Romeo Jozak - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Jozak ostro o systemie VAR

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Jestem bardzo ostrożny w rozmowach z mediami, bo wiem, że słowa mają swoją "wagę". Jak wysyła się informację w świat, to może ona naprawdę zrobić różnicę - nabrać pewnego znaczenia. Po meczu z Cracovią byłem zdenerwowany, ale nie byłem pewny w stu procentach, więc nie poruszałem tej sprawy na gorąco podczas konferencji. Dziś już jestem pewny w stu procentach, więc o niej powiem - rozpoczął temat VAR-u Romeo Jozak.

- W poprzednim tygodniu mieliśmy wizytę sędziów i szkolenie z VAR. Spytaliśmy, czy my możemy zainicjować sprawdzenie decyzji VAR, czy sędziowie robią to sami. Usłyszeliśmy odpowiedź, że o tym decydują tylko sędziowie i to tylko w sytuacjach gdy jest spalony, rzut karny, gol lub czerwona kartka.

- Jestem pierwszą osobą, która mówi "tak" dla wideo weryfikacji. Dlaczego? Ponieważ lubię czyste i uczciwe sytuacje. Sędziowie na murawie są tylko ludźmi i mogą popełniać błędy, ale jeżeli w tle pracuje kamera i jest czas by sprawdzić rzeczy... Powiedzcie mi, dlaczego nikt nie wspomniał ani słowem o oczywistym karnym na Marko Vesoviciu z 42. minuty? W niedzielę w Canal+ nikt nic nie powiedział na ten temat. Rozmawiano o faulu Michała Pazdana, więc wyszło na to, że to Cracovia mogła być pokrzywdzona. Nawet wy nie sprawdziliście i nie zadawaliście pytań na ten temat.

- Jak "Pazdi" zagrał ręką w polu karnym w Lubinie, to trzy minuty później sytuacja została i podyktowana jedenastka. Ja się z tym zgadzam i szanuję tę decyzję. Chcę być postrzegany jako cywilizowany trener i reprezentować Legię w sposób cywilizowany, ale to już nie pierwsza taka sytuacja. W Kielcach był 50-centymetrowy spalony, wszystko było widać na kamerze, a akcja przeciwko nam została puszczona. Po meczu w Gliwicach podszedł do mnie sędzia Marciniak. Uścisnąłem mu dłoń i życzyłem Wesołych Świąt, on także mi życzył wszystkiego najlepszego. To było najlepsze sędziowanie jakie widziałem w życiu.

- Uwierzcie mi: rozumiem, że sędziowie mogą popełniać błędy, ale kamera nie może popełniać błędów. Mieliśmy co najmniej 10 sytuacji, które były newralgicznych obszarach. Nie chcę rzucać żadnych podejrzeń, ale chcę powiedzieć, że powoli w głowach zaczynamy o tym myśleć i zadawać sobie pytanie "dlaczego?".

- W Krakowie to była oczywista jedenastka. Byłoby 1-0 dla nas i ciekawe jak by potoczył się mecz. Tymczasem nikt się na ten temat nie zająknął i to nie pierwszy raz.


Sytuacja Marko Vesovicia (kopnięcie z tyłu podczas dobitki)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.