REKLAMA
Liga Konferencji 2024/2025
Faza ligowa - 2. kolejka
#TSCLEG
3090
Bačka Topola, Serbia
TSC Arena
24.10.2024
21:00
FK TSC Bačka Topola
Legia Warszawa
FK TSC Bačka Topola
0-3
Legia Warszawa
(0-1)
Kapustka 11'
Luquinhas 47'
Chodyna 62'
12 Veljko Ilić
31 Luka Capan
5 Dušan Stevanović
4 Vukašin Krstić
22 Stefan Jovanović
6 Aleksa Pejić 60'
18 Mihajlo Banjac 73'
7 Milan Radin
14 Petar Stanić 87'
10 Aleksandar Ćirković 87'
27 Miloš Pantović 61'
1 Nikola Simić
23 Nemanja Jorgić
3 Macky Bagnack
8 Saša Jovanović 61'
9 Marko Lazetić 87'
11 Ivan Milosavljević 87'
24 Djordje Gordić
25 Mateja Djordjević
29 Prestige Mboungou
30 Nemanja Petrović
35 Ifet Djakovac 60'
88 Bence Sós 73'
Kacper Tobiasz 1
Paweł Wszołek 13
46' Radovan Pankov 12
Steve Kapuadi 3
Ruben Vinagre 19
Bartosz Kapustka 67
68' Rafał Augustyniak 8
80' Ryōya Morishita 25
Kacper Chodyna 11
69' Marc Gual 28
68' Luquinhas 82
Gabriel Kobylak 27
80' Claude Goncalves 5
69' Tomáš Pekhart 7
68' Migouel Alfarela 17
68' Jurgen Çelhaka 21
Patryk Kun 23
46' Jan Ziółkowski 24
Sergio Barcia 42
Artur Jędrzejczyk 55
Mateusz Szczepaniak 71
Jean-Pierre Nsame 77
Jakub Adkonis 80
Trener: Jovan Damjanović
Asystent trenera: Luka Pavlović
Kierownik drużyny: Vojislav Stantić
Lekarz: Tibor Deák
Fizjoterapeuta: Dragan Golubović
Trener: Goncalo Feio
Asystent trenera: Inaki Astiz
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Mateusz Dłutowski
Fizjoterapeuta: Bartosz Kot
Sędziowie
Główny: Julian Weinberger (Austria)
Asystent: Andreas Heidenreich
Asystent: Maximilian Kolbitsch
Techniczny: Alexander Harkam
VAR: Christian-Petru Ciochirca
AVAR: Walter Altmann
Pogoda:
Temperatura 12°C
Ciśnienie 1030 hPa
Wilgotność 60%
Relacja

Nadal bezbłędni

Drugi mecz w fazie ligowej Ligi Konferencji zakończy drugim zwycięstwem. Tym razem zdobycie trzech punktów przyszło Legii łatwo, gdyż TSC Bačka Topola nie postawił zbyt wymagających warunków. Do przerwy "Wojskowi" prowadzili po trafieniu Bartosza Kapustki, a w drugiej odsłonie wynik ustalili Luquinhas i Kacper Chodyna.




Od pierwszego gwizdka sędziego do śmiałych ataków ruszyła Legia. Niewiele po starcie meczu ładna ofensywna akcja, w trakcie której Marc Gual dobrze podał do Morishity. Niestety, Japończyk pogubił się i nie zdołał oddać choćby celnego strzału. Już w 11. minucie legioniści dopięli jednak swego. Po dośrodkowaniu ze skrzydła od Luquinhasa błąd w wybiciu piłki popełnił jeden z obrońców, co skrzętnie wyskorzystał Bartosz Kapustka. Nieatakowany pomocnik nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem z bliskiej odległości Veljko Ilicia. Gracze Gonzalo Feio w następnych fragmentach spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia, raz po raz przeprowadzając groźne kontry, a także nieustannie niepokojąc rywali wysokim pressingiem. Gospodarze mieli sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikało.

