Statystyki meczu z Sheriffem Tiraspol

Marazm to słowo, które dobrze obrazuje początek sezonu 2017/2018 w wykonaniu piłkarzy Legii Warszawa. Gracze Jacka Magiery mecze słabe przeplatają jeszcze słabszymi. Po spotkaniu z Sheriffem Tiraspol trudno optymistycznie patrzeć w przyszłość. Potwierdzają to meczowe statystyki, które pozwalają stwierdzić,że "wojskowi" nie potrafią obecnie ograć słabszych rywali.

Przewaga Legii widoczna jest w liczbie sytuacji stworzonych pod bramką rywala. Goście byli do bólu niekreatywni i niemal nie potrafili zagrozić Arkadiuszowi Malarzowi. Wystarczył jednak jeden celny strzał, by przyjezdni cieszyli się z gola. W całym meczu piłkarze z Mołdawii oddali 4 strzały.

Legia na bramkę gości uderzała 11 razy. W światło bramki piłka zmierzała 5 razy. Zauważyć jednak trzeba, że i "wojskowi" nie zachwycali pomysłem na grę. Po raz kolejny w tym sezonie konstruowanie akcji, przypominało uderzanie głową w mur. Jednak nawet w takiej sytuacji legioniści byli stroną dominującą i częściej mieli okazję do zdobycia bramek.

Najczęściej przed okazją do zdobycia goli stawał duet rezerwowych - Michał Kucharczyk i Kasper Hamalainen - oraz obrońca - Artur Jędrzejczyk. Niepokojące jest, że ani jednego strzału nie oddał podstawowy napastnik, czyli Armando Sadiku.

Macedoński sędzia 24 razy przerywał grę po faulach zawodników obu zespołów. Nieco ostrzej zagrali legioniści, którzy popełnili 13 przewinień.

Przepisy najczęściej przekraczał Artur Jędrzejczyk, który mecz zakończył z 3 faulami. Łącznie przewinienia zapisało na swoim koncie 7 piłkarzy "wojskowych".

Na celowniku rywali najczęściej znajdował się Dominik Nagy. Węgier w nieprzepisowy sposób powstrzymywany był 3 razy.

62 odbiory i 72 straty zanotowali w czwartkowy wieczór piłkarze Legii. Najczęściej akcje rywali przerywał Thiboult Moulin. Francuz zanotował 12 odbiorów. Za jego plecami znalazł się Michał Pazdan z 10 przejęciami.

Piłkę najczęściej tracił - 11 razy - Sebastian Szymański. Po 10 razy straty zapisywali na swoim koncie Dominik Nagy i Michał Kucharczyk.