Statystyki legionistów w Sanoku

Ostra gra i remis dający Legii awans do półfinału rozgrywek o Puchar Polski. Tak najkrócej można opisać środowy mecz legionistów ze Stalą Sanok. Choć obie drużyny dzieli różnica pięciu klas rozgrywkowych, to na boisku często nie było tego widać. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie, ale po golu Piotra Rockiego utracili wiarę w wygraną. Odbiło się to na meczowych statystykach, gdyż od 64. minuty "wojskowi" zaczęli w nich dominować. Podczas spotkania w Sanoku uważnie przyglądaliśmy się grze każdego z legionistów. Poniżej przedstawiamy wyniki naszych obserwacji.

Środowy mecz na Podkarpaciu miał swojego głównego bohatera w osobie Piotra Rockiego. Nie chodzi tylko o bramkę strzeloną przez "Rockyego". To właśnie pomocnik Legii należał do zawodników najczęściej nękających bramkarza Stali. Tylko Adrian Paluchowski częściej oddawał strzały na bramkę Dawida Pietrzkiewicza. W kolejnym już meczu swoich szans na zdobycie gola szuka też Tomasz Jarzębowski. Póki co starania nie mają przełożenia na efekt bramkowy.

W Sanoku "wojskowi" oddali 12 strzałów przy 8 uderzeniach gospodarzy. Do przewagi Legii w tym elemencie gry przyczyniła się nawet linia obrony. Z czwórki legijnych defensorów tylko Disckon Choto nie oddał strzału na bramkę Pietrzkiewicza. Inaki Descarga, Inaki Astiz i Tomasz Kiełbowicz zatrudniali golkipera Stali po razie.

W grze faul prym wiódł przywoływany już Rocki. Legionista siedem razy nieprzepisowo przerywał grę rywali. Dorównać mu starał się Descarga, którego zapędy sędzia musiał studzić sześć razy. Na ich tle pozostali piłkarze Legii wyglądają na niewiniątka. Jednak i gospodarze nie pozostawali dłużny piłkarzom z Warszawy. Rocki i Ostrowski faulowani byli po trzy razy. W sumie to jednak legioniści byli stroną częściej faulującą i popełnili 24 przewinienia przy 15 faulach gospodarzy.