REKLAMA
Liga Konferencji 2024/2025
2. runda eliminacyjna
#CAELEG
863
Bangor, Walia
Bangor City Stadium
1.08.2024
19:00
Caernarfon Town FC
Legia Warszawa
Caernarfon Town FC
0-5
Legia Warszawa
(0-0)
Kapustka 46'
Jędrzejczyk 48'
Pekhart 54'
Nsame 72'
Barcia 83'
1 Stephen McMullan
2 Morgan Owen
27 Ryan Sears
4 Gruffydd John
3 Mathew Jones 74'
21 Josef Faux 61'
18 Paulo Mendes 61'
8 Daniel Gosset
20 Louis Lloyd
10 Darren Thomas 55'
7 Zack Clarke 55'
13 Hari Sion Thomas
31 Tomos Pritchard
9 Adam Davies 55'
14 Marc Williams 55'
15 Matthew Hill 61'
16 Osian Evans 74'
17 Sam Downey 61'
Gabriel Kobylak 27
57' Radovan Pankov 12
Artur Jędrzejczyk 55
Sergio Barcia 42
Kacper Chodyna 11
57' Bartosz Kapustka 67
57' Jurgen Çelhaka 21
Ryōya Morishita 25
Patryk Kun 23
57' Tomáš Pekhart 7
74' Jordan Majchrzak 99
Kacper Tobiasz 1
Wojciech Banasik 50
74' Jakub Żewłakow 20
57' Jan Ziółkowski 24
57' Wojciech Urbański 53
Jan Leszczyński 56
Mateusz Szczepaniak 71
57' Jean-Pierre Nsame 77
57' Jakub Adkonis 80
Igor Strzałek 86
Trener: Richard Davies
Asystent trenera: Mark Orme
Lekarz: Jon PD Morris
Fizjoterapeuta: Jack Owen
Trener: Goncalo Feio
Asystent trenera: Inaki Astiz
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Kostewicz
Fizjoterapeuta: Bartosz Kot
Sędziowie
Główny: Ivar Orri Kristjansson (Islandia)
Asystent: Birkir Sigurdarson (Islandia)
Asystent: Gylfi Mar Sigurdsson (Islandia)
Techniczny: Helgi Mikael Jónasson (Islandia)
Pogoda:
Temperatura 22°C
Ciśnienie 1011 hPa
Wilgotność 53%
Relacja

Zdeklasowali rywala

W rewanżowym spotkaniu 2. rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z zespołem Caernarfon FC 5-0, nie pozostawiając żadnych wątpliwości, kto był lepszy w tym dwumeczu. Do przerwy było 0-0. Kolejnym rywalem legionistów w europejskich pucharach będzie Brøndby IF.




Trener Legii nie zabrał do Walii kilku podstawowych zawodników. Wyjściowa jedenastka była też mocno eksperymentalna. Sporą zmianą było m.in. sprawdzenie Ryoyi Morishity na pozycji nr 10. W stołecznym zespole zadebiutowali w czwartek Gabriel Kobylak i Sergio Barcia, którzy pojawili się od 1. minuty. Spotkanie było wyjątkowe dla Bartosza Kapustki, który wybiegł na boisko z eLką na piersi po raz 100.

W 8. minucie mogliśmy oglądać pierwszy strzał na bramkę w wykonaniu gospodarzy - Daniel Gosset uderzał jednak niecelnie. Chwilę później znów Walijczycy byli w ofensywie, a ofiarnie piłkę na rzut rożny wybijał Artur Jędrzejczyk. Legioniści w pierwszym kwadransie właściwie nie zaznaczyli swojej obecności w ofensywie. W 15. minucie rajdu próbował Ryoya Morishita, jednak został powstrzymany nieprzepisowo, za co żółtą kartką ukarany został Gruffydd John.

W 19. minucie z prawej strony boiska faulowany był Tomas Pekhart, rzut wolny wykonywał Patryk Kun, ale w tej akcji legioniści w żaden sposób nie zagrozili rywalowi, a wręcz po stracie Morishity narazili się na kontrę. W 21. minucie Japończyk wbiegł, dostał podanie za linię obrony, jednak akcja zakończyła się tylko rzutem rożnym. Chwilę później Gruffydd John w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Tomasa Pekharta, ratując swój zespół przed bardzo niebezpieczną sytuacją. W odpowiedzi groźnie zaatakowali gospodarze. Dalekie podanie otrzymał Louis Lloyd, oddał strzał z prawej strony. Wydaje się, że zawodnik był na pozycji spalonej, ale sędziowie nie zareagowali. Na szczęście znajdujący się sam przed Gabrielem Kobylakiem piłkarz Caernarfon FC i tak uderzył niecelnie.

W 28. minucie podanie otrzymał znajdujący się na dobrej pozycji Jordan Majchrzak, ale zdecydowanie za wysoko uniósł nogę podczas przyjęcia piłki, w wyniku czego kopnął rywala w twarz i sędzia przerwał grę. Konieczne było założenie opatrunku na głowie Morgana Owena. W 31. minucie Jordan Majchrzak obsłużył podaniem stojącego w polu karnym Pekharta, ten posłał piłkę do siatki, ale znajdował się na pozycji spalonej i arbiter słusznie gola nie uznał.

5 minut później Jędrzejczyk powalił rywala na murawę tuż przed polem karnym. Tym samym gospodarze stanęli przed dogodną okazją do zdobycia bramki ze stałego fragmentu gry, ale zupełnie jej nie wykorzystali, bowiem Lloyd trafił prosto w mur. W 41. minucie Kobylak wyszedł z bramki, interweniował dwukrotnie, przy czym raz piłka wysunęła mu się z rąk, a za drugim razem wybijał piłkę głową. Na tyle nieskutecznie jednak, że jeden z zawodników zdołał jeszcze oddać celny strzał. Na szczęście Radovan Pankov głową wyjaśnił sytuację. Jeszcze przed przerwą Sergio Barcia posłał długą piłkę do Jordana Majchrzaka. Ten znalazłby się w dobrej sytuacji, ale sędzia uznał, że faulował przeciwnika. W doliczonym czasie na spalonym znalazł się Pekhart, który dostał dobrze dostrzeżony przez Kacpra Chodynę. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania.

