Goncalo Feio, Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Feio: Wziąłem telefon i zadzwoniłem do Vladana

Woytek, źródło: Legionisci.com

- Z jednej strony nie zwykłem komentować piłkarzy, którzy nie są jeszcze piłkarzami Legii. Vladan jest na badaniach w Legii, ale jeszcze nie podpisał kontraktu, ale pozwolę sobie na dłuższy komentarz ze względu na to, jakie jest tło i jaka trudnosć tej decyzji. W poniedziałek po południu wziąłem telefon i zadzwoniłem do Vladana. "Nie bronisz tam, chcesz? Chcę, trenerze. Daj numer do agenta. Agent, ile to kosztuje? Tyle. Nie stać nas. Sporting pomoże? Pomoże. No to OK". Następnie spotkaliśmy się wieczorem z zarządem i od tego momentu zarząd Legii wraz z zarządem Sportingu pociągnęli ten temat dalej. Dziś jest na badaniach i tyle - powiedział w czwartek trener Legii Warszawa, Goncalo Feio.



- Nie raz mówiłem i moje czyny pokazały, że jestem trenerem, który w pierwszej kolejności patrzy na to, co ma u siebie. Jedną z ról trenera jest zadbać o ludzi, których ma w składzie, ale piłka nożna to sport zespołowy i najważniejsza jest drużyna. Stąd tło tej decyzji.

- Vladana nie trzeba przedstawiać, myślę, że musi sam to zrobić na boisku. Nie powiem za dużo o przyszłości innych bramkarzy, szczególnie tych dwóch najbardziej zainteresowanych. Jestem po rozmowie z jednym i drugim, zobaczymy co pojawi się w następnych dniach. Dopuszczam, żeby jeden z nich odszedł do innego klubu, żeby bronić, natomiast drugi zostanie i powalczy o pozycję.

- Uważam, że potencjalnie mamy w kadrze bramkarzy mogących bronić w Legii, natomiast w piłce myślenie życzeniowe nie przyniesie wyniku sportowego. Te nazwiska, co są na kartkach i realna wartość dawnego zawodnika na boisku, mogą się różnić przez różne sytuacje. Po pierwsze chcę podkreślić, że moje działanie nie odbyło się bez wiedzy bramkarzy, których mamy. Drużyna też wiedziała o tym, zanim zacząłem cokolwiek robić. Ta decyzja nie jest spowodowana jednym błędem, jest spowodowana rzeczami, które widzę na co dzień od paru miesięcy. Oczywiście trzeba pamiętać, że Tobiasz przestał bronić z powodu kontuzji palca. Widocznie potrzebuje jeszcze czasu, by się odbudować. Jeśli ci ludzie w tym momencie nie są najlepszymi wersjami siebie, to moim obowiązkiem jest spowodować, by do nich wrócili. Moim obowiązkiem jest też wygrywanie meczów. To wymusza na mnie decyzje, które mogą okazać się słuszne, mogą być niesłuszne, trudne czasami, ale potrzebne do czegoś, co jest większe i ważniejsze niż my wszyscy. Ważniejszy jest po prostu klub.


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.