Jedna z opraw podczas finału Pucharu Polski w sezonie 2014/15 - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Kartka z kalendarza

Narodowy po raz pierwszy!

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W 2015 roku pierwszy raz "Wojskowi" rozegrali finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Ich rywalem był Lech Poznań, a emocji zdecydowanie nie brakowało.

Sezon 2014/15 Finał Pucharu Polski: Lech Poznań 1-2 Legia Warszawa
1-0 20’ Tomasz Jodłowiec (sam.)
1-1 30’ Tomasz Jodłowiec
1-2 55’ Marek Saganowski

Skład Legii: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Tomasz Brzyski - Guilherme (36’ Michał Żyro, 89’ Jakub Kosecki), Ivica Vrdoljak, Ondrej Duda (80’ Michał Masłowski), Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk - Marek Saganowski
Trener: Henning Berg

W dniu meczu kibice Legii zebrali się w samo południe pod swoim stadionem, aby razem wyruszyć w stronę Narodowego. Fani Legii na wyjście piłkarzy zaprezentowali pierwszą choreografię. Była to kartoniada przedstawiająca herb Legii oraz barwy klubowe, dodatkowo po środku herbu został rozciągnięty malowany transparent - "Narodowa Duma". Na 10 minut przed końcem spotkania warszawscy kibice zaprezentowali drugą oprawę. Najpierw rozciągnięte zostały dwie największe sektorówki - Panorama Warszawy oraz poniżej Wielka Flaga. Gdy obie zjechały, pojawił się sporych rozmiarów malowany transparent "Wiwat maj, 2 maj, dla kiboli błogi raj!". Po odliczaniu pojawiły się flagi na kijach i pirotechnika (race, świece dymne, ognie wrocławskie).

Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszył Lech Poznań, jednak nie potrafił przedrzeć się przez obronę Legii. W 12. minucie z rzutu wolnego technicznie uderzył Barry Douglas, jednak piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki i wypadła poza linię końcową. Chwilę później w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Dawid Kownacki, ale uderzył za słabo aby zaskoczyć Dusana Kuciaka. W 20. minucie swoją przewagę przypieczętowali poznaniacy. Po wrzutce z rzutu wolnego Douglasa niefortunnie we własnej szesnastce główkował Tomasz Jodłowiec, który zaskoczył bramkarza "Wojskowych". Kilkadziesiąt sekund później oko w oko z warszawskim golkiperem stanął Zaur Sadajew, jednak zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Dusan Kuciak. „Wojskowi” wyrównali stan spotkania po pół godziny gry. Po rzucie rożnym futbolówkę do siatki, tym razem przeciwników, wpakował Tomasz Jodłowiec. Przed przerwą na prowadzenie mógł wyjść Lech, jednak strzał Dawida Kownackiego ponownie wybronił Dusan Kuciak. Po zmianie stron szczęście uśmiechnęło się do warszawiaków. Futbolówkę w pole karne wstrzelił Tomasz Brzyski, a tam czujnie do siatki skierował ją Marek Saganowski. Ależ instynkt „Sagana”, euforia w sektorze Legii! W 65. minucie Michał Kucharczyk znakomicie wyszedł do podania ze skrzydła od Michała Żyry. „Kuchy” niemal położył już na murawie wychodzącego Macieja Gostomskiego i zupełnie niepotrzebnie chciał symulować faul. Skromne prowadzenie Legii utrzymało się do końcowego gwizdka arbitra. „Wojskowi” po raz szesnasty cieszyli się z Pucharu Polski!










Fotoreportaż z Finału PP - 180 zdjęć Mishki i Woytka
Fotoreportaż z Finału PP - 85 zdjęć Kamila Marciniaka
Fotoreportaż z Finału PP - 172 zdjęcia Piotrka Galasa

Już 2 godziny przypomnimy Wam finał Pucharu Polski, gdzie Legia ponownie zmierzyła się z "Kolejorzem".

WYNIKI SONDYNajlepiej wspominam finał Pucharu Polski:
SUMA GŁOSÓW: 1114
START: 01.05.2020 / KONIEC: 09.05.2020

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.