Fakt: Legia może oszczędzać 200 tysięcy miesięcznie

KP Legia mógłby oszczędzać nawet 200 tysięcy złotych miesięcznie, gdyby rozwiązał umowy lub wypożyczył czterech zawodników, którzy od dłuższego czasu nie grają w pierwszym zespole. "Fakt" zauważa, że trzech rezerwowych (czwarty nie został zgłoszony do żadnych rozgrywek), z których przynajmniej jeden nawet nie mieści się w kadrze meczowej, dostaje wysokie pensje, choć ich przydatność do drużyny jest wątpliwa.

Dickson Choto, który od dłuższego czasu jest rezerwowym (ostatnio nie mieści się nawet w meczowej "18"), zarabia miesięcznie ok. 80 tysięcy złotych. Jego umowa wygasa w czerwcu 2013 roku. Do końca kontraktu za jego pensję trzeba by było zapłacić 1 mln 680 tysięcy złotych.

W pierwszym zespole nie grają także Marijan Antolović (ostatnio zagrał dobry mecz w Młodej Ekstraklasie, ale i tam grywa rzadko) i Srdja Kneżević. Obaj sprowadzeni przed poprzednim sezonem zarabiają łącznie około 100 tysięcy złotych miesięcznie.

Do tego dochodzi Kostiantyn Machnowskij, który nawet nie został zgłoszony do żadnych rozgrywek. Piąty, po Kuciaku, Skabie, Antoloviciu i Szumskim, golkiper zarabia miesięcznie 20 tysięcy złotych. Piłkarz otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy, ale chętnych na jego usługi również nie widać.