W kontrakcie Necida nie ma opcji pierwokupu
Gdy Tomas Necid dołączał do Legii w styczniu w mediach pojawiały się informacje, że stołeczny klub ma zagwarantowaną możliwość wykupienia Czecha z Bursasporu. Prezes Legii powiedział jednak na łamach Przeglądu Sportowego, że w kontrakcie nie ma opcji pierwokupu.
– Nawet, gdyby w ostatnich sześciu kolejkach strzelił dziesięć goli, czego mu życzę, nie ma zapisanej konkretnej kwoty, za którą mógłby trafić do Legii na stałe. W przyszłości, jeśli będziemy kogoś wypożyczać, postaramy się, by w kontrakcie zawsze była wpisana suma, nawet wysoka, za którą po skończeniu wypożyczenia możemy kupić zawodnika. To naturalne zabezpieczenie w sytuacji, gdy się sprawdzi. Na to liczymy wypożyczając kogoś, musimy więc mieć możliwość na tym skorzystać – mówi Dariusz Mioduski.
Czy to coś zmienia? W tej sytuacji raczej nie, bo nawet jeżeli owa klauzula by była, to miała opiewać na 2 mln euro. Nikt w Warszawie raczej nie wyłoży takich pieniędzy na napastnika. Necid zagrał w Legii w siedmiu spotkaniach (6 w wyjściowym składzie), w których strzelił jedną bramkę.
Opcję pierwokupu Legia posiada w umowie wypożyczenia Walerija Kazaiszwiliego z Vitesse Arnhem, ale na pewno z niej nie skorzysta.