Sparing: Legia Warszawa 2-1 Ruch Chorzów
W środę o godzinie 13 pod balonem w LTC rozpoczął się mecz towarzyski pomiędzy Legią a pierwszoligowym Ruchem Chorzów. "Wojskowi" zwyciężyli z chorzowianami 2:1. Gole dla warszawiaków strzelili Robert Pich i Paweł Wszołek.
Fotoreportaż z meczu - 40 zdjęć Woytka
Pierwszą dogodną okazję legioniści mieli już niespełna kilka minut po pierwszym gwizdku sędziego. Oko w oko z Jakubem Osobińskim stanął Paweł Wszołek. Skrzydłowy nie dał rady pokonać chorzowskiego golkipera, który po chwili wybronił również dobitkę Roberta Picha. W 8. minucie odpowiedział Ruch. Uderzenie głową oddał Artur Pląsowski, lecz 29-latek chybił. Z czasem gra nieco się zaostrzyła i toczyła się głównie w środku pola. Warszawiacy starali się przejąć inicjatywę, jednak Ruch skutecznie grał w defensywie. W pewnym momencie z piłką dynamicznie ruszył Bartosz Slisz, który miał kilka opcji na podanie, jednak zdecydował się na strzał, a piłką trafił w rywala. Po chwili lepszą próbą popisał się Josue. Portugalczyk oddał mocny strzał, ale na posterunku był Osobiński.
W 19. minucie legioniści otworzyli wynik spotkania. Piłka padła łupem Picha, który płaskim strzałem zza pola karnego pokonał golkipera. Szanse na podwyższenie rezultatu miał Mattias Johansson. Szwed z woleja źle trafił w futbolówkę, a ta zaledwie strąciła śnieg z dachu balona. W 29. minucie chorzowianie spróbowali swoich sił z dystansu, na szczęście warszawiaków uderzenie było niecelne. Po chwili głową po rzucie rożnym uderzał Maik Nawrocki. Stoper wprowadził futbolówkę w kozioł, a ta następnie poszybowała nad bramką rywali. Wiele prób legionistów kończyło się fiaskiem, jednak w 33. minucie prowadzenie podwyższył Paweł Wszołek, który otrzymał dobre podanie od Patryka Sokołowskiego. "Wszołi" piekielnie mocnym uderzeniem przy bliższym słupku zmieścił piłkę. Po straconym golu parcie na bramkę miała drużyna gości, jednak spore problemy sprawiał im Nawrocki, który tego dnia był w świetnej dyspozycji. Legioniści czekali na swoje okazje, a taką miał Rafał Augustyniak. Uderzył z woleja, ale dobrą paradą popisał się bramkarz, który przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą pierwszą poważną interwencją popisał się Cezary Miszta. Jednemu z obrońców urwał się Daniel Szczepan, który oddał strzał z bliskiej odległości. Ostatecznie piłkę nogą na słupek sparował 21-letni bramkarz.
Druga połowa rozpoczęła się od sporego zamieszania pod bramką gości. Piłkę dośrodkował Kacper Skibicki, a ta padła łupem chorzowian. Ostatecznie wymuskał ją Igor Strzałek, ale jego płaskie uderzenie nogą wybronił golkiper. Kilka minut później futbolówkę z siatki musiał wyciągnąć Jakub Trojanowski, jednak na szczęście dla warszawiaków sędzia boczny uniósł chorągiewkę. Młody golkiper nie najlepiej poradził sobie z płaskim dośrodkowaniem rywali. Po godzinie gry mocnym, lecz minimalnie niedokładnym strzałem zza szesnastego metra popisał się Patryk Sokołowski. Warszawiacy często zapędzali się pod bramkę rywali, aczkolwiek najczęściej gubili się pod szesnastką chorzowian.
W 77. minucie Ruch ruszył z kontratakiem lewą flanką. Były piłkarz Legii Łukasz Moneta popisał się dynamicznym rajdem, po czym zagrał piłkę do środka. Tę w bramce umieścił Kacper Michalski. Goście starali się doprowadzić do wyrównania, jednak legioniści skutecznie się bronili i utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka arbitra. Tuż przed końcem meczu niezłą szansę miał Pich, jednak futbolówka minęła bramkę.
mecz towarzyski
#LEGRCH
0
Legia Training Center
16.12.2022
12:00