Dopiero w 32. minucie niebezpiecznie zrobiło się w okolicach szesnastki stołecznego klubu. Na całe szczęście strzał z rzutu wolnego trafił tylko w mur. Za moment równie groźnie odpowiedzieli "Wojskowi". Gual wygrał przebitkę o piłkę, z czego skorzystał Luquinhas. Niestety, uderzenie Brazylijczyka nieznacznie minęło lewy słupek. Do końca pierwszej połowy obraz gry nie zmienił się. Legioniści oddali rywalom pole gry, bazując głównie na atakach z kontry, lecz w pierwszych 45 minutach nie udało im się podwyższyć prowadzenia. W samej końcówce szansę miał jeszcze co prawda Kacper Chodyna, który został w ostatnim momencie powstrzymany przez jednego z obrońców.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Zaraz po zmianie stron Legia po raz drugi pokonała bramkarza TSC Bačka Topola. Chodyna podał w pole karne do Guala, a ten poradził sobie z interweniującym golkiperem przeciwników. Uderzenie Hiszpana zmierzające do bramki zostało zablokowane przez obrońcę, jednak dobitka Luquinhasa była już bezbłędna. To było świetne otwarcie w wykonaniu polskiej ekipy, która dosyć szybko ustawiła przebieg drugiej połowy pod swoje dyktando. Kolejny kwadrans obfitował w sporo chaosu. Brakło na murawie składnych akcji z obydwu stron. W 62. minucie przewaga Legii została udokumentowana kolejnym trafieniem. Głównym architektem był tym razem Ruben Vinagre, który urwał się na lewej stronie obrońcom TSC Bačka Topola. Następnie Portugalczyk znakomicie wypatrzył niepilnowanego Chodynę, a jemu nie pozostało już nic innego jak skierować piłkę do siatki.

Sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry dwukrotnie na wysokości zadania stanął Kacper Tobiasz. Bramkarz stołecznego klubu najpierw w świetnym stylu na rzut rożny odbił płaskie uderzenie Aleksandara Ćirkovicia, a za moment równie udanie interweniował po próbie z ostrego kąta napastnika serbskiego klubu. W doliczonym czasie gry swojego gola powinien strzelił Migouel Alfarela. Francuz stanął sam na sam naprzeciwko Ilicia, ale wykończył to wszystko tragicznie, posyłając futbolówkę wysoko ponad poprzeczką. Równie niedokładny był za moment Ifet Djakovac. Legioniści mieli sporo szczęścia, że napastnik gospodarzy miał w tej sytuacji mocno rozregulowany celownik.

