Nowak: Będziemy walczyć do końca

- Racjonalnie podchodziliśmy do całej rundy mistrzowskiej. Staraliśmy się wybrać najlepsze rozwiązania, także pod względem mentalnym, stresu i presji, jaka na nas ciążyła. Zakończyliśmy sezon regularny porażką i do końca nie było wiadomo, jak będzie w rundzie finałowej. 4 zwycięstwa, 2 remisy, lepszego scenariusza na ostatnią kolejkę nie można sobie wymarzyć - mówi przed meczem z Legią trener Lechii Piotr Nowak.

- Są jeszcze 4 zespoły, które pretendują do tytułu mistrza Polski. To jest super dla kibiców i dla piłkarzy. Nie straciliśmy szansy przez ostatnie 6 meczów i będziemy walczyć do końca. Chcemy po raz kolejny potwierdzić, że jesteśmy dobrym zespołem. W szatni jest spokojnie, nie ma nakręcania się i spekulowania, normalnie wykonujemy swoją pracę. Widać, że mój zespół dorósł do wielkich rzeczy. Podchodzimy do meczu z pokorą, ale jednocześnie znamy swoją wartość.

- Każdy ma swój plan na mecz. Jeden i drugi zespół ma na tyle jakości, że nie da się wyłączyć jednego czy dwóch zawodników, którzy decydują o obliczu drużyny, bo jest ich dużo więcej. I my, i Legia mamy dużo jakości, jeśli chodzi o umiejętność gry i doświadczenie w takich sytuacjach. Nie zapominajmy, że Legia jest nadal mistrzem Polski. Większość zawodników grała w tamtym sezonie, więc mają doświadczenie w grze o taką stawkę. Wiem, że w niedzielę nie zagra Michał Kucharczyk. Życzę mu, żeby szybko doszedł do zdrowia i wrócił na boisko, bo jest bardzo dobrym piłkarzem.

- Myślę, że znaleźliśmy balans pomiędzy "topory i siekiery w dłoń" a taką piłką typowo defensywną, zachowawczą. Duży komplement, jeśli chodzi o grę defensywną, bo nie straciliśmy bramki. W meczu z Legią będzie liczyć się przede wszystkim skuteczność.

- Nie ma lepszego uczucia, niż podnieść puchar za zdobycie mistrzostwa Polski. Możesz to robić 20 razy, a i tak będzie smakować. To ukoronowanie wszystkiego, co robiło się przez cały sezon.