Żyro: Było mi przykro przy odejściu z Legii

Michał Żyro trafił na wypożyczenie z Wolverhampton do występującego w League One, Charltonu. Zawodnik przyznaje, że Legia sondowała możliwość wypożyczenia go na Łazienkowską, ale Żyro zdecydował, że na razie nie będzie opuszczał Anglii. - Dzwonili między innymi z Legii. Bardziej z zapytaniem, czy chciałbym. Odpowiedziałem, że na razie zostaję - mówi piłkarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Zawodnik nie kryje żalu wobec klubu, w którym przeszedł przez niemal wszystkie szczeble - od drużyn młodzieżowych po pierwszy zespół i występy w europejskich pucharach. - Było mi przykro przy odejściu z Legii. Tego, jak zostało przedstawione. Nie było zrobione tak, jak powinno. I to jest naprawdę dziwne. Jako wychowanek Legii zawsze słyszałem, że dla takich osób jakiś szacunek się należy. Niech nikt nie odbierze tego jako zazdrość, ale porównując pożegnanie Guilherme, a moje, to nie mam więcej pytań. Tak jest zresztą w Polsce, bardziej szanujemy obcokrajowców niż swoich. (...) O klub mi chodzi, kibice dostają informacje wypływające stamtąd. Wtedy czytali, że kupiłem samochód za dwa miliony, albo oszukałem Legię, bo po cichu dogadałem się z innym klubem. Ktoś wypuszczał takie informacje. Nie było sensu się kopać - mówi Żyro, który zdobył z Legią trzy mistrzostwa Polski oraz pięć krajowych pucharów.

Obecnie blisko gry pierwszej drużyny jest jego młodszy brat, Mateusz. - Jestem szczęśliwy, że znalazł się w pierwszej drużynie Legii. I nie za to, jak się nazywa, chociaż nadal wpisują, że jest mną. (...) Oglądałem mecze Mateusza w młodzieżowej Lidze Mistrzów. On jest zadowolony z siebie, trenerzy też. Jest w pierwszej drużynie Legii, ale nic jeszcze nie osiągnął i o tym wie - mówi Michał Żyro.

Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.