Minuta po minucie

9:30 - Witamy z Serbii! A konkretnie z Nowego Sadu, który jest naszą bazą wypadową na dzisiejsze starcie Legii z TSC.
9:46 - Na początek musimy wyjaśnić iż choć formalnie Legia zagra dziś w Serbii z drużyną reprezentującą ligę serbską, to wszyscy dookoła mówią jednakowo - FK TSC to klub węgierski, który został założony w 1913 roku i taki tak tu jest odbierany.
10:04 - Wszystko co chcecie wiedzieć o dzisiejszym rywalu Legii przeczytacie tutaj. Polecamy!
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
11:17 - Wieczorem udało nam się krótko pozwiedzać uliczki Nowego Sadu. Na pierwszy rzut oka rzuca się spokój, porządek, elegancja. Jednocześnie otwartych jest sporo restaruracji, pubów gdzie ludzie bawią się jeszce grubo po północy.
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
11:00 - Przewodnikiem po nocnej był Mirko Poledica, były zawodnik stołecznego klubu z lat 2004-2006. Aktualnie jest on prezesem serbskiego związku piłkarzy zawodowych i na każdym kroku podkreślał, że musi walczyć ze stereotypowym wyobrażeniem do Serbii i ludziach tu mieszkających.
fot. Woytek / Legionisci.com fot. Woytek / Legionisci.com
12:10 - Nowy Sad, drugie co do wielkości miasto Serbii, jest sercem autonomicznej prowincji Wojwodina. Jego historia sięga XVII wieku, kiedy to w 1694 roku założono osadę pod nazwą Petrovaradin, która później połączyła się z istniejącym miastem Sremski Tamiš w 1748 roku, tworząc Nowy Sad.
fot. Woytek / Legionisci.com
12:36 - W XIX wieku Nowy Sad zyskał reputację „Serbskiej Wenecji” dzięki rozwojowi architektury i licznych instytucji kulturalnych, takich jak Uniwersytet w Nowym Sadzie, założony w 1960 roku. Przez lata miasto było świadkiem wielu przemian politycznych i społecznych, w tym upadku Jugosławii i walk o autonomię Wojwodiny.
13:22 - Obecnie Nowy Sad liczy około 300 000 mieszkańców. Uważany za jedno z najbezpieczniejszych miast w Serbii. Co roku odbywa się tutaj słynney festiwal muzyki EXIT, na który przybywają dziesiątki tysięcy ludzi z całej Europy.
fot. Woytek / Legionisci.com
13:52 - Obecnie Nowy Sad liczy około 300 000 mieszkańców. Uważany za jedno z najbezpieczniejszych miast w Serbii. Co roku odbywa się tutaj słynney festiwal muzyki EXIT, na który przybywają dziesiątki tysięcy ludzi z całej Europy.
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
14:01 - Głównym klubem w mieście jest FK Vojvodina, która jednak od wielu lat nie potrafi przeciwstawić się hagemonom z Belgradu. Ostatnim mistrzostwem było to z 1989 roku, jeszcze przed rozpadem Jugosławii. W 2009 roku sięgnęli po wicemistrzostwo Serbii, a w 2020 po raz drugi w historii wywalczyli Puchar Serbii.
14:11 - powoli wkraczamy w tematy piłkarskie... kilka fotek z obiektu Vojvodiny, któryw sporym stopniu przypomina nam lata 90. i stary stadion przy Łazienkowskiej 3.
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
15:52 Na meczu w Backiej Topoli, oprócz Mirko Poledicy mają pojawić się Miroslav Radović, Dragomir Okuka i Stanko Svitlica.
16:50 - Powoli będziemy się szykowali do godzinnej podróży do Baćkiej Topoli, która liczy kilkanaście tysięcy mieszkańców (15 tys. w spisie przeprowadzonym z 2011 roku), Społeczność jest zróżnicowana etnicznie, z przeważającymi Serbami, ale także z mniejszymi grupami Węgrów, Rumuńców i innych narodowości.
fot. Woytek / Legionisci.com
18:35 - Dragomir Okuka i Miroslav Radović
fot. Bodziach / Legionisci.com
Znamy już składy obydwu zespołów na dzisiejsze spotkanie.
Zakończyły się już mecze dwóch z rywali Legii - Djurgardens IF przegrał 1-2 z Vitorią, a Omonia przegrała 0-2 z Hearts.
Piłkarze wychodzą już na murawę. Legia dziś w białych strojach
Jeszcze pamiątkowe zdjęcia i zaraz zaczynamy

