Finaliści trenowali na Narodowym. Kto zagra w ataku?
Kilka minut przed godziną 16 piłkarze Legii wybiegli na murawę Stadionu Narodowego, by przeprowadzić ostatni trening przed sobotnim finałem Pucharu Polski. Piłkarzy wychodzących z tunelu witał okazały puchar, przyozdobiony szalikami Legii i Lecha. Dziennikarze mogli oglądać jedynie pierwszy kwadrans zajęć.
Krótka obserwacja daje nam jednak podstawy do zaryzykowania stwierdzenia, że znamy dziesięciu zawodników, którzy rozpoczną jutro mecz w pierwszym składzie. Jedenastka będzie wyglądała następująco:
Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Żyro, Furman, Jodłowiec, Guilherme, Kucharczyk - ...
Jedyna niewiadoma to pozycja napastnika. Obaj kandydaci przez pierwsze minuty nie trenowali z powyższą dziesiątką. - Nie powiem, czy zagra Saganowski, czy Sa. Może obaj? - stwierdził tajemniczo Henning Berg.
Trening legionistów oglądali także właściciele Legii - Bogusław Leśnodorski i Maciej Wandzel. Prezes stołecznego klubu przeprowadził krótką rozmowę z Henningiem Bergiem.
O godzinie 17 rozpoczęły się zajęcia Lecha Poznań. Trudno powiedzieć cokolwiek na temat składu poznańskiego zespołu, ponieważ przez całe 15 minut trwała rozgrzewka na środku boiska. Najciekawszym elementem zajęć była... wizyta na płycie boiska Andrzeja Fonfary, który pozował ze zdobytym pasem WBC International wagi półciężkiej.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa Lech Poznań finał PP Puchar Polski trening puchar Stadion Narodowy