W pierwszej akcji po wznowieniu doskonałe podanie otrzymał Bartosz Kapustka, dobrze opanował piłę, po czym posłał ją do bramki na dalszy słupek, dając Legii prowadzenie 1-0. Chwilę później było już 2-0 dla Legii. Z prawej strony boiska faulowany był Jordan Majchrzak, piłkę z rzutu wolnego w pole karne zagrał Kapustka, a Artur Jędrzejczyk dobrze znalazł się w "jedenastce" i uderzeniem głową podwyższył wynik na 2-0. W 50. minucie mogło być już 3-0, jednak Pekhart został powstrzymany przez Stephena McMullana. Po chwili napastnik Legii miał kolejną sytuację, tym razem jednak przestrzelił.

Legioniści wyraźnie przycisnęli rywala. Minęła minuta, a Morishita uderzał na bramkę, ale ta akcja zakończyła się tylko rzutem rożnym. W 54. minucie Morishita dobrze zagrał piłkę przed bramkę, a Pekhartowi nie pozostało nic innego, jak tylko dołożyć nogę z najbliższej odległości podwyższyć wynik.

W 57. minucie z boiska zeszli Pekhart, Kapustka i Celhaka, a ich miejsce zajęli debiutujący Jakub Adkonis, Jean-Pierre Nsame oraz Wojciech Urbański. W 58. minucie Nsame dostał podanie do Adkonisa i posłał piłkę do bramki, jednak sędzia odgwizdał spalonego.

Od 60. minuty tempo gry ponownie spadło. W 71. minucie Kobylak zanotował drugą interwencję w tym spotkaniu. Tym razem pewnie wyskoczył i chwycił piłkę w ręce. Minęła minuta, a na listę strzelców wpisał się debiutujący Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk dostał idealne podanie od Urbańskiego i technicznym strzałem przelobował bramkarza. Trener Goncalo Feio zdecydował się na dokonanie kolejnej zmiany - na boisku po raz pierwszy w barwach Legii pojawił się Jakub Żewłakow. Młody napastnik trafił do siatki w 77. minucie, ale niestety był na spalonym.

W 80. minucie obok bramki uderzał jeden z zawodników zespołu gospodarzy. W odpowiedzi zablokowany został Morishita. Minęło kilkanaście sekund, a Owen podał [podanie na nabiegającego Matthew Hilla, ale ten nie zdołał odpowiednio złożyć się do strzału u piłka minęła słupek bramki Kobylaka. Legioniści nie odpuszczali i starali się zdobyć kolejne trafienia. Tak też się stało. W 83. minucie Sergio Barcia dobrze wyskoczył do dośrodkowanej z rzutu rożnego piłki i pewnym strzałem umieścił ją w bramce.

W 85. minucie tuż przed polem karnym ręką zagrał piłkę Ryan Sears, za co został ukarany żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. 120 sekund później swojej szansy uderzeniem głową próbował Jan Ziółkowski, jednak przestrzelił. Sędzia doliczył do drugiej połowy spotkania 2 minuty, ale wynik nie uległ już zmianie.

Legia wygrała w Bangor 5-0, a w dwumeczu 11-0.