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli legioniści
2' - Kibice Legii, którzy do Serbii przyjechali na zakazie, pomału wchodzą już na trybunę. Spodziewanych jest ok. 500 fanów z Warszawy
3' - Luquinhas faulowany przez rywala. Będzie rzut wolny z lewej strony przy linii bocznej
3' - Dośrodkowanie Vinagre było jednak zbyt głębokie i piłkę złapał bramkarz
5' - Vinagre przewracany w środku boiska, Pejić został upomniany przez sędziego, na razie tylko słownie
5' - Na spalonym Kacper Chodyna
7' - fot. Woytek / Legionisci.com
8' - Chodyna do Guala, ten jednak zamiast strzelać, podawał do Morishity, który fatalnie przestrzelił
8' - Miejscowi kibice rozpoczęli doping od głośnego "Polska, Polska!" I zaprezentowali na trybunie flagi Polski i Węgier.
8' - fot. Woytek / Legionisci.com
8' -
9' - Rywale wychodzą z akcją, ale Kapuadi faulował przeciwnika
11' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
11' - Strzelec gola: Bartosz Kapustka (Legia)!
12' - Luquinhas popędził lewą stroną, zagrał przed bramkę, Stevanović odbił piłkę prosto pod nogi Kapustki, któremu nie pozostało nic innego, jak wbić ją do siatki
13' - Gol był jeszcze sprawdzany przez VAR, ale wszystko w porządku. Można wznawiać grę
15' - Szansa dla rywali, kombinacyjna akcja, a zza linii pola karnego uderzał Pantović. Na szczęście niecelnie
15' - Nad stadionem niesie się głośne Jesteśmy zawsze tam!
17' - Faul z lewej strony boiska przy linii, dośrodkowuje Vinagre
17' - W polu karnym byli Gual i Wszołek, ale żaden nie doszedł do piłki strąconej przez Kapuadiego. Sędzia odgwizdał jednak spalonego
18' - Zablokowane uderzenie rywali z dystansu, podczas interwencji ucierpiał Pankov. Potrzebna jest pomoc medyczna
21' - Pantović zagrywa z prawej strony w pole karne, obrońcy Legii jednak wybili piłkę
21' - Z akcją wychodzi Chodyna, zagranie do Wszołka, ten jednak nie przyjął piłki i z autu rozpoczną rywale
23' - Pierwszy rzut rożny w tym meczu. Z narożnika wznowi Vinagre
23' - Zagranie na drugi słupek, Wszołek uderzał nad bramką. Jeszcze pretensje miał do niego Gual, ponieważ zawodnicy Legii przeszkodzili sobie w tej sytuacji
24' - Zaglądamy na inne boiska - Dinamo Mińsk remisuje 0-0 z HJK Helsinki, FC Lugano remisuje 0-0 z Mladą Boleslav
25' - W ataku gospodarze. Długie rozegranie, wiele podań, wycofanie piłki
26' - Bardzo długo to trwa, ale piłka cały czas jest daleko od bramki Legii
26' - Teraz wbiegał w pole karne Radin, ale został powstrzymany przez Pankova
28' - Real Betis, z którym w poprzedniej kolejce wygrała Legia, prowadzi 1-0 z FC Kopenhaga, z którym z kolei wygrała Jagiellonia
28' - Rzut rożny dla TSC, Tobiasz piąstkuje, ale jeszcze rywale przy piłce
30' - Morishita prostopadle do Luquinhasa, ten zbiegł w stronę bramki i oddał bardzo mizerny strzał, piłka minęła bramkę. Miał obok kolegów, do których mógł zagrać. Ostatecznie i tak był gwizdek sędziego
30' - fot. Woytek / Legionisci.com
31' - Pantović nadepnięty przypadkowo przez któregoś z legionistów, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia
31' - Legioniści pozwalają rywalom długo rozgrywać piłkę
32' - Kapuadi faulował Radina. Będzie rzut wolny ok 20 m od bramki
32' - Uderzenie w mur, ale jeszcze rywale przy piłce. Wycofanie i od nowa budują atak pozycyjny
34' - Dobra akcja Legii. Luquinhas wykłada piłkę Chodynie, ten jednak nie zdążył do niej i bramkarz go uprzedził. Piłka odbiła się jeszcze od pleców Ilicia, ale bardzo szczęśliwie dla golkipera
35' - "Ch... z zakazami, hej Legio jesteśmy z wami" - śpiewają kibice Legii
35' - Tymczasem niecelny strzał oddał Marc Gual
37' - Niecelny strzał Luquinhasa z lewej strony
38' - fot. Woytek / Legionisci.com
39' - Ostre wejście Krsticia, sędzia informuje zawodnika, że to już drugi raz, ale jeszcze nie zdecydował się na pokazanie kartki
40' - fot. Woytek / Legionisci.com
42' - Rzut rożny dla rywali
42' - Głębokie dośrodkowanie, Pankov wybija piłkę głową
44' - Luquinhas przedarł się w pole karne, ale naciskany przez rywali, przewrócił się i stracił piłkę
44' - Pankov ucierpiał w starciu z rywalem. Wstał jednak i chyba wszystko będzie w porządku
45' - Żółta kartka: Milan Radin (FK TSC)
45' - Rywale mają dużą przewagę jeśli chodzi o posiadanie piłki, ale niewiele z tego wynika jeśli chodzi o dogodne sytuacje podbramkowe
45+1' - Kolejny raz faulowany Vinagre. Daleko od bramki, więc mamy rozegranie. Dośrodkowanie w kierunku Guala, piłkę łapie jednak bramkarz
45+1' - Sędzia doliczył 2 minuty
45+3' - Koniec pierwszej połowy

Do przerwy Legia prowadzi 1-0.

