Kapustka: Konsekwentnie dążyliśmy do celu
- Mecz był dosyć otwarty. Już nawet w pierwszej połowie nie brakowało sytuacji. Niestety straciliśmy szybko bramkę ze stałego fragmentu, potem nie udało się strzelić rzutu karnego, ale ja i moi koledzy mieliśmy przekonanie, że ten mecz musimy wygrać. Widzieliśmy, że te sytuacje będą, więc konsekwentnie dążyliśmy do celu i już po pierwszej połowie wygrywaliśmy, a w drugiej to przypieczętowaliśmy - powiedział po meczu z Motorem Bartosz Kapustka.
- Czy jestem zawodnikiem prawo, czy lewonożnym? Sam się zastanawiam. Dziś mam do siebie o to, że z prawej nogi stałe fragmenty gry mogłem lepiej wykonywać, a z lewej nogi akurat siedziało, także wyszło na zero.
- Myślę, że mamy naprawdę dobrą drużynę, dużo indywidualności i chłopaków, którzy mogą przesądzać losy meczów. Na początku sezonu doskonale robił to Luquinhas. Dziś Alfarela zrobił akcję, po której zdobył bramkę, ja dołożyłem swoje. Myślę, że w wielu meczach kolejni zawodnicy będą brać ciężar gry na siebie. Myślę, że brak jednego lidera jest naszym atute w tym sezonie - liderów jest wielu.
- Będę robił wszystko żeby znaleźć się reprezentacji Polski. Było jest i będzie moim marzeniem dopóki gram w piłkę. Będę robił wszystko, by znaleźć się na liście na kolejne zgrupowanie.