Benidorm: Siódme poty
Pierwszy z zaplanowanych na środę treningów Legii w Benidormie rozpoczął się o godzinie 10:30. Zajęcia opierały się głownie na ćwiczeniach siłowych i wytrzymałościowych. Legioniści skakali przez małe płotki, dźwigali ciężary, biegali i skakali z piłkami lekarskimi, poza tym ćwiczyli w parach z użyciem specjalnych gum.
Fotoreportaż z treningu - 34 zdjęcia Woytka
Adam Hlousek, William Remy, Eduardo, Sebastian Szymański i Marco Vesović brali udział w treningu, ale nie wykonywali niektórych cięższych ćwiczeń. Zamiast nich, pracowali z piłkami pod okiem Pawła Kozuba.
Ta część treningu okazała się być zaledwie rozgrzewką przed tym, co Romeo Jozak przygotował dla legionistów później. Zawodników czekało więc wyczerpujące bieganie interwałów, które nie należy do ulubionych ćwiczeń piłkarzy. 10 sekund sprintu, 5 sekund przerwy - i tak przez dobrych 10 minut. Wysiłek, słońce i sięgająca 19 stopni w cieniu temperatura szybko dały się zawodnikom we znaki, którzy wylewali dziś na treningu siódme poty.
Potem przyszedł czas na zajęcia z piłkami. Aleksandar Vuković podzielił legionistów na drużyny. Ich zadaniem było rozgrywać 4-minutowe mecze w szybkim tempie. Żeby było trudniej, pomiędzy spotkaniami zawodników nie czekał odpoczynek, ale bieganie kolejnych interwałów. Na zakończenie trenerzy zaaplikowali zmęczonym legionistom kolejne biegi- tym razem z piłkami. - Brawo panowie, brawo! - skomentował prawie dwugodzinne zajęcia Michał Kucharczyk po ostatnim gwizdku trenera.
Zawodnicy szybko udali się na odnowę biologiczną w lodowatej wodzie, bo o godzinie 16:30 czeka ich kolejny trening.
Fotoreportaż z treningu - 34 zdjęcia Woytka
fot. Woytek / Legionisci.com