46' - Zmiana Legia: Radovan Pankov Jan Ziółkowski
46' - Początek drugiej połowy
46' - Mamy jedną zmianę w Legii. Z boiska musiał zejść poobijany Pankov. Zastąpił go Ziółkowski
47' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
47' - Strzelec gola: Luquinhas (Legia)!
49' - Dobra akcja Legii, przerzut Morishity do Chodyny, zgranie w pole karne, Gual przyjął, obrócił się, jego strzał zablokowali obrońcy, ale jeszcze dobijał Luquinhas
50' - Tymczasem Lugano wygrywa z Mladą Boleslav, a Dinamo przegrywa w Helsinkach
52' - Żółta kartka: Bartosz Kapustka (Legia)
53' - Augustyniak do Luquinhasa nad obrońcami, jednak Brazylijczyk nie opanował piłki
54' - Faul Augustyniaka w ofensywie
54' - Na spalonym Luquinhas
55' - Ćirković w pole karne do Banjaca, legioniści poradzili sobie jednak w tej sytuacji i nie dopuścili rywali do oddania strzału
56' - Strata Guala w środku boiska, na szczęście jego koledzy odzyskali piłkę
58' - Szybkie wyjście legionistów, strzał Vinagre z lewej strony. Jest rykoszet, więc mamy rzut rożny
59' - Sporo chaosu, jeszcze Augustyniak oddał strzał z piątki, ale stanowczo zbyt lekki, by zaskoczyć bramkarza
60' - Morishita z lewej strony chciał znaleźć Guala, ale dośrodkowanie było nieprecyzyjne
61' - Zmiana FK TSC: Aleksa Pejić Ifet Djakovac
61' - Zmiana FK TSC: Miloš Pantović Saša Jovanović
61' - fot. Woytek / Legionisci.com
62' - Żółta kartka: Luka Capan (FK TSC)
62' - Capan zatrzymał nieprzepisowo wychodzącego Guala. To musi być żółta kartka
62' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
62' - Strzelec gola: Kacper Chodyna (Legia)!
63' - Znowu gol jest sprawdzany... tak, jest 3-0
64' - Ruben Vinagre świetnie wyłożył piłkę do Chodyny, a ten dobił ją do praktycznie pustej bramki
65' - Choć do zakończenia spotkania jeszcze daleko, wydaje się, że nic złego nie może się już Legii stać w tym meczu. Póki co, rywale nie oddali jeszcze celnego strzału na bramkę
66' - Rzut rożny dla gospodarzy z prawej strony, obrońcy wybijają piłkę
67' - Żółta kartka: Mihajlo Banjac (FK TSC)
68' - Banjac przewraca się tuż za linią pola karnego. Wydawało się, że to Ziółkowski faulował rywala, a to ten symulował przewinienie
68' - Zmiana Legia: Rafał Augustyniak Jurgen Celhaka
68' - Zmiana Legia: Luquinhas Migouel Alfarela
69' - Zmiana Legia: Marc Gual Tomas Pekhart
70' - Korzystając z chwili przerwy, poinformujemy, że było to ostatnie spotkanie z zakazem wyjazdowym dla kibiców Legii. Na Cypr legioniści mogą więc udać się już oficjalnie
70' - fot. Woytek / Legionisci.com
70' - fot. Woytek / Legionisci.com
70' - Kolejna dobra interwencja Ziółkowskiego
71' - Faul Celhaki z prawej strony, nieco ponad 20 m od bramki
72' - Banjac ustawia piłkę, uderza jednak Ćirković. Bez zagrożenia dla bramki
72' - Ziółkowski leży na boisku, piłkarze dyskutują
72' - Żółta kartka: Jan Ziółkowski (Legia)
73' - Legionista sygnalizuje, że rywal uderzył go łokciem, ale sędzia uznał, że to Ziółkowski przewinił
73' - Zmiana FK TSC: Mihajlo Banjac Bence Sós
74' - Vinagre mocno powalczył przy linii bocznej, wydawało się, że opanował piłkę, ta jednak opuściła boisko
75' - Fatalne pudło Alfareli z bliskiej odległości! Sędzia sygnalizuje, że był spalony
76' - Jak zawsze podczas meczów w europejskich pucharach, tak i dziś hymn Polski niesie się na stadionie
78' - Przed nami ostatni kwadrans meczu. Legia całkowicie kontroluje przebieg spotkania
79' - Celhaka na wślizgu wybija piłkę na rzut rożny
79' - Tym razem także bez zagrożenia
80' - Dośrodkowanie Djakovaca, piłkę łapie Tobiasz
80' - Dobre prostopadłe zagranie Djakovaca, ale Jovanović kompletnie się pogubił
80' - Zmiana Legia: Ryoya Morishita Claude Goncalves
82' - Żółta kartka: Vukašin Krstić (FK TSC)
83' - Kibice Legii dopingują bez koszulek. Na naszej trybunie panuje znakomita atmosfera
84' - Pierwszy celny strzał gospodarzy i świetna interwencja Tobiasza
84' - Rzut rożny dla rywali, sporo zamieszania i Tobiasz łapie piłkę
86' - Alfarela świetnie do Vinagre, ten wyłożył piłkę, ale żaden z jego kolegów do niej nie doszedł
87' - Niecelny strzał Kapustki
87' - Zmiana FK TSC: Aleksandar Ćirković Ivan Milosavljević
88' - Zmiana FK TSC: Petar Stanić Marko Lazetić
88' - Dobre wyjście Tobiasza i legioniści rozpoczynają akcję
89' - Strata Kapustki, rywale zdołali oddać strzał, będzie rzut rożny
90' - Faul w ofensywie, leży na murawie Ziółkowski, który zderzył się z rywalem głową
90' - Wszystko jest w porządku, wracamy do gry
90+1' - Arbiter doliczył 4 minuty
90+2' - Doskonałą okazję zmarnował Alfarela, który próbował przelobować bramkarza, a posłał piłkę wysoko nad poprzeczką
90+2' - Zagranie Chody do Pekharta, dobrze wyszedł bramkarz
90+3' - Strata Goncalvesa, Radin do Djakovaca, ten jednak posłał piłkę nad poprzeczką. Mogło być naprawdę groźnie
90+3' - Kolejna akcja gospodarzy i bardzo niecelne dośrodkowanie Jovanovicia z prawej strony
90+4' - Odliczamy sekundy do ostatniego gwizdka i kolejnych 3 punktów Legii
90+4' - Żółta kartka: Kacper Chodyna (Legia)
90+5' - Koniec meczu!





