fot. Woytek
REKLAMA

Sparing: Legia 2-0 ŁKS Łódź

Redakcja - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa wygrała 2-0 z ŁKS-em Łódź w sparingowym spotkaniu, które zostało rozegrane na stadionie przy Łazienkowskiej. Do przerwy legioniści prowadzili 1-0 po golu Miroslava Radovicia. W drugiej połowie dobrym strzałem w 68. minucie popisał się Tomasz Kiełbowicz. Mecz odbywał się bez udziału publiczności.

Fotoreportaż z meczu

W wyjściowej jedenastce znalazło się tylko dwóch zawodników, którzy mają pewne miejsce w pierwszej drużynie Macieja Skorży. Byli to Dusan Kuciak oraz Miroslav Radović. Od pierwszej minuty na boisku przebywał także powracający po kontuzji Manu. W obronie zobaczyliśmy zawodników, którzy jeszcze niedawno byli pewniakami, ale ostatnio są tylko rezerwowymi. Podczas sparingu trener postawił na dobrze znane zestawienie defensywy w składzie Jakub Rzeźniczak - Inaki Astiz, Dickson Choto - Tomasz Kiełbowicz. O ile w obronie Skorża postawił na doświadczonych graczy, to z przodu wystawił młodych Macieja Górskiego i Jakuba Koseckiego.

Właśnie "Kosa" miał pierwszą okazję do zdobycia gola. W 7. minucie w środku pola piłkę przejął Daniel Łukasik i podał do Radovicia. Ten dograł do Koseckiego, ale futbolówka po jego uderzeniu przeleciała nad poprzeczką bramki ŁKS-u. Cztery minuty później znów w roli głównej wystąpił 21-letni zawodnik. I tym razem gola nie było, bo piłka zamiast do bramki trafiła w obrońcę gości.

Pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem. Z boiska wiało nudą, a nieliczni obserwatorzy nie mieli powodów do emocjonowania się. W barwach ŁKS-u usiłowali szarpać Marek Saganowski i Marcin Mięciel, ale ich akcje udawało się powstrzymywać obrońcom "wojskowych". To co nie udało się byłym legionistom, udało się "Rado". W 24. minucie Serb dostał podanie od Rzeźniczaka i strzałem z ok. pięciu metrów dał Legii prowadzenie.

Po zdobytym golu przewaga legionistów stała się jeszcze bardziej wyraźna. Rywale rzadko pojawiali się pod bramką Kuciaka. Słowak musiał interweniować w 32. minucie, ale strzał gości był bardzo słaby. W większym niebezpieczeństwie niż bramkarz Legii był jej szkoleniowiec. Po jednym ze strzałów piłka przeleciała bowiem obok siedzącego na trybunach trenera "wojskowych".

W drugiej połowie trener ŁKS-u Michał Probierz zdecydował się na zmianę prawie całego składu swojej drużyny. Z wyjściowego zestawienia łodzian na boisku pozostał tylko bramkarz. Maciej Skorża dokonał tylko trzech roszad. Kuciaka zastąpił Marijan Antolović, Radovicia Artur Jędrzejczyk, a Koseckiego 18-letni pomocnik Młodej Legii Bartosz Żurek. Dla młodego zawodnika był to drugi mecz, który rozegrał w jednym dniu. Wcześniej Żurek spędził na boisku 45 minut w spotkaniu z Młodym Zagłębiem Lubin i strzelił w nim gola.

Zmiany personalne niewiele jednak zmieniły w obrazie gry. Z boiska wiało nudą, a żadna ze stron nie potrafiła stworzyć dobrej akcji, która miałaby szansę zakończyć się golem. W 67. minucie szczęścia próbował Rzeźniczak. Uderzona przez niego piłka przeleciała jednak obok słupka bramki ŁKS-u. Trzy minuty wcześniej na murawie pojawili się Michał Żewłakow oraz 18-letni napastnik Młodej Legii Bartłomiej Czarnecki. Senną atmosferę rozruszał dopiero Kiełbowicz. W 68. minucie doświadczony defensor precyzyjnie przymierzył i piłka wylądowała w okienku bramki gości. W odpowiedzi groźnie zaatakowali przyjezdni. W 70. minucie oko w oko z Antoloviciem stanął dobrze znany przy Łazienkowskiej Sebastian Szałachowski. Bramkarz Legii nie stracił jednak zimnej krwi i wspaniałą interwencją zapobiegł stracie gola.

W końcówce spotkania Skorża postanowił dać szansę na grę graczom Młodej Legii. W 76. minucie w barwach pierwszej drużyny Legii zadebiutował wychowanek stołecznego klubu - 16-letni pomocnik Aleksander Jagiełło. W tej samej minucie na murawie pojawił sie także 17-letni pomocnik Marcin Stromecki.

Goście nie zamierzali jednak ułatwiać gry młodym graczom. W 81. minucie niewiele zabrakło, by było 2-1. Przed linią pola karnego faulowany był Marcin Kaczmarek. Do piłki podszedł Cezary Stefańczyk. Po uderzeniu gracza ŁKS-u niewiele zabrakło, by piłka wylądowała w okienku bramki Antolovicia. Golkiperowi Legii udało się zachować czyste konto. Blisko szczęścia byli jeszcze legioniści, ale futbolówka po strzale Czarneckiego trafiła w słupek.

Legia Warszawa 2-0 (1-0) ŁKS Łódź
1-0 - 24. min. Miroslav Radović
2-0 - 68. min. Tomasz Kiełbowicz

Legia: Dusan Kuciak (46' Marijan Antolović) - Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Dickson Choto, Tomasz Kiełbowicz - Srdja Kneżević (64' Michał Żewłakow), Daniel Łukasik (76' Marcin Stromecki), Miroslav Radović (46' Artur Jędrzejczyk), Manu (64' Bartłomiej Czarnecki), Jakub Kosecki (46' Bartosz Żurek) - Maciej Górski (76' Aleksander Jagiełło)

ŁKS: I połowa: Adrian Olszewski - Szymon Salski, Artur Gieraga, Piotr Klepczarek, Bartosz Romańczuk - Antoni Łukasiewicz, Tomasz Nowak, Marcin Mięciel, Adam Dźwigała, Artur Golański - Marek Saganowski

II połowa: Adrian Olszewski - Kamil Paluch, Radosław Pruchnik, Michał Łabędzki, Marcin Kaczmarek - Dariusz Kłus, Aghvan Papikjan, Marcin Smoliński, Cezary Stefańczyk, Sebastian Szałachowski - Maciej Bykowski

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.