Warka: Dwie godziny taktyki
W piątek piłkarze Legii trenowali tylko raz. Popołudniowe zajęcia trwały 2 godziny i dominowała w nich taktyka. W zajęciach nie kolejny raz nie wziął udział Tomasz Jodłowiec, który z powodu urazu stopy został w hotelu. Jacek Magiera przyznał, że "Jodły" nie zobaczymy na boisku najprawdopodobniej do końca obozu. Indywidualnie trenował Vamara Sanogo.
Fotoreportaż z treningu - 20 zdjęć Woytka
Najdłuższą część treningu stanowiło doskonalenie różnych wariantów taktycznych rozgrywania piłki. Piłkarze zostali podzieleni na dwie drużyny i ustawieni na całej długości i szerokości boiska. Trenerzy tłumaczyli im jak mają podawać piłkę w ataku pozycyjnym by przedostawać się pod pole karne rywala. Każdorazowo akcje kończyły dośrodkowania i strzały na bramkę.
W ostatniej fazie zajęć przyszła pora na stałe fragmenty gry. Aleksandar Vuković tłumaczył podopiecznym jak mają zachowywać się przy dośrodkowaniach z rzutów rożnych i rzutów wolnych. Ćwiczono zastawianie pułapki offsajdowej i wybijanie piłki z własnego pola karnego. Po przeciwległej stronie boiska druga grupa ćwiczyła warianty ofensywne. Na zakończenie kilku zawodników postrzelało jeszcze rzuty karne i rzuty wolne.
W sobotę o godzinie 17 "Wojskowi" rozegrają pierwszy sparing tego lata. Rywalem będzie Wisła Płock. Mecz ma być zamknięty dla publiczności.