Minuta po minucie

fot. Woytek / Legionisci.com fot. Woytek / Legionisci.com
9:30 - Witamy z Walii, gdzie dziś Legia Warszawa rozegra rewanżowy mecz z Caernarfon Town FC. "Wojskowi" an Wyspy Brytyjskie dotarli w środę po godz 17. Samolot czarterowy LOT wylądował w Liverpoolu. Z lotniska Johna Lennona trzeba było jechać autokarem jeszcze ponad 1,5 godziny w kierunku północno-zachodniej Walii. Zespół nie trenował na obiekcie w Bangor, na którym dziś przyjdzie im rozegrać mecz.
15:30 - Do meczu zostało 3,5 godziny. Wykorzystując świetną angielską pogodę zwiedzamy okolice Bangor.
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
16:30 - A najdłuższa nazwa miejscowości na świecie wygląda tak.
fot. Woytek / Legionisci.com
„Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch” pochodzi z języka walijskiego i oznacza „kościół Świętej Marii nad stawem wśród białych leszczyn niedaleko wodnego wiru pod czerwoną pieczarą przy kościele św. Tysilia"
fot. Woytek / Legionisci.com fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com fot. Woytek / Legionisci.com
Tak prezentuje się Bangor:
18:00 - Do rozpoczęcia meczu pozostała już tylko godzina, więc znane są już składy obydwu drużyn. W Legii szereg zmian, z ostatniego meczu z Koroną pozostało tylko dwóch zawodników - Pankov i Kapustka. W bramce zadebiutuje dziś Kobylak, a linie obrony dopełnią Jędrzejczyk z Barcią, dla którego także będzie to pierwsze spotkanie w barwach Legii. W pomocy obok Kapustki zagrają Morishita i Celhaka, a na wahadłach Kun z Chodyną. Najbardziej wysuniętymi zawodnikami "Wojskowych" będą Pekhart z Majchrzakiem. Na ławce jest także trzech zawodników, którzy będą mogli zadebiutować - Żewłakow, Adkonis i Nsame.
18:25 - Legioniści ruszyli na przedmeczową rozgrzewkę na małym, uroczym stadionie w Bangor.
18:35 - - Jedziemy do Walii wygrać. Kropka - krótko skomentował motywację drużyny przed rewanżem w Walii trener "Wojskowych", Goncalo Feio.
18:55 - Piłkarze opuszczają tunel, już za 5 minut pierwszy gwizdek!
18:56 - Legioniści zagrają dziś w domowych, białych strojach, a gospodarze na żółto-zielono.
18:58 - Minuta ciszy z okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Zaczynamy! Od środka gospodarze.
1' - Długie zagranie do Pekharta, Czech jednak nieporadnie próbował opanować piłkę i stracił.
2' - Legioniści naciskają rywala wysokim pressingiem i zmuszają go do wybicia piłki.
3' - Długie podanie Jędrzejczyka uruchamia na skrzydle Kuna, wahadłowy zgrywa po ziemi na pole karne, ale żaden z napastników nie zdołał przeciąć futbolówki.
3' - Długie podanie na połowę Legii, dobra reakcja Kobylaka, który wyszedł poza własne pole karne.
4' - Morishita na przebój w środkiem pola faulowany przy linii środkowej.
5' - Kun wywalczył pierwszy rzut rożny w tym spotkaniu.
6' - Centra Kapustki wybita głową przez defensora, legioniści faulują jeszcze w ataku.
7' - Gospodarze w ataku, dobrze reaguje w defensywie Jędrzejczyk, dzięki któremu Legia wraca do posiadania.
8' - Daleki wrzut z autu na pole karne Legii i będzie korner dla gospodarzy.
8' - Centra na bliższy słupek wybita przez legionistów, jeszcze uderza z pierwszej piłki jeden z Waliczyków... mocno, ale obok celu.
10' - Za jednym z płotków obok stadionu stoi dość spora grupa kibiców z Warszawy, którzy przylecieli wspierać Legię.
10' - Dośrodkowanie na pole karne, Mendes walczy o piłkę z Jędrzejczykiem... rzut rożny dla rywali.
11' - Interwencja Morishity, próbuje przebić się z piłką Kapustka, ale naciskany przez rywala traci posiadanie.
11' - Kapustka faulowany na własnej połowie.
12' - fot. Woytek / Legionisci.com
12' - Barcia zagrywa przez środek pola do Pekharta, a Czech odwrócony tyłem do bramki zostaje sfaulowany.
12' - Liczna grupa kibiców Legii wspiera zespół zza stadionu w Bangor.
13' - Kapustka próbuje uruchomić Chodynę na prawej flance, ale zdecydowanie za mocno.
14' - Kun dobrze poradził sobie na lewej obronie, ale przy podaniu do Pekharta stracił piłkę.
15' - Dobre zachowanie Barcii w obronie, który odprowadził piłkę wraz z rywalem poza linie boczną.
16' - Odbiór Morishity w środku pola, pograł sobie z Kapustką i jest ostro faulowany.
16' - Żółta kartka: Gruffydd John (Caernarfon)
17' - Bliski groźnej straty Kapustka, ale jeden z Walijczyków przy odbiorze faulował pomocnika.
17' - Akcja gospodarzy prawą flanką skasowana przez Jędrzejczyka z Kunem.
19' - Pekhart faulowany na prawej stronie, blisko pola karnego Caernarfon FC.
19' - "Jesteśmy zawsze tam..." krzyczą kibice Legii zza płotu.
20' - Fatalne dośrodkowanie Kuna na bliższy słupek, jeszcze przy piłce Morishita, ale zbyt długo zwleka i traci, na szczęście bez konsekwencji.
20' - Strata Kapustki, ale dobrze powrócił do defensywy Kun.
21' - Kolejny faul na Pekharcie po wymianie piłki z Majchrzakiem.
21' - Kun do Morishity na pole karne, Japończyk walczy o pozycję z rywalem i zagrywa w głąb po ziemi, ale będzie tylko korner.
22' - Dośrodkowanie celne na głowę jednego z legionistów, ale bez żadnych korzyści.
22' - Celhaka zagrywa prostopadle na pole karne, przytomnie przepuścił piłkę Kapustka, ale nie zdążył do niej dojść Pekhart.
24' - Jędrzejczyk na przebój środkiem pola, zagrywa świetnie prostopadle do Morishity, ale Japończyk źle podaje do Majchrzaka.
24' - Ależ okazja dla gospodarzy. Zagranie piłki za linie obrony Legii, jeden z Walijczyków wyszedł sam na sam z Kobylakiem, ale fatalnie przestrzelił.
26' - Celhaka samodzielnie w środku pola ostro potraktowany przez Mendesa.
26' - Żółta kartka: Paulo Mendes (Caernarfon)
27' - Długie zagranie Jędrzejczyka w stronę Chodyny, ale uprzedził Polaka golkiper.
27' - Dośrodkowanie gospodarzy z lewej flanki zdecydowanie przeciągnięte. Jeszcze próba z drugiej strony wybita przez Chodynę.
28' - Szybka, prosta strata Kapustki, jeszcze jedna centra z prawej strony, główkuje Jędrzejczyk.
29' - Pankov zagrywa za linie obrony do Majchrzaka, napastnik próbując opanować wysoką piłkę trafia groźnie w jednego z defensorów.
29' - Zawodnik gospodarzy jest opatrywany, ma rozciętą głowę, ale będzie mógł kontynuować grę.
30' - Wracamy do gry, od bramki Walijczycy.
31' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
31' - GOL ANULOWANY!
32' - Mamy bramkę dla "Wojskowych". Świetnie prostopadle na pole karne zagrał Majchrzak, wślizgiem akcje wykończył Pekhart, ale niestety Czech przyłapany na pozycji spalonej.
32' - Kun próbuje przyspieszyć akcje i jest pociągnięty za bark przez Mendesa.
34' - Chodyna wyprowadza akcje prawą flanką i po raz kolejny faulują gospodarze.
35' - Prostopadłe zagranie w kierunku Morishity na lewe skrzydło, jednak Japończyk spalił tą akcje.
36' - Clarke faulowany przez Jędrzejczyka około 25. metrów od bramki strzeżonej przez Kobylaka.
37' - Uderzenie Thomasa prosto w mur.
37' - Clarke na lewej flance, ale świetnie powstrzymany przez Pankova.
38' - Kolejny faul Mendesa, tym razem na Majchrzaku.
39' - Żółtą kartką ukarany trener przygotowania fizycznego Legii, Dawid Goliński.
42' - Dośrodkowanie z głębi pola na "szesnastkę" Legii, z problemami Kobylak, któremu nie udało się złapać piłki i wybił ją głową prosto pod nogę rywala, ten próbował go przelobować, ale dobrze asekurował bramkarza Pankov.
43' - Przerzut akcji na lewą stronę do Kuna, ale wahadłowy nie zdołał utrzymać piłki w boisku.
44' - Żółta kartka: Artur Jędrzejczyk (Legia)
44' - Walka o piłkę w środku pola, rywal był pierwszy, a Jędrzejczyk rozpędzony trafił w jego nogi.
45' - Rywale utrudniają Legii rozegranie, Pankov faulowany przy próbie wyprowadzenia piłki prawą stroną.
45' - Wysokie zagranie na Majchrzaka, napastnik fauluje w ofensywie.
45+1' - Dwie minuty doliczone do pierwszej części.
45+2' - Odbiór Chodyny na połowie rywala, wahadłowy centruje płasko na dalszy słupek, ale niepilnowany Pekhart fatalnie złożył się do strzału. Czech i tak był na spalonym w tej sytuacji.
45+3' - Koniec pierwszej połowy

