REKLAMA

Stadion wisi na włosku

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

O tym, czy budować stadion, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zadecyduje w ciągu najbliższego miesiąca. Wczoraj nie komentowała wyników przetargu. Decyzja na pewno nie zapadnie przed ogłoszeniem werdyktu w sprawie metra. Jeśli ratusz posłucha mieszkańców domagających się w pierwszej kolejności inwestycji komunikacyjnych oraz drogowych i podpisze wywindowany kontrakt na metro, stadionu nie będzie. Powód – miasto będzie musiało znaleźć brakujące 3 mld zł. – Na razie trwają analizy finansowych możliwości miasta i hierarchii ważności inwestycji – mówi rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
Właściciel Legii, koncern ITI, do którego należą m.in. stacje TVN i TVN24, nie wyobraża sobie innej decyzji niż „tak” dla stadionu. – Za dwa, trzy lata stolica będzie sportowym zaściankiem już nie tylko Europy, ale i Polski. Już teraz drużyny z Krakowa i Poznania grają na zmodernizowanych stadionach. Nowe obiekty dostaną Wrocław i Gdańsk. A nasz za dwa lata nie będzie spełniał żadnych norm. Odwlekanie budowy nie przyniesie niczego dobrego – mówi Paweł Kosmala, członek rady dyrektorów ITI.

Kosmala odrzucił możliwość dołożenia brakujących 124 mln zł z kasy właściciela. – Żaden klub w Polsce nie współfinansuje budowy stadionu. Jeśli my się dołożymy, zabraknie pieniędzy na klasowych piłkarzy, którzy zapełnią nowe trybuny – argumentuje.

Przypomniał, że firma ITI zapłaciła 12 mln zł za projekt stadionu i będzie ponosić koszty utrzymania areny – ok. 10 mln zł rocznie.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.