Wawrzyniak: Może trochę uciszyłem niedowiarków
"Udało mi się strzelić bramkę, ale w tym meczu były ważniejsze sprawy. Udało nam się zagrać na zero z tyłu, a my piłkarze uświadczyliśmy się w przekonaniu, że wszystko to, co działo się dookoła, te trzy słabsze mecze, były tylko słabszymi momentami. Chcieliśmy sobie to pokazać, udowodnić że wszystko wraca do normy i udało się nam" - powiedział po wygranej w Bełchatowie Jakub Wawrzyniak.
"Budowanie dobrej atmosfery wokół klubu, drużyny, trwa miesiącami. My nie chcieliśmy sobie tego wszystkiego popsuć tylko dlatego, że trafiło nam się dziesięć słabszych dni. Rzeczywiście spadła na mnie ostatnio krytyka. Jestem jednak doświadczonym piłkarzem, w takich sytuacjach zawsze mogę liczyć na moich najbliższych, kolegów z drużyny oraz na trenera. Starałem się zachować spokój i uważam, że dzisiejsze spotkanie było w moim wykonaniu - powiem nieskromnie - dobre. Być może trochę uciszyłem niedowiarków" - dodał.