Legia wygrała z TSC 3-0. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy na relację z meczu z GKS-em Katowice.

Relacja z trybun

Klimatyczny wyjazd do serbskiej Niecieczy

Ostatnim z pięciu meczów wyjazdowych, na których oficjalnie nie mogliśmy się pojawić w związku z zakazem za mecz z Aston Villą w Birmingham, był mecz w serbskiej Baćkiej Topoli. Mimo to legioniści przybyli do tej 15-tysięcznej miejscowości na północy Serbii w ponad 500 osób i głośno dopingowali drużynę w walce o kolejne punkty w fazie ligowej Ligi Konferencji.




Oczywiście każdy z nas wolałby trafić ekipę z tego kraju o większym potencjale, z którym można by rywalizować na każdym polu (dotychczas ani razu nie mieliśmy okazji grać w Serbii). Los jednak sprawił, że przyszło nam grać z serbską lub może bardziej węgierską Termaliką. Do Serbii mniej więcej połowa z nas wybrała transport kołowy - dojazd zajmował ok. 11 godzin (samej jazdy), nie licząc czasu oczekiwania na granicy węgiersko-serbskiej, który był w każdym przypadku inny - w dużej mierze uzależniony od terminu wyjazdu. Sporo osób wybrało również opcję łączoną - tj. lot do Budapesztu i dalej podróż samochodem do Serbii (ok. 2,5 godziny jazdy + granica).



