REKLAMA

Ostrowski: Dobre imię klubu zostało naruszone

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

"Nie możemy pozwolić, by dobre imię naszego klubu było naruszane" - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą członek zarządu Legii Jarosław Ostrowski. "To była "wkupna" impreza nowych zawodników w drużynie, również moja. Nie robiłbym z tego sensacji. Takie spotkania robi się raz na pół roku. Gdybyśmy tak się spotykali co tydzień, to może, ale ani nie byliśmy pijani, ani nie było żadnej bójki. Nie ma historii. To była zamknięta impreza. Nie mogliśmy wiedzieć, że ktoś nam będzie robił zdjęcia." - twierdzi Tomasz Jarzębowski.

"Piłkarze mają w kontraktach zapis, że powinni dbać o dobre imię klubu. We wtorek złożą wyjaśnienia przed zarządem Legii i po nich podejmiemy decyzję o konsekwencjach" - mówi Ostrowski. Kto przekroczył granicę? "Właśnie ci, którzy naruszyli dobre imię klubu. Również piłkarze, którzy mieli dzień później zagrać mecz" - dodaje.

"Tak wypadło, że było to akurat po porażce w Białymstoku. Na początku dwóch tygodni przerwy na mecze kadry. A ci, którzy mieli grać następnego dnia w Młodej Legii? No wiedzieli, że będą grali i muszą wyjść wcześniej. Zagrali i tyle" - tłumaczy Jarzębowski.

Piłkarz przyznaje, że o tym, że takie przyjęcie zostanie zorganizowane, zostali poinformowani trenerzy. "Ja o niczym nie wiedziałem, przez ostatnie dni zajmowałem się obserwacją innych zespołów. Być może trener Urban został poinformowany, ale będziemy się widzieć we wtorek. Wiadomo, towarzyskie spotkania się zdarzają, ale to jest niedopuszczalne." - powiedział Jacek Magiera.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.