Do przerwy bez bramek i bezbarwna gra Legii. Legioniści wyglądają, jakby po prostu przylecieli do Walii odbębnić te spotkanie i jak najszybciej chcieli wrócić do Warszawy. Gospodarze natomiast odważnie atakują i próbują osiągnąć historyczny wynik, mimo że kwestia awansu jest rozstrzygnięta. W pierwszej połowie można było usnąć, zobaczymy jak będzie po przerwie.
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

46' - Początek drugiej połowy
46' - Początek drugiej połowy
46' - Obie ekipy bez roszad w składzie. Od środka legioniści.
46' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
46' - Strzelec gola: Bartosz Kapustka (Legia)!
47' - Chyba w szatni musiało paść parę gorzkich słów! Wznowienie ze środka, długą piłkę za linie obrony zagrał Morishita, tam znalazł się Kapustka, który w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza. Miejmy nadzieję, że worek z bramkami właśnie się rozerwał.
48' - Majchrzak faulowany, zbyt wysoko podniesiona noga rywala, który trafił napastnika w twarz.
48' - Żółta kartka: Ryan Sears (Caernarfon)
48' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
49' - Strzelec gola: Artur Jędrzejczyk (Legia)!
49' - I mamy szybką drugą bramkę. Świetne dośrodkowanie Kapustki z rzutu wolnego dotarło na głowę niepilnowanego Jędrzejczyka, który pewnie, strzałem po koźle pokonał golkipera. To pierwszy gol doświadczonego defensora od lutego 2019 roku!
50' - Ależ zmarnowana okazja Pekharta! Świetną piłkę za linie obrony zagrał Barcia, ale czeski napastnik z kilku metrów trafił prosto w bramkarza. Powinno być już 3-0.
51' - Kolejna akcja legionistów. Lewą flanką mknie Morishita, zagrywa na pole karne do Kuna, ten wycofuje do Pekharta, Czech odwraca się z piłką i mocno uderza, ale bardzo wysoko nad bramką.
53' - Zagranie do Morishity na pole karne, Japończyk uderza z pierwszej piłki, ale jest zablokowany. Będzie korner.
53' - Dośrodkowanie Kapustki trafiło na głowę Barcii, piłka odbiła się od jednego z defensorów i padła łupem golkipera.
54' - Błąd gospodarzy, będzie kolejny rzut rożny dla Legii.
54' - Kapustka centruje na bliższy słupek, tam jest Pekhart, ale w ostatnim momencie uprzedził go bramkarz.
54' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
54' - Strzelec gola: Tomas Pekhart (Legia)!
55' - W końcu i Pekhartowi udało się trafić do bramki! Wybitą piłkę po rzucie rożnym zebrał Kun, Kapustka zagrał prostopadle na lewe skrzydło do Morishity, który wystawił Czechowi do pustej bramki. Trzy bramki w 10 minut - dobry początek drugiej części.
56' - Zmiana Caernarfon: Zack Clarke Adam Davies
56' - Zmiana Caernarfon: Darren Thomas Marc Williams
57' - Zmiana Legia: Radovan Pankov Jan Ziółkowski
57' - Zmiana Legia: Bartosz Kapustka Wojciech Urbański
57' - Zmiana Legia: Jurgen Celhaka Jakub Adkonis
57' - Zmiana Legia: Tomas Pekhart Jean-Pierre Nsame
58' - Poczwórna zmiana w Legii i dwa debiuty. Pierwsze minuty w Legii dostali Nsame i Adkonis!
59' - Mamy pierwszą bramkę Nsame w Legii, ale Kameruńczyk na razie na pozycji spalonej.
60' - Zmiana Caernarfon: Josef Faux Matthew Hill
61' - Zmiana Caernarfon: Paulo Mendes Sam Downey
64' - Legioniści w posiadaniu, próbują przebić się pod pole karne rywala.
66' - Blisko groźnej starty był Adkonis, ale ostatecznie poradził sobie z rywalem.
66' - Jędrzejczyk faulowany przez Williamsa.
68' - Długie podanie Kobylaka w kierunku Kuna, wahadłowy wycofuje, Ziółkowski zagrywa prostopadle w kierunku Nsame, ale napastnik jest na spalonym.
69' - Strata Chodyny blisko pola karnego, dobrze rywala zaasekurował jednak Ziółkowski.
70' - Urbański mija ruletą rywala, próbuje podać górą do Nsame, ale wysoko wyskakuje rywal i wybija ją głową.
70' - Dobrze zastawia się w defensywie Kun, ale arbiter uznał, że wahadłowy faulował.
71' - Dośrodkowanie na pole karne, Kobylak świetnie wychodzi i pewnie łapie piłkę.
71' - Jędrzejczyk napędza akcje środkiem pola, Adkonis zagrywa na pamięć na lewą stronę, ale do nikogo.
72' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
72' - Strzelec gola: Jean-Pierre Nsame (Legia)!
73' - Świetnie wita się z warszawskim klubem Nsame! Na przebój w środku pola poszedł Jędrzejczyk, Urbański zagrał fenomenalną piłkę za linie obrony, a Kameruński napastnik zauważył wysuniętego golkipera i przelobował go.
73' - Zmiana Legia: Jordan Majchrzak Jakub Żewłakow
74' - Zmiana Caernarfon: Mathew Jones Osian Evans
75' - Łatwo dał się ograć Jędrzejczyk, ale świetnie ustawiony jest Ziółkowski.
76' - Centra z rzutu rożnego pewnie wypiąstkowana przez Kobylaka.
76' - Jeszcze jeden korner, dłuższe zagranie na dalszy słupek, ale bez konkretów.
77' - Żewłakow wychodzi sam na sam z bramkarzem, pewnie pokonuje golkipera, ale jest na minimalnym spalonym.
79' - Teraz na spalonym przyłapany Nsame.
79' - fot. Woytek / Legionisci.com
80' - Podanie za linie obrony Legii, dobrze reaguje Ziółkowski i wybija piłkę za linie boczną.
80' - Centra na dalszy słupek bramki Legii, strzał głową pewnie wyłapuje Kobylak.
81' - fot. Woytek / Legionisci.com fot. Woytek / Legionisci.com
81' - Chodyna zagrywa na prawe skrzydło do Urbańskiego, pomocnik podaje po ziemi na pole karne do Morishity, ale strzał Japończyka zablokowany z poświęceniem przez jednego z defensorów.
82' - Przyspała obrona Legii i mogło się to skończyć bramką. Dośrodkowanie z prawej strony, niepilnowany do piłki doszedł Hill, ale uderzenie z góry powędrowało wysoko w trybuny.
82' - Chodyna na skraju pola karnego, odgrywa do Urbańskiego, pomocnik mocno uderza... słupek!
83' - Jeszcze legioniści, Nsame na lewej stronie zagrywa w głąb do Morishity, Japończyk strzela... świetna interwencja golkipera!
83' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
83' - Strzelec gola: Sergio Barcia (Legia)!
83' - I kolejny gol po stałym fragmencie gry. Dośrodkowanie Morishity na bliższy słupek wykorzystał Barcia, który świetnie urwał się obrońcy.
85' - Zagranie ręką jednego z gospodarzy, intencjonalne, minimalnie przed polem karnym.
86' - Druga żółta kartka, a w konsekwencji czerwona: Ryan Sears (Caernarfon)
87' - Chodyna bezpośrednio... nieduża pomyłka, jednak nad bramką.
89' - Dośrodkowanie Morishity z rzutu rożnego, uderza głową Ziółkowski... minimalnie obok bramki.
90' - Świetny rajd Morishity środkiem pola, minął jednego rywala dryblingiem, a drugi zatrzymał go faulem.
90' - Żółta kartka: Morgan Owen (Caernarfon)
90+1' - Dwie minut dorzucone do drugiej połowy.
90+1' - Nsame zagrywa do Morishity na pole karne, Japończyk upada w kontakcie z rywalem, ale gwizdek sędziego milczy.
90+2' - Urbański walczy z rywalami w narożniku boiska, ale od bramki zacznie McMullan.
90+3' - Zagranie do Chodyny na prawe skrzydło, wahadłowy na spalonym.
90+3' - Koniec meczu!





