszcie odpalił, czy może ponownie przeszedł obok spotkania.

Necid mógł rozpocząć znakomicie, bowiem już w 3. minucie był bliski zdobycia gola. Czech strzelał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak piłka o centymetry minęła słupek bramki gości. W tej sytuacji zabrakło precyzji, ale trzeba zauważyć, że Necid wyprzedził obrońcę i odpowiednio zachował się w polu karnym przeciwnika przy stałym fragmencie gry. W kolejnych minutach „Wojskowi” byli mało kreatywni w ofensywie. Necid pokazywał się do prostopadłych podań, ale tych zagrań w jego kierunku było jak na lekarstwo. Czech cały czas uważnie pilnował linii spalonego, a także wygrał kilka pojedynków powietrznych. W momencie ataków Termaliki niekiedy pomagał kolegom w obronie oraz próbował angażować się w kreowanie akcji, jednak bezskutecznie. Pod koniec pierwsze części gry „Necka” wysoko podchodził do swoich rywali z zamiarem wyłuskania piłki, ale również bezskutecznie. Bardzo wymowna była sytuacja z końcówki pierwszej połowy. Napastnik Legii samotnie naciskał rywali i rozczarowany brakiem pomocy ze strony kolegów machnął rękoma w ich kierunku.

Pierwsza połowa była niezbyt udana dla czeskiego napastnika, ale to o drugiej części spotkania zawodnik Legii chciałby jak najszybciej zapomnieć. Brak porozumienia z kolegami, mało ruchu do piłki oraz bezradność. Tak w kilku słowach można opisać występ Necida w drugiej połowie. Czech był kompletnie niewidoczny i opuścił murawę w 63. minucie, a zastąpił go Kasper Hamalainen. Fin już po kilku minutach spędzonych na murawie mógł zdobyć gola dla Legii oraz robił duże zamieszanie w polu karnym gości. Dla porównania, Necid zaliczył w drugiej części spotkania dwa kontakty z piłką przez 18. minut gry.

Napastników rozlicza się ze strzelonych goli i to właśnie ta statystyka jest głównym kryterium do ich oceny. Jak na razie Necida nie ma z czego rozliczać, ponieważ nie zdobył jeszcze gola w barwach Legii. Czeski napastnik musi szybko złapać wspólny język ze swoimi kolegami, bo w tej chwili między nim, a resztą zespołu nie widać boiskowej chemii.

Tomas Necid [suma (1. połowa + 2. połowa)]

Czas gry: 63 minuty
Kontakty z piłką: 17 (15+2)
Strzały celne: 0 (0+0)
Strzały niecelne: 1 (1+0)
Podania celne: 9 (8+1)
Podania niecelne: 2 (2+0)
Faulował: 0 (0+0)
Faulowany: 1 (1+0)
Odbiory piłki: 0 (0+0)
Straty piłki: 5 (4+1)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.