Oczywiście byli i tacy, którzy do celu jechali przez Belgrad, ale ta opcja, ze względu na koszty, nie należała do zbyt popularnych. Jako że przed nami jeszcze dobrych kilka wyjazdów w tygodniu, m.in. niebawem do Legnicy, czy dwa kolejne wyjazdy w Lidze Konferencji, spora część z nas postanowiła nie szastać urlopem i wybrać opcję wylotu/wyjazdu w dniu meczu z samego rana. Szczególnie, że pozwalały na to dogodne godziny połączeń lotniczych. O ile do godziny 13 (czyli 8 godzin przed meczem) przejazd przez przejścia graniczne węgiersko-serbskie był całkiem sprawny (przynajmniej dla samochodów osobowych, bo busy z reguły stały znacznie dłużej i miały dodatkową kontrolę), to później policja i służby graniczne połapały się skąd tyle fur na polskich blachach oraz tych z węgierskich wypożyczalni z polskimi kierowcami.



Początkowo bardzo sprawnie udawało się przekraczać granicę mniejszymi przejściami, nie zaś głównym autostradowym przejściem "Roszke Horgos". Później i tam trafiła informacja nt. bandy kiboli z Warszawy i wszystkie nasze pojazdy były kierowane na przejście główne, skąd służby eskortowały legionistów pod sam stadion w Topoli, bądź też... do miejscowości, gdzie warszawiacy mieli wykupione noclegi. Bywało, że jeden radiowóz eskortował jedną furę. Oczywiście przy ponad 600 osobach jadących na wyjazd, nie może zabraknąć historii, które zapadną w pamięci na dłużej, a których zwyczajnie nie da się zaplanować. Jednym samochód potrafił odmówić posłuszeństwa jeszcze przed wyjazdem z Warszawy, inna z legijnych ekip tuż przed granicą z Serbią zorientowała się, że nie zabrała ze sobą dokumentów pojazdu. Na szczęście we wszystkich przypadkach udało się znaleźć rozwiązanie i wszyscy, którzy do Serbii wyruszyli, dotarli pod stadion.



O ile sam przejazd do Baćkiej Topoli był sprawny (nie licząc paru przypadków, gdy trzeba było wjeżdżać do Serbii od strony Rumunii), bo w eskorcie nie trzeba było zważać na ograniczenia prędkości, to jednak niektórzy musieli zmienić plany podróży, a i czas przekroczenia granicy znacznie wydłużał podróż. Nasze fury docierały w eskorcie pod sam stadion lub też knajpy w samej Topoli. Policja była obecna w dużej grupie, ale do rozpoczęcia meczu zachowywała się bardzo spokojnie - nie reagowali wcale, jakby byli zupełnie nieobecni. Inna sprawa, że lokalsi, czyli węgierscy kibice lokalnego klubu piłkarskiego, byli bardzo pozytywnie nastawieni do doskonale znanej w całej Europie kibolskiej bandy. Fani TSC zapraszali do swojego głównego pubu, znajdującego się kilkaset metrów od nowoczesnego stadionu (oddanego do użytku we wrześniu 2021 r.), gdzie puszczano m.in. polską muzę, a miejscowi zaprezentowali tam także pokaz pirotechniczny połączony ze śpiewami, które zwieńczono głośnym "Polska, Polska, Polska...".



Zresztą ekipa z Baćkej Topoli przed meczem zorganizowała swój przemarsz na stadion - na którego przedzie nieśli płótno z nazwą grupy, odpalali pirotechnikę, a także... skandowali "Legia Warszawa" i "Polska". Ewidentnie Węgrzy z Serbii chcieli się przypodobać. Co zresztą widać było na początku meczu, gdy w swoim młynie rozwinęli dwie niewielkie flagi narodowe - Polski i Węgier. Stadion w Topoli nie wypełnił się w całości - przyszło na trybuny nieco ponad 3 tysiące kibiców (sam obiekt ma pojemność 4,5 tys.). Trzeba uczciwie przyznać, że ten nieduży przecież stadion, jest o niebo lepszy niż choćby kurnik, na którym gra i przez najbliższe lata nadal grać będzie Raków.

fot. Bodziach / Legionisci.comfot. Bodziach / Legionisci.com

Dość długo trwała bardzo dobra atmosfera przed stadionem, ale niestety tę postanowili zmącić wiekowi ochroniarze przy wejściu na sektor gości, którzy nakazywali wyrzucać wszystko - batoniki, zapalniczki, papierosy elektryczne, czy monety - jak swego czasu w Bukareszcie. Co w końcu doprowadziło do wrzenia i na pewien czas wejście na naszą trybunę zostało zamknięte. Ostatecznie cała nasza grupa zajęła miejsca na trybunie za bramką, obok sektora gości z lekkim poślizgiem (całą tę trybunę otrzymują do swojej dyspozycji większe serbskie ekipy jak Crvena zvezda, Partizan i Vojvodina) i zaczęła regularny doping około 30. minuty spotkania. Tak jak na stadionie Broendby, wywiesiliśmy jedną flagę - "Ultras Legia".