Legioniści dopełnili formalności i z wysoką wygraną w rewanżu w Walii meldują się w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Po przerwie gracze Legii zmotywowali się i w pełni zdominowali rywala pakując mu pięć bramek. W dwumeczu legioniści pokonali Caernarfon Town FC 11-0! Teraz czas na pojedynki z Brøndby IF!
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji z Bangor, a po więcej materiałów tekstowych i zdjęciowych zapraszamy na legionisci.com!

Relacja z trybun

Relacja z wyjazdu: Doping zza płotu w Walii

Około 150 fanów Legii Warszawa udało się do Walii wspierać nasz klub w wyjazdowym meczu drugiej rundy Ligi Konferencji, pomimo zakazu wyjazdowego i informacji ze strony walijskiego klubu, że miejscowi nie sprzedadzą biletów fanatykom z Polski. Legioniści lecieli na Wyspy w ciemno, nie wiedząc, czy uda się zobaczyć choćby kawałek spotkania, czy też... murawy. Ostatecznie udało się na patencie przedostać w takie miejsce, że byliśmy w stanie wspierać nasz klub regularnym dopingiem i nawet obejrzeć wysoką wygraną.




Losy awansu do trzeciej rundy właściwie rozstrzygnięte zostały w pierwszym spotkaniu przy Łazienkowskiej, wygranym 6-0. Niestety tego meczu nie mogliśmy obejrzeć z powodu zamkniętego przez UEFA stadionu za mecz z Molde (z lutego 2024r.). O tym, z kim przyjdzie nam zagrać na wyjeździe, dowiedzieliśmy się dwa tygodnie wcześniej, bowiem w grę wchodziła także wyprawa do Belfastu i początkowo wydawało się, że właśnie ekipa z Irlandii Północnej będzie faworytem dwumeczu z Walijczykami. Caernarfon Town FC, bo tak nazywał walijski przeciwnik Legii, mecze pucharowe rozgrywa na Bangor City Stadium (otwarty w 2012 roku), w miejscowości Bangor, Znajduje się on niespełna 10 mil od Caernarfon, może pomieścić 3 tys. osób.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Legioniści do Walii podróżowali samolotami. Jako, że mecz rozgrywany był 1 sierpnia, zbiórkę mieliśmy zaplanowaną na godzinę 16:00 czasu lokalnego (czyli o 17:00 w Polsce) w Beaumaris (5 mil od stadionu). Tam 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego uczciliśmy minutą ciszy, po czym odśpiewaliśmy cztery zwrotki hymnu narodowego, skandując następnie "Cześć i chwała Bohaterom".

