Marko Vesović - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Oficjalnie

Vesović odchodzi z Legii!

Woytek - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa nie przedłuży kontraktu z Marko Vesoviciem. Przed meczem ze Stalą Mielec prowadzone były rozmowy, ale po wpisach żony zawodnika na Instagramie, w których mocno krytykowała klub, władze Legii zrezygnowały z dalszych negocjacji kontraktowych. Przy Łazienkowskiej zapanowało duże oburzenie całą sytuację, a według informacji Piotra Koźmińskiego ze sportowefakty.wp.pl słowa napisane przez Tamarę Vesović zostały odebrane w Legii jako kłamliwe. Decyzję zarządu klubu potwierdził w czwartek na konferencji prasowej Czesław Michniewicz.

- Pamiętam Marko jako zawodnika, który grał bardzo dobrze. Później miał pechową kontuzję, ciężko pracował, żeby wrócić. Dużo było determinacji w tym wszystkim. Na koniec decyzja, że z nami nie zostanie. Nie wiążę tego z sytuacją w mediach społecznościowych, co mówi i pisze jego żona. Ocenialiśmy Marko jako piłkarza. Ostatecznie na zarządzie zapadła decyzja, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony. Życzę Marko wszystkiego najlepszego. Jest w sile wieku, ma olbrzymie doświadczenie i dużo determinacji, żeby grać na dobrym poziomie. Nie będzie tego robił w Legii, ale myślę, że tak jak wszyscy tu, życzę mu wszystkiego dobrego w nowym klubie - powiedział szkoleniowiec.


Na pewno jednak dużą rolę odegrały zarzuty o nieopłacenie leczenia i braku odpowiedniej opieki podczas kontuzji. Okazuje się, że Legia proponowała Vesoviciowi zabieg w Polsce, którego koszty pokryłaby w stu procentach. Zawodnik naciskał jednak na zabieg we Francji, więc klub nie musiał go finansować. Mimo to pokrył 50 procent kosztów, a dodatkowo przy zabiegu asystował lekarz klubowy Mateusz Dawidziuk. Następnie "Veso" wolał rehabilitować się w Czarnogórze, choć przy Łazienkowskiej woleli mieć go na miejscu, by mieć pełną kontrolę czy wszystko przebiega prawidłowo.

W listopadzie 2020 roku zawodnik udzielił wywiadu oficjalnej stronie klubu, w którym na pytanie o to co najbardziej pomogło mu w trakcie przerwy od gry w piłkę, mówił:
- Żona. Zawsze jest przy mnie, naprawdę bardzo dużo ze mną rozmawia. Czasem mam takie dni, że po prostu już mi się nie chce. Spędzasz na rehabilitacji kilka godzin dziennie, dajesz z siebie wszystko, a czasem w ogóle nie widzisz postępów. I kiedy spada mi motywacja, zawsze pojawia się Tamara. To bezapelacyjnie moje największe wsparcie w trakcie tej kontuzji.
A także dodał: (...) Zresztą w domu też mam psychologa, bo Tamara zawsze ma dużo do powiedzenia (śmiech). Ogląda każdy mój mecz, rozumie piłkę i zawsze gdy wracam ze stadionu do domu to rozmawiamy. „Dlaczego zagrałeś tak i tak? W tej sytuacji nie powinieneś zachować się w ten sposób”. Żona jest ze mną i na boisku i poza boiskiem (śmiech).

Po powrocie Vesovicia do Warszawy okazało się, że postępy w rehabilitacji nie są zadowalające. Powrót do pełni zdrowia przeciągnął się aż do połowy kwietnia. Tymczasem Tamara Vesović zarzuca klubowi, że Marko celowo nie jest wystawiany do gry, bo okazałoby się, że jest w bardzo dobrej formie. Wiadomo, że klubowi zależało na tym by nowa umowa przynajmniej na początku była dużo niższa, by zawodnik wziął na siebie ryzyko ewentualnego odnowienia się urazu kolana.

Choć oficjalnie nikt tego raczej nie przyzna, to właśnie Tamara Vesović miała największy wpływ na najbliższą piłkarską przyszłość męża. Publiczne ostre słowa skierowane w stronę klubu, które pozostały bez reakcji samego zawodnika, musiały oznaczać taki a nie inny scenariusz. Trudno bowiem sobie wyobrazić dalsze funkcjonowanie "Veso" w Legii bez dokładnego wyjaśnienia całej sytuacji. Tymczasem od razu po artykule WP.pl żona piłkarza zasugerowała, że może napisać więcej ciekawych historii "Naprawdę chcecie mówić o Covid-19? Naprawdę? Jesteście pewni?" - pyta na Instagramie. Niewykluczone więc, że po ostatecznym zerwaniu rozmów doczekamy się kolejnych sensacji z jej strony.

Vesović trafił do klubu z Łazienkowskiej na początku 2018 roku. W sumie wystąpił w 81 spotkaniach i zdobył 3 gole. Z Legią wywalczył dwa tytuły mistrza Polski i jeden Puchar Polski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.