Biblioteka legionisty: Wójt. Jak goliłem frajerów
Ci, którym spodobała się druga książka Janusza Wójcika zatytułowana "Jedziemy z frajerami", z pewnością nie będą rozczarowani nowymi opowieściami "Wójta", które ponownie spisał Przemysław Ofiara, a wydało SQN. Książka jest dość przewidywalna i tak jak po poprzedniej opowieści byłego selekcjonera - można wyciągnąć wnioski następujące: nie było nigdy lepszego trenera niż Janusz Wójcik, a ten jest najlepszy we wszystkim.
Zabicie tygrysa? Pestka. Uratowanie życia Polki z Bliskiego Wschodu? Dla polskiego Jamesa Bonda, to żaden problem. Podobnie jak upodlenie wszystkich, z którymi przyszło mu zasiąść do kielicha. Kwestie sportowe również przewijają się przez książkę i co ciekawe, Wójcik potrafi docenić sukces drużyny prowadzonej przez Adama Nawałkę na ostatnich Mistrzostwach. Kiedy jednak przychodzi do porównywania zawodników poszczególnych formacji biało-czerwonych z Francji, do jego srebrnych Olimpijczyków z Barcelony - właściwie każdy z jego podopiecznych był lepszy. Chamski, butny, niemal nieomylny i do tego na tyle szarmancki, że każda piękność rozkłada(ła) przed nim nogi - taki właśnie obraz Wójcika poznajemy po raz kolejny z książki, która pod koniec września trafiła na sklepowe półki.
Tytuł: Wójt. Jak goliłem frajerów
Autor: Przemysław Ofiara
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 299
Rok wydania: 2016
Cena okładkowa: 36,90 zł
Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.