fot. Marcin
fot. Marcin

Później zaś rozpoczęliśmy próby obejrzenia spotkania. Na kupno biletów nie mogliśmy liczyć, bowiem Walijczycy sprzedaż wejściówek rozpoczęli kilka dni przed meczem i mogli je nabywać tylko miejscowi i to bez opcji odsprzedawania biletów. Policja próbowała nam utrudnić podejście pod sam stadion, blokując rondo przy samym obiekcie. Jako że stadion znajdował się w drugiej linii zabudowy, nie dało się obejrzeć meczu z ulicy. Trzeba było więc solidnie pokombinować. Kiedy nasza grupa zbierała się przy wejściu na stadion i jego okolicach, kibice z grupy Tradycja Pokoleń przez płot przedostali się na teren domków, z których widok na murawę był już całkiem niczego sobie. Po pokonaniu płotu kibice przedostali się lasem na górkę, a następnie tą samą drogę pokonali pozostali legioniści. Jeszcze lepsza widoczność była na dole górki, po pokonaniu kolejnego płotu. O dziwo policja nieco zaskoczona pomysłowością i przebiegłością kibiców, nie robiła już zbędnych ruchów i pozwoliła pozostać nam na zajętych miejscach.

fot. Marcinfot. Marcin

Na płocie, a właściwie ogrodzeniu pomiędzy domkami znajdującymi się przy boisku, wywiesiliśmy flagę "Ultras Legia", obok niej zawisł transparent upamiętniający rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. I ruszyliśmy z regularnym dopingiem. Ten niósł się całkiem nieźle, choć gospodarze również wystawili młyn i dopingowali przez całe spotkanie. Poziom samego dopingu można powiedzieć, że dostosowany był do zastanych przez nas warunków. W trakcie meczu odśpiewaliśmy po raz kolejny cztery zwrotki hymnu. "Pozdrowiliśmy" także policję oraz UEFA, która po zeszłorocznej wyprawie do Birmingham, zakazała nam pięciu wyjazdów (ten był drugim z zakazanych).



Piłkarze w drugiej połowie zdobyli 5 bramek i w dwumeczu zwyciężyli 11-0, co oznacza awans do trzeciej rundy LKE, w której - po piętnastu latach - ponownie zagramy z Broendby. Pierwsze ze spotkań czeka nas już w najbliższy czwartek pod Kopenhagą. Wcześniej, bo już w najbliższą niedzielę, na własnym stadionie podejmować będziemy Piasta Gliwice.

Frekwencja: 863
Kibiców gości: 150 (na zakazie)
Flagi gości: 1

Autor: Marcin

Statystyki
Caernarfon Town FC-Legia Warszawa
5strzały11
0strzały celne8
4rzuty rożne6
13faule9
1spalone7
0słupki1
0poprzeczki0
5żółte kartki1
1czerwone kartki0
Oceń legionistów
Komentarze (38)

Piccir

Adkonis fajnie zagrał.

Mateusz z Gór

Kobylak 4
Pankov 4
Jędrzejczyk 5
Barcia 6
Chodyna 3
Kapustka 3
Celhaka 3
Morishita 4
Kun 3
Pekhart 3
Majchrzak 3
Ziółkowski 4
Urbański 5
Adkonis 3
Nsame 5
Żewłakow 3

Dickson Chotowski

Pierwsza polowa to zostali w szatni. Druga polowa profesjonalne podejscie. Plus to Barcia i nowy Zeigbo. Z mlodziezy to Adkonis i syn polonisty na plus.

Egon

@Dickson Chotowski: W pierwszej połowie daliśmy im się wybiegać.
Po pierwszym meczu wiadomo było, że prędzej czy później fizycznie nie będą za nami nadążali.
Ładnie to taktycznie rozegraliśmy.

Michał

No i dobra. Piknik był to teraz czas w niedzielę na prawdziwy mecz. Vuko jest ambitny i na pewno nie będzie tak łatwo jak dzisiaj. Chociaż LEGIA najpierw powinna grać drugą połowę a później pierwszą. Barcia dzisiaj super i nawet podanie ma do przodu. Nsame też nie źle wszedł i młodzieżówka też spoko. No to w niedzielę chłopy kiełbasy do góry i golimy frajerów. Tylko zwycięstwo hej Legio tylko zwycięstwo. Pozdrawiam wszystkich Legionistów i Legionistki.

Single malt

Sensowny pomysł ze zmianą składu. Paru gości się przetarło. Ciekawe czy Mori na 10, to jednorazowy pomysł, czy coś na poważnie?

Sebo(L)

Podobał mi się Morishita, który był bardzo aktywny zwłaszcza w drugiej połowie. Zaliczył dwie asysty, sam mógł wpisać się również na listę strzelców ale zabrakło trochę szczęścia. Widać, że bardzo się stara, pokazuje się do gry i się nie oszczędza. W jego grze widać dużą poprawę. Oby tak dalej. Bardzo fajnie się pokazała również młodzież. Miejmy nadzieję, że będzie częściej wykorzystywana w lidze bo taki Urbański, Adkonis czy Żewłakow na to zasługują.

filand

Gratulacje i owacje dla Legii Warszawa. To tyle.

rafael

Czy jest to rekord w istorii polskich klubów w pucharach? Jak mam 41 lat nie pamiętam 11 0

Wolfik

Wyeliminowanie półamatorów było obowiązkiem, nie ma się czym podniecać.
Otwartym pozostanie pytanie czy jedna dobra połowa wystarczy na Duńczyków....

13

Średnio to brzmi. Tzn fajnie, nowi piłkarze i wygrana... Tylko z tekstu wynika, że gdyby to było Brondby to mogło by być w papkę...

Znawca

Brać Milana Aleksicia z Radnicki1923 na 8-kę! Jest do wyjęcia za niewielkie pieniądze, chłopak może dać dużą jakość! Wczoraj znowu piękna bramka! Co do dzisiaj to ograliśmy totalnych ogórków,więc zero podniety! Dopiero mecze prawdy nadchodzą!

