fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Urban: Zagrać swój futbol

Woytek - Wiadomość archiwalna

"Po trzech dotychczasowych spotkaniach nie sam fakt, że Górnik ma 5 punktów, tylko sposób, w jaki je zdobył, mówi o tym, że są w bardzo dobrej formie i rzeczywiście czeka nas bardzo trudne spotkanie. Cieszę się, że Górnik gra w ten sposób, bo każdemu życzę dobrze, im również. Oczywiście nie w niedzielnym meczu. Ich dobra postawa to na pewno niespodzianka, chociaż z drugiej strony w Górniku aż tak wiele się nie zmieniło" - mówi przed niedzielnym meczem Jan Urban.
"Mówiło się o odejściu kilku zawodników, a oni zostali na następny sezon i to też pomaga im w tym, że drużyna z roku na rok gra coraz lepiej pod okiem Adama Nawałki. Ich silną stroną jest konsekwencja. Górnik jest drużyną bardzo agresywną, nie pozwala przeciwnikowi grać spokojnie, zmusza do podejmowania szybkich decyzji, co powoduje, że często odzyskuje w ten sposób piłkę. To jest zespół bardzo dobrze zorganizowany, który szybko przechodzi z defensywy do ofensywy i odwrotnie. Widać, że Górnik to drużyna poukładana, w której nie ma wielkich gwiazd, ale jest kolektyw, który wie czego chce.
Jako trener nie przegrałem w Zabrzu i oby ta passa trwała dalej, bo w tym kierunku chcemy podążać. Mieliśmy udany początek ligi, Górnik również. Szkoda, że jest dwutygodniowa przerwa, kiedy wszystko dobrze się układa. Spodziewam się dobrego spotkania. Chcemy grać naszą piłkę - dobrą, kombinacyjną, otwartą i miłą dla oka. Górnik będzie prezentował ten futbol co do tej pory - nieustępliwość, pressing. Taki rodzaj piłki na Śląsku się podoba, bo tam kibice wymagają przede wszystkim pełnego zaangażowania. Dużo zależy od tego, na ile nam przeciwnik pozwoli. Górnik na pewno będzie chciał narzucić swój styl gry, a jeśli to będzie twarda walka, ciągły pressing, to może być mniej płynności w grze. Najlepszym rozwiązaniem byłaby bramka, wtedy mecz się otworzy. Oby to była nasza bramka, bo wtedy nam się gra o wiele lepiej.

Trzeba zwrócić uwagę na Milika, To młody chłopak, dobrze zapowiadający się. Wszystkich pozytywnie zaskoczył, bo w takim wieku jest ważną postacią w zespole, gra bardzo dobrze głową, jest dobrze wyszkolony technicznie, potrafi zdobywać bramki z rzutów wolnych" - dodał.

Na razie nie wiadomo, czy Danijel Ljuboja znajdzie się w kadrze na niedzielne spotkanie: "Po jutrzejszym treningu zadecydujemy, czy Danijel Ljuboja pojedzie z nami do Zabrza. Jeśli powie, że jest zdolny do gry, będzie grał. Jeśli nie, poczekamy aż się w pełni wyleczy do meczu z Polonią. Poza Wolskim i Vrdoljakiem wszyscy są zdrowi".

Jan Urban odniósł się także do historii i swojej kariery piłkarskiej w Górniku: "To co w mojej głowie zostało z historii piłki, jest w niej i będzie zawsze. Nie ulega wątpliwości, że najlepsze wyniki sportowe osiągałem w Górniku Zabrze i to nigdy się nie zmieni. Był to naprawdę bardzo dobry okres w mojej karierze.
Nie przywiązuję większej wago do tego co było. Nie lubię historii, wolę żyć dniem dzisiejszym. Są pewne spotkania, które zapadają w pamięci, chociażby się nie chciało, ale było ich tak wiele, że większości się nie pamięta. Nie pamiętam na przykład meczu z Górnikiem w Warszawie, gdzie wygraliśmy 1-0 i ja strzeliłem podobno bramkę. Pamiętam jedno spotkanie, kiedy wygraliśmy 3-0, strzeliłem dwie bramki. Dużo się o tym mówiło, bo było podejrzenie, że mecz był sprzedany. To są bujdy. Wtedy było wiadomo, że jakikolwiek układ pomiędzy Górnikiem a Legią nie miał prawa istnieć. W tamtym czasie to były dwa najlepsze zespoły w kraju. Inne zespoły chciały z nami konkurować, ale tylko Legia i Górnik walczyli o mistrzostwo, mieli mnóstwo reprezentantów kraju. W większości przypadków Górnik wygrywał na własnym boisku, a Legia na własnym, ale Górnik rzadziej się potykał ze słabszymi przeciwnikami i wtedy zdobywał przewagę, bo potencjał obydwu zespołów był podobny".

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.