Jedna z opraw podczas finału Pucharu Polski w sezonie 2015/16 - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Kartka z kalendarza

Narodowy po raz drugi!

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po raz drugi na Stadionie Narodowym "Wojskowi" zmierzyli się z Lechem Poznań w 2016 roku i ponownie górą byli warszawiacy, jednak tym razem zwycięstwo im dała jedna bramka.

Sezon 2015/16 Finał Pucharu Polski: Lech Poznań 0-1 Legia Warszawa
0-1 69’ Aleksandar Prijović

Skład Legii: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Ondrej Duda (67’ Guilherme), Ariel Borysiuk, Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk - Aleksandar Prijović (90’ Kasper Hamalainen), Nemanja Nikolić (83’ Michaił Aleksandrow)
Trener: Stanisław Czerczesow

O 12 kibice zebrali się przy Łazienkowskiej, skąd przemaszerowali na Stadion Narodowy. Pierwsza choreografia jaką zaprezentowali fani Legii składała się z odwracanej kartoniady, sporych rozmiarów malowanego transparentu oraz konkretnej porcji pirotechniki. Najpierw kartony ułożyły datę „1916”, a na hymn całość zmieniła się w „CWKS”. Kartoniki dość szybko pofrunęły w górę, a po odliczaniu odpalone zostały spore ilości rac oraz czarnych i białych świec dymnych. Druga choreografia została zaprezentowana w 55. minucie spotkania. Z góry zjechała malowana sektorówka przedstawiająca jadącego na koniu legionistę z szablą w ręku. Rozciągnięto również transparent "Honorem legionisty zwycięstwo w walce", a za tło robiły czarne baloniki. Na samej górze trybuny odpalonych zostało ponad 120 rac. Trzecia oprawa została zaprezentowana po golu legionistów. Na dolnej trybunie rozciągnięta została sektorówka Panorama Warszawy, ponad nią wywieszony został sporych rozmiarów malowany transparent "W konstytucji nowe prawo, puchar na zawsze dla Ciebie, Warszawo!". Na górnej trybunie po odliczaniu zaczęły powiewać setki nowych jednakowych flag na kiju, a całość uzupełniła odpalona pirotechnika - race i świece dymne.

Już w 4. minucie gorąco zrobiło się pod bramką legionistów. Szymon Pawłowski uderzył technicznie zza pola karnego, a piłka wylądowała na słupku. Kilka minut później pierwszy strzał na bramkę oddali warszawiacy, a z uderzeniem Nemanji Nikolicia poradził sobie Jasmin Burić. Niewiele przed przerwą znakomitą szansę miał Aleksandar Prijović. Napastnik "Wojskowych" szczęśliwie doszedł do futbolówki zagranej przez Ondreja Dudę i w prostej sytuacji strzelił w boczną siatkę. Drugą odsłonę odważnie zaczął Lech. Kilka minut po zmianie stron okazję miał Szymon Pawłowski, ale przegrał pojedynek z Arkadiuszem Malarzem. W 69. minucie najlepiej w polu karnym Lecha zachował się Aleksandar Prijović, który dopiął swego i pokonał poznańskiego golkipera. Jak się później okazało bramka snajpera urodzonego w Serbii zagwarantowała nam 18. w historii Puchar Polski.











Fotoreportaż z meczu - 187 zdjęć Mishki i Woytka
Fotoreportaż z meczu - 83 zdjęcia Hagiego
Fotoreportaż z meczu - 106 zdjęć Kamila Marciniaka
Fotoreportaż z meczu - 68 zdjęć JP85.pl
Fotoreportaż z przemarszu - 30 zdjęć Hugollka

Już dwie godziny zapraszamy na kolejny artykuł, tym razem o finałowej rywalizacji z Arką Gdynia z 2018 roku.

WYNIKI SONDYNajlepiej wspominam finał Pucharu Polski:
SUMA GŁOSÓW: 1114
START: 01.05.2020 / KONIEC: 09.05.2020

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.