WIELKA LEGIA PREZESA DARKA MIODUSKIEGO

Wielka Legia Prezesa Darka Mioduskiego demoluje do zera kolejnego rywala kontynuując swój marsz od zwycięstwa do zwycięstwa. Gdzie są teraz wszyscy hejterzy i inne jęczybuły?

singspiel

@rafael: sezon 1972/73, PZP, Legia - Vikingur 9:0, 2:0

Hmm

I co płaczki posrane ? Po połowie lament i rzucanie mięsem

Hahahaha

Silni wobec słabych

WIELKA LEGIA PREZESA DARKA MIODUSKIEGO

@Hmm: siedzą w dziurze

Nazgu(L)

Takie mecze to się po pijaku wygrywa. Nie lepiej dac tytuł "plan wykonany"?

Matt

@13 : A gdyby to było PSG, to na pewno by było "w papkę". Dlatego zawsze należy skupiać się na tym co mogłoby być, a nie na tym, co jest faktycznie. Właściwie co z tego, że dziś Legioniści mieli mecz do rozegrania z jakimiś amatorami i wykonali swoje zadanie. Mogli zagrać z kimś innym albo rywalizować w judo na igrzyskach. Logika wielu kibiców jest niepojęta i powoli nie mogę już tego czytać.

Przyjmijcie wreszcie do wiadomości 2 rzeczy:
1. Polska piłka to zupełne dno, a Legia z perspektywy europejskiej, jeśli chodzi o poziom sportowy, jest tylko bladym światełkiem, które z rzadka zamigocze na horyzoncie niekończącej się beznadziei. Nie wiem czy jest wśród nas ktoś, kto dożyje czasów, że będziemy choćby 10 ligą w Europie, czyli tam, gdzie jest obecnie nasz sąsiad, piłkarski potentat - Czechy. Kraj, którego my w ogóle nie kojarzymy z sensowną piłką, a jest na dzień dzisiejszy o kilometry przed nami. A gdzie dopiero doczłapać do "średniaków" jak Belgia czy Portugalia? To jest przepaść. Jaki wniosek z tej na pozór trywialnej przesłanki? Taki, że 11:0 w dwumeczu nawet z "kelnerami" (z całym szacunkiem) to jest jakieś osiągnięcie dla polskiej drużyny. To nie jest mój minimalizm, takie są realia. Graliśmy już nie z takimi, a ledwo wpychaliśmy na 1:0 w samej końcówce. Żeby nie przypominać litanii sławetnych blamaży polskich zespołów w pierwszych meczach kwalifikacyjnych. Zadanie było jakie było, a zawodnicy wykonali je wzorowo. Przyjdzie kolejna runda, przyjdzie Broendby, to będziemy oceniać wtedy.
2. Kiedyś już na potrzeby podobnych dyskusji na forum zrobiłem szybki wgląd w nasze statystyki na przestrzeni lat i przedstawiłem kilka statystyk. Wyszło z nich bodajże, że od 90 roku mieliśmy jeden sezon i 2-3 rundy, podczas których mogliśmy powiedzieć, że dominujemy krajową konkurencję. To sławetne golenie frajerów, 3:0 i do domu. Zadziwia mnie to, jak wielu z nas przyswoiło sobie taki standard jako normę. Nie pamiętacie jak czekało się na mistrzostwo po 5 lat? A nawet za czasów Deyny i Brychczego, to co było? Mistrzostwo co roku? Zacznijcie myśleć przez pryzmat realiów, a nie marzeń i dajcie innym trochę odpocząć od tej ciągłej krytyki wszystkiego i wszystkich. Wchodzę na tę stronę prawie od jej początku i od kiedy tylko pamiętam komentarze, to ciągle jest źle. Nawet jak dopiero co było 7 mistrzostw na 9 lat.

Dedi

@Sebo(L) : I zauważ że Feio go nie zdejmuje jak Mori gra do początku to przeważnie całe mecze i ma bardzo dobrą kondycję. Jeszcze musi popracować nad fizycznością bo łatwo się odbija od rywali. Takich zawodników potrzebowała Legia, szybkich jak Mori i Luqi którzy biegają od gwizdka do gwizdka. Mori pierwszy sezon miał średni ale taki Salah też nie od razu zaczął grać sezony w Romie czy w Chelsea miał takie sobie a na dobre odpalił dopiero w Liverpool.

Żmija

Z koronką ledwie wygrana :D

Baltazar Gąbka

@Matt: Parę sprostowań, bo trochę nakłamałeś i jak jakiś laik lub dzieci to przeczytają to jeszcze uwierzą. Polska piłka to nie totalne dno. Jesteśmy i jako kluby i reprezentacja przeciętni ale na pewno nie słabi, a tym bardziej dno. Dno to część Twojego komentarza. Piszesz, że Czechy to piłkarski potentat, a za chwilę wymieniasz średniaki Belgię i Holandię. W rankingu oba kraje są wyżej niż Czechy, ciekawe, 10 liga to potentat ale 6 i 8 tylko średniak. Ten piłkarski potentat Czechy na Euro zagrał największą padakę na Euro. Na ich styl nie dało się patrzeć. My przynajmniej z Holandią zagraliśmy nieźle. Ich ranking klubowy nabiły 3 kluby - Sparta, Slavia i Viktoria. Cała reszta ligi jest słabsza od średniaków z polskiej ligi. Przypomnę, że nie tak dawno tą Slavię wyeliminowaliśmy. Wcale polskim czołowym klubom nie jest daleko do czołowych klubo z lig 7-10 z rankingu UEFA. Nawet Raków bez napastników i z kiepskim stylem walczył o LM jak równy z równym z Kopenhagą i dużo mu nie brakowało.

dino

@WIELKA LEGIA PREZESA DARKA MIODUSKIEGO:
Ja prdl gościu wiesz w jakiej lidze oni grają i które miejsce w niej zajmują

Urs72

Wygrywają Źle ,przegrywają źle ......pozro

Egon

@Żmija:
Faktycznie. Wielka tragedia.

