Skorża: Stracone bramki mnie rozzłościły
Maciej Skorża: Naszym planem było od początku zagranie wysoko, agresywnie pressingiem, zmuszenie Arki do obrony. Niezbyt nam się to udawało. Pierwsze fragmenty gry były bardzo wyrównane. Sytuacja z 28. minuty, kiedy Cabral zagrał świetnie do Radovicia, to był kluczowy moment meczu. Strzeliliśmy pierwszą bramkę i to pozwoliło nam zagrać spokojniej. Później staraliśmy się grać trochę bezpieczniej, stwarzać sytuacje, ale nie tak często jak wcześniej.
Nie mogliśmy dopuszczać do kontr, bo Arka często je wyprowadzała i ma dobrych ich wykonawców. W dużej części nam się to udawało, było dobre ustawienie i asekuracja. Druga bramka wprowadziła w nasze szeregi duży spokój. W drugiej części gry szukaliśmy swoich szans, staraliśmy się nadal atakować. Później wydarzył się moment, który absolutnie nie miał prawa się zdarzyć. Straciliśmy dwie bramki w ciągu jednej minuty, strasznie mnie to rozzłościło. To kładzie cień na wynik i cały mecz w naszym wykonaniu. Pod koniec nastąpił nieszczęśliwy zbieg okoliczności, zderzenie zawodników Arki, po którym gospodarze stracili kolejnych dwóch piłkarzy. To był tak naprawdę koniec meczu i dowieźliśmy wynik do końca.