Węgrzy dopingowali od pierwszej minuty - ich młyn jak na wielkość miejscowości był naprawdę niczego sobie i liczył spokojnie ponad 120 osób. Wywiesili sześć flag, w tym główne płótno "Blue Betyars". Ich śpiewy do 30. minuty były nawet słyszalne, ale później, gdy zaczęliśmy zdzierać gardła, już więcej miejscowych nie usłyszeliśmy. A kiedy w końcu ryknęliśmy, to na wstępie "pozdrowiliśmy" służby - "Zawsze i wszędzie policja j... będzie" oraz zaznaczyliśmy, że pomimo zakazu jesteśmy tu by wspierać i sławić Legię. W pierwszej połowie nie pośpiewaliśmy zbyt wiele, ale najlepiej wychodził nam "Hit z Wiednia", a później także pieśń "Legia gol allez allez". W drugiej połowie "Szczęściarz" jeszcze bardziej starał się zmobilizować wszystkich do maksymalnego wysiłku. Korzystny wynik i spokojny przebieg spotkania (ze sporą przewagą naszych graczy) co prawda mógł nieco rozleniwić, ale jednak większość z nas nie na darmo pokonała 1100 kilometrów w jedną stronę.



Około 70. minuty spotkania odśpiewaliśmy "Mazurka Dąbrowskiego". Później zaś pozbyliśmy się okryć wierzchnich i bez koszulek śpiewaliśmy przez paręnaście minut "Gdybym jeszcze raz miał urodzić się...". Nie ma wątpliwości, że był to zdecydowanie najlepszy moment w dopingu tego wieczora. Jako że Serbowie bardzo dobrze żyją z Rosją (choć mieszkańcy Baćkiej Topoli w sporej części to Węgrzy), zaintonowaliśmy stosowny okrzyk - "Ruska k...a aejaejao", by po chwili dodać "J...ć UPA i Banderę, hej!".



Po zakończeniu spotkania podziękowaliśmy zawodnikom za drugie zwycięstwo na tym etapie rozgrywek Ligi Konferencji i zaśpiewaliśmy z nimi "Ole ole" oraz "Warszawę", a kiedy zmierzali już do szatni, skandowaliśmy jeszcze "Walczyć trenować, Warszawa musi panować". Od razu potem mogliśmy opuścić stadion bez zbędnego oczekiwania na otwarcie bram. Sprawnie zapakowaliśmy do naszych pojazdów i parę minut później pędziliśmy już w stronę Węgier. Jedni przed powrotem do Polski udali się na nocleg, ale liczna grupa legionistów ruszyła prosto na lotnisko w Budapeszcie, skąd o 6 rano leciała już do Warszawy, zamykając wyjazd do Serbii w 24 godzinach. A potem mimo zmęczenia i braku snu, trzeba było pędzić do roboty, by wystarczyło nam dni wolnych na kolejne eskapady za Legią Warszawa. Kolejne europejskie wyjazdy - na Cypr (listopad) i do Szwecji (tuż przed świętami) będziemy już mogli odbyć na legalu.

Już w niedzielę widzimy się na Ł3, gdzie głośno wspieramy piłkarzy w pierwszym po wielu latach meczu z GKS-em Katowice. Tym bardziej, że w klatce możemy spodziewać się bardzo licznej górnośląskiej delegacji.

Frekwencja: 3090
Kibiców gości: 500
Flagi gości: 1

Autor: Bodziach

Statystyki
FK TSC Bačka Topola-Legia Warszawa
11strzały17
3strzały celne6
6rzuty rożne2
14faule12
1spalone6
0słupki0
0poprzeczki0
4żółte kartki3
0czerwone kartki0
Oceń legionistów
Komentarze (0)

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.