Zaraz usiądziemy i zaczniemy płakać, że Legia wygrała 4 mecze z rzędu, strzeliła 14 goli i nie straciła żadnego.

Znawca

Dawać już te Broendby,niech się zacznie poważniejsze granie w końcu! Oglądałem do momentu jak się mecz Śląska zaczął,bo tej kopaniny, to już nie chciałem oczu męczyć,jak tak dalej będą grać to chyba tylko skróty będę oglądał!

Darek

Jest zwycięstwo i awans. To cieszy.
Gratulacje.
Czas na poważniejszych rywali.

Cezar.

11-0,wiem ,że grali z amatorami, listonoszami,kurierami,kucharzami itp.,ale ciekaw jestem czy jakiś polski klub w tym stuleciu osiągnął lepszy wynik,chyba nie,to także się liczy, ogrywają się meczach o jakąś stawkę.to ważne.

Urs72

@Cezar.: właśnie Wisła pokazała w pucharach , można ich porównać do amatorów pracujących na etatach .pozdro

Matt

@Baltazar Gąbka: Nie prostuj czegoś, co tylko Ty widzisz jako zagięte. Jeśli ktoś coś miesza, to na pewno nie ja.
1. Słowa potentat w odniesieniu do Czechów użyłem szyderczo. Myślałem, że jest to zrozumiałe, skoro potem wyraźnie napisałem, że chyba nikt nie kojarzy tego kraju z piłką. A ligę belgijską i portugalską uważam za "średniaków" i to nie w obraźliwym znaczeniu. Przeciwnie. Reprezentują dobry poziom, ale daleko im do Holendrów, Francuzów, a co dopiero topowych lig. Czeska liga jest słaba, ale ranking nie kłamie. Skoro oni są słabi, to my jeszcze gorsi i guzik mnie interesuje rozkład sił na całej tabeli, bo to są tylko spekulacje. Jak chcesz obiektywnie porównać 10 drużynę Ekstraklasy i ligi czeskiej, skoro nie grają przeciwko sobie. Więc te wrażenia estetyczne sobie darujmy.
2. Po co zaczynasz pisać o reprezentacjach, skoro ja do nich się nie odnoszę. Jeśli jednak musimy, to też wyrażę swoją opinię. Jak na relatywnie duży naród, dla którego piłka jest sportem narodowym, to osiągamy wyniki znacznie poniżej oczekiwań. Dość powiedzieć, że od 40 lat naszym największym sukcesem był pojedynczy ćwierćfinał Euro. Reszta sukcesów to zwycięstwa w meczu o honor.
3. Ostatni Twój argument tylko potwierdza to, co napisałem. "Nie jest nam wcale daleko, Rakowowi dużo nie brakowało". Kwestia w tym, że nam właśnie zawsze brakuje, więcej lub mniej. Dobra drużyna też liczy na szczęście, ale jest te 2% lepsza, o te kilka minut więcej kondycji, koncentracji, o pół metra szybciej. Za te niuanse płaci się właśnie miliony, bo to "niewiele" decyduje kto jest przy piłce pierwszy i strzela gola. Jako nastolatek też sobie tłumaczyłem, że niewiele nam brakowało za każdym razem i tak naprawdę to my byliśmy lepsi "ALE". Liczy się jednak tablica wyników, a nie subiektywne oko lojalnego kibica. Dla mnie Legia też jest najlepsza, ale po wielu latach kibicowania zrozumiałem, że to nie był pech, który decydował o meczach z Ajaxem, Steauą czy nawet Trnavą. Jak uda nam się zebrać naprawdę dobrą pakę to dochodzimy tam, gdzie "średnie" drużyny są co roku. A potem mamy 3 lata posuchy i oczekiwania na kolejne 5 minut chwały w Lidze Konferencji.

13

@Egon: poczekajmy Egon. Bez radykalnych uniesień.

13

@Matt: ostro Cię poniosło. A to że nie rozumiesz do czego referuje świadczy tylko o płytkiej wiedzy. Otóż mój nie kolego ja nie gdybam... Gdyby ryby. Tylko twierdzę, że jest wiele do poprawy i mydlenie mi oczu jakimś kosmicznym wynikiem z jakimiś miernotami nie ma sensu. Z samego tekstu to wynika.

13

@Matt: z całą resztą się zgadzam.

gutek

teraz Broendby -strach się bać

Egon

@13 : Ja się nie unoszę, ale jak można bez przerwy stękać.
Po co być kibicem, jeżeli jedyne, co ma się do zaproponowania, to wieczne smęcenie.

Dedi

@Żmija: Bo Korona co by nie mówić kandydat do spadku.. ale ekipa i tak dwie klasy lepsza niż Walijczycy, zapewne korona by ich powiozła tez może nie tak wysoko jak nasza Legia. Ci Walijczycy to najsłabszy nasz rywal pucharowy w tym wieku. Co nie zmienia faktu że takich amatorów tak trzeba golić..

Dedi

@Urs72 : Po porażce 150 -200 komentarzy po wygranej 20-35 góra. Taka niestety jest rzeczywistość...

Znawca

Brać Milana Aleksicia z Radnicki1923 póki okazja! Niech ktoś przekaże to Zielińskiemu! On by robił nam grę na 8-ce! A co do gości których wymieniałem by się zainteresowali nimi,to Dejan Zukić pierwszy mecz w Wolfsberger w lidze,gol i asysta i nota 8.6!!! Najwyższa w zespole!!! Timi Max Elsnik dziś debiut w Crvenie,wszedł w 54 min,bramka w 68 min,po kapitalnej akcji którą sam zaczął! Nota 7.8! Bez żadnych mitycznych aklimatyzacji! Jakość się zawsze obroni i widać ją od samego początku! Dlatego ruszyć tyłek po tego Aleksicia!!!

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.