Pod lupą LL! - Maciej Rybus
Gdy Legia grała pierwszy mecz pucharowy z PSV Eindhoven, uważnie przyglądaliśmy się Maciejowi Rybusowi. W środowy wieczór legioniści znów stanęli naprzeciw Holendrów. Lupa LL! postanowiła po raz kolejny bacznie obserwować grę pomocnika "wojskowych". Rybus po meczu nie miał jednak powodów do zadowolenia.
Najwięcej pretensji do siebie Rybus może mieć za sytuację z 32. minuty. Akcja, po której Michał Żewłakow skierował piłkę do własnej bramki, rozpoczęła się od złego zagrania właśnie "Ryby". Pomocnik Legii podał piłkę wprost pod nogi rywala. Tak rozpoczęła się szybka kontra, której nie dał rady przerwać Marcin Komorowski i chwilę później było 0-1.
Na początku spotkania Rybus prezentował się jednak z dobrej strony. W 5. minucie "Ryba" dobrze znalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu Danijela Ljuboji. Pomocnik Legii trącił piłkę głową, ale futbolówka minęła bramkę. Kilka chwil później po dobrym rajdzie Rybus dogrywał do Michała Żyry, ale gola znów nie było. Dobrą akcję pomocnik Legii przeprowadził także w 24. minucie. Rybus ruszył wówczas z własnej połowy i rywale mieli małe szanse na zatrzymanie go. Jetro Willems nie widział innego rozwiązania jak bezpardonowe powalenie "Ryby" na ziemię.
Z upływem czasu Rybus coraz rzadziej stanowił zagrożenie dla rywali. Inna sprawa, że po czerwonej kartce dla Dusana Kuciaka i golu na 0-2 siadła gra całej Legii. Jak przyznał Maciej Skorża, dla legionistów mecz się wówczas skończył. Rybus murawę opuścił w 70. minucie, a jego miejsce zajął Rafał Wolski. O ile "Ryba" miał powody do zadowolenia po pucharowych potyczkach z Rapidem Bukareszt i Hapoelem Tel Awiw, to dwumeczu z PSV raczej nie będzie wspominał dobrze.
Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Macieja Rybusa (w nawiasie pierwsza + druga połowa)
Czas gry: 70 minut
Kontakty z piłką: 40 (24+16)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 3 (1+2)
Podania celne: 21 (13+8)
Podania niecelne: 8 (3+5)
Faulował: 0
Faulowany: 2 (1+1)
Odbiory piłki: 3 (1+2)
Straty piłki: 10 (7+3)