Legia mistrzem jesieni!
W ostatnim domowym meczu w rundzie jesiennej Legia Warszawa pokonała Ruch Chorzów 3-0. Głównym aktorem niedzielnego spektaklu był Jakub Kosecki, który zdobył dwie bramki dla swojego klubu. Młody pomocnik "wojskowych" zaliczył ponadto asystę przy trafieniu Danijela Ljuboji.
Legia rozpoczęła mecz w ofensywnym ustawieniu. Gospodarze atakowali swoich rywali jeszcze na ich połowie i starali się szybko odebrać futbolówkę po własnej stracie. W 4. minucie gry Miroslav Radović dokładnym podaniem uruchomił Jakuba Koseckiego, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z Michalem Peškoviciem, lecz Słowak okazał się być górą w tym pojedynku. Dziesięć minut potem piłkę w środkowej strefie boiska świetnie przechwycił Dominik Furman. Młody gracz Legii popędził na bramkę rywala, jednak jego uderzenie z ok. 25 metrów poszybowało ponad celem. W 16. minucie po dobrze bitym rzucie wolnym z bocznej strefy ponad poprzeczką główkował Artur Jędrzejczyk. Ofensywa legionistów trwała nadal, ale podopieczni Jana Urbana nie potrafili poważnie zagrozić Peškoviciowi.
Po blisko dwóch kwadransach gry mocny strzał ze stałego fragmentu Ljuboji bez problemów złapał golkiper przyjezdnych. Defensywa Ruchu została wreszcie przełamana chwilę później. Po błędzie Piotra Stawarczyka Jakub Kosecki stanął oko w oko z Michalem Peškoviciem i tym razem po profesorsku przerzucił futbolówkę nad przeciwnikiem i trafił do siakti. Tuż przed końcem pierwszej połowy zza pola karnego uderzał jeszcze Dominik Furman, jednak lecącą piłkę spokojnie złapał Peškovič.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Legioniści wciąż chcieli jak najdłużej przebywać na połowie rywala i nie pozwalać oponentom na konstruowanie akcji ofensywnych. Ruch pierwszy strzał na bramkę Kuciaka oddał w 48. minucie. Wówczas z piątego metra główkował Piotr Stawarczyk, ale bramkarz "wojskowych" nie musiał nawet interweniować. Pięć minut potem powinno być 2-0 dla Legii. Danijel Ljuboja dostał podanie na siedemnastym metrze, obrócił się z obrońcą na plecach, lecz zamiast podać do lepiej ustawionego Koseckiego niecelnie strzelił. W 62. minucie arbiter pokazał dwie czerwone kartki. Usunięci z boiska zostali Željko Djokić oraz Iñaki Astiz, którzy otrzymali drugie żółte kartki za niesportowe zachowania.
Chwilę potem legioniści zdobyli drugiego gola. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Jakub Kosecki, który mierzonym uderzeniem po raz drugi zmusił do kapitulacji Michalem Peškovicia. Po utracie tej bramki chorzowianie zwątpili w swoje szanse. Zrezygnowani goście kolejny raz grę musieli zaczynać od środka w 73. minucie. Jakub Kosecki tym razem zaliczył asystę, kiedy po jego dobrym podaniu do Ljuboji Serb płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi Ruchu. Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem arbitra przebudzili się przyjezdni. Wbiegający w pole karne Marcin Kikut otrzymał dobre podanie od jednego z partnerów, jednak wychodzący z bramki Kuciak dobrze interweniował i gości mieli tylko rzut rożny. W 86. minucie szansę na hat-tricka miał Kosecki. 22-latek wybiegł do zagrania od Radovicia, ale w ostatnim momencie uprzedził go wychodzący Michal Peškovič.
Autor: Wiśnia