Ponad 350 fanów Legii przy wejściu na sektor gości w Mielcu - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Niegościnne stadiony - ostatnie wyjazdy kończone za płotem

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W ostatnich latach mieliśmy kilka meczów meczów wyjazdowych Legii, na które cała nasza grupa nie weszła na stadion. Tak było również wczoraj w Mielcu przy okazji meczu ze Stalą, na który gospodarze przygotowali 300 wejściówek dla legionistów.

Te rozeszły się w oka mgnieniu i w piątek pod stadionem na Podkarpaciu pojawiła się grupa fanów, pragnących wspierać Legię podczas ligowego meczu ze Stalą. Wejście na stadion w Mielcu nie było nam dane, bowiem kierownik ds. bezpieczeństwa nie wyraził zgody na wniesienie flag na kijach (zgłoszonych oficjalnie przez Legię z odpowiednim wyprzedzeniem). Co ciekawe, nie było żadnych przeszkód, aby flag na kijach na tym samym meczu użyli na trybunach kibice gospodarzy.



Wcześniejszy mecz, na który nie udało się wejść całej naszej grupie, miał miejsce 11 miesięcy temu. Wówczas w Suwałkach (22.09.2021) na meczu PP kiedy gospodarze zapowiedzieli, że nie wpuszczą 250 osobowej grupy fanów Legii - zaproponowano wpuszczenie jedynie 160 osób (oficjalna pojemność klatki). Wtedy po zaledwie kilku okrzykach zapakowaliśmy się do samochodów i ruszyliśmy w drogę powrotną z Suwalszczyzny.

Legioniści nie zostali także wpuszczeni na mecz w Zagrzebiu z miejscowym Dinamem, choć w tym przypadku nikt nie miał złudzeń, że finał wycieczki do stolicy Chorwacji będzie inny. W minionym sezonie nie udało się nam również wejść na mecz z Florą Tallin, gdzie pod stadion dotarło 200 fanów z Łazienkowskiej. Estończycy już wcześniej zapowiedzieli, że sprzedaż biletów prowadzona będzie tylko dla posiadaczy estońskiego dokumentu tożsamości - co miało uniemożliwić zakup wejściówek legionistom. Ponadto przy sprzedaży internetowej konieczna była opłata z konta z jednego z estońskich banków. W dniu meczu kontrola była nad wyraz czujna - na bramkach czyniono starania, by nie wpuścić żadnego z legionistów nawet pomimo obejścia wszystkich formalnych przeszkód i nabycia biletów przez całą naszą grupę. Dwustu fanatyków z Łazienkowskiej swoją obecność zaznaczyło jedynie na parkingu przyległym do stadionu w Tallinie, a następnie po meczu pod hotelem podziękowało piłkarzom za korzystny wynik dwumeczu.



W poprzednich latach nie weszliśmy również na stadion Rakowa Częstochowa na mecz Pucharu Polski (13.03.2019), kiedy pod stadion Rakowa dotarło 732 kibiców, a miejscowi oferowali nam jedynie 250 biletów. W ramach kibicowskiej solidarności cała grupa, po zaznaczeniu swojej obecności, wróciła do Warszawy.



Zdecydowanie najliczniejsza nasza wyprawa w ostatnich latach z "pustym przelotem" miała miejsce w grudniu 2018 roku, kiedy pojechaliśmy pociągiem specjalnym do Gdańska w 1500 osób (09.12.2018). Pomimo zamkniętego sektora gości (na wniosek wojewody pomorskiego) i pewności, że meczu nie będzie nam dane obejrzeć, do Trójmiasta ruszyło półtora tysiąca fanów Legii. Policja, która wnioskowała o rozegranie meczu bez naszego udziału, musiała przygotować znacznie większe siły do zabezpieczenia naszej nadmorskiej wycieczki. Legioniści organizację wyjazdu rozpoczęli zaraz po tym, jak Komisja Ligi zawiesiła karę 3-meczowego zakazu wyjazdowego. Kiedy kibice wyprzedali 1500 biletów, zapełniając "specjala", wojewoda pomorski na 3 dni przed meczem zdecydował, że na stadion w Gdańsku nie zostaną wpuszczeni przyjezdni. Legioniści do Trójmiasta mimo wszystko pojechali. Zmienił się tylko cel podróży - oficjalnie nasza grupa wybrała się pod Pomnik Poległych Stoczniowców 1970, gdzie złożyła wieniec w barwach Legii. Stamtąd 4-kilometrowym pochodem dotarliśmy pod stadion Lechii, spędziliśmy na parkingu dwie godziny i dopiero po tym czasie ruszyliśmy pociągiem w drogę powrotną.

Z kolei na meczu I rundy Pucharu Polski z Chojniczanką Chojnice nasza wizyta na stadionie była zdecydowanie krótsza aniżeli sam mecz. Wszystko dlatego, że miejscowi nie chcieli wpuścić 56 osób z powodu nadkompletu. To było przyczyną opuszczenia sektora gości ok. 50 minuty spotkania (wchodziliśmy na sektor przez całą pierwszą połowę meczu) i ruszenia w 5-godzinną drogę powrotną po zaledwie kilku okrzykach na stadionie. Nasza grupa na tym wyjeździe liczyła 300 osób.





przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.