Oceniamy letnie transfery: poniżej średniej
Za nami runda jesienna sezonu 2024/25, ale zanim na dobre ruszą zimowe przygotowania i okno transferowe, zatrzymajmy się jeszcze przy nabytkach sprowadzonych do klubu latem, a było ich dziewięć. Jak się niedawno okazało, byli to ostatni zawodnicy, których w roli dyrektora sportowego zakontraktował Jacek Zieliński. Sprawdźmy, jak na półmetku rozgrywek radzą sobie ci piłkarze i jakie są ich rokowania na przyszłość. Oceny wystawiane są w skali szkolnej 1-6.
Kacper Chodyna
Pierwszym oficjalnie ogłoszonym transferem latem był Kacper Chodyna. Legia, jak na warunki wewnętrznych transferów w Ekstraklasie, zapłaciła za niego dość duże pieniądze, oscylujące w granicach 900 tysięcy euro. Oczekiwania wobec Chodyny były tym większe, że rozgrywając już ponad 100 meczów w rodzimej lidze, w pełni znał jej realia, z sezonu na sezon notował coraz lepsze liczby, a także coraz więcej mówiło się o jego premierowym powołaniu do reprezentacji Polski, do którego ostatecznie nie doszło. Chodyna nie tylko nie dostał się do kadry, ale też zanotował słaby start w nowym zespole. Od początku był zmiennikiem Pawła Wszołka i mimo gorszej dyspozycji jego znacznie bardziej doświadczonego kolegi, nie dostawał zbyt wielu minut. W powrocie do regularnych występów skrzydłowemu pomogła zmiana formacji, przy której obaj z Wszołkiem mogli grać w wyjściowym składzie, a Chodyna wrócił do występów na preferowanej pozycji. Wraz z regularnością nie przyszła jednak zwyżka formy, a Chodyna, poza udanym październikiem, w którym zdobył bramki w trzech meczach z rzędu, prezentował się bardzo przeciętnie i nie wnosił zbyt wiele do gry drużyny.
25-latek jest jak na razie sporym rozczarowaniem. Z dyspozycji, jaką prezentował przez ostatnie lata w Zagłębiu Lubin, gdzie stał się prawdziwą gwiazdą drużyny i jednym z lepszych na swojej pozycji w całej lidze, nie pozostał chociażby cień. Być może to kwestia aklimatyzacji, potrzeba czasu, a być może Legia dla Chodyny to po prostu znacznie wyższe progi niż klub z Dolnego Śląska. Na ten moment skrzydłowy nie prezentuje takiej formy, jaka powinna wystarczać na pierwszy skład stołecznej drużyny, jednak wobec słabej obsady tej pozycji, okazuje się jednym z lepszych wyborów. Chodyna na pewno ma w sobie jakość, potencjał, jednak aktualnie jedynie na dobrego i ważnego zmiennika.
Mecze - 25 (1691 minut)
Bramki - 3
Asysty - 5
Najlepszy mecz - Legia Warszawa 4-1 GKS Katowice (27.10.2024)
Najgorszy mecz - Lech Poznań 5-2 Legia Warszawa (10.11.2024)
Liczba przyznanych - 2
Liczba przyznanych - 12
Ogólna ocena: 2,5/6
fot. Woytek / Legionisci.com
Claude Goncalves
O pozyskaniu doświadczonego defensywnego pomocnika wiadomo było już mniej więcej pół roku przed oficjalnym ogłoszeniem zakontraktowania, którego nie udało się dopiąć zimą poprzedniego sezonu. Dużym zwolennikiem jego transferu był trener Kosta Runjaić, a Portugalczyk miał dużego pecha, że nie mógł pracować z niemieckim szkoleniowcem. Trener Goncalo Feio jednak nie skreślił go, podczas letniego zgrupowania dawał mu wiele szans i wydawało się, że wraz z Juergenem Elitimem będą stanowić trzon środka pola. Na początku sezonu miał jeszcze zagwarantowane miejsce w pierwszej jedenastce, jednak w praktycznie każdym meczu zaskakiwał negatywnie, był pierwszym zawodnikiem do zmiany, a w połowie września stracił poparcie, co było też spowodowane kontuzją. Wobec wielu kontuzji powrócił do składu na ostatni mecz z Djurgårdens IF, w którym pokazał, dlaczego tak się stało.
To, co stało się z formą Goncalvesa po przygotowaniach do sezonu, jest jedną z największych zagadek w ostatnich latach. Podczas sparingów prezentował się naprawdę dobrze, wnosił cenne doświadczenie i dobrze współpracował z resztą drużyny. Portugalczyk stał się jednak najbardziej stratnym z zawodników na poważnej kontuzji Juergena Elitima. To, co było trenowane przez cały okres przygotowań, automatyzmy, które weszły w grę między tymi piłkarzami, tuż przed rozpoczęciem rozgrywek legły w gruzach, a Goncalves musiał grać na kompletnie innej pozycji i z innymi zadaniami. Teraz jednak jego Kolumbijski kolega wraca do gry, choć nie wiadomo jeszcze w jakiej formie. Być może jego powrót pomoże także odrodzić się Goncalvesowi, który pokaże swoją prawdziwą przydatność. Jeśli nie, to nie ma przyszłości dla takiego piłkarza w barwach Legii.
Mecze - 17 (1069 minut)
Bramki - 1
Asysty - 0
Najlepszy mecz - LK: Legia Warszawa 6-0 Caernarfon Town FC (25.07.2024)
Najgorszy mecz - Legia Warszawa 0-1 Raków Częstochowa (15.09.2024)
Liczba przyznanych - 1
Liczba przyznanych - 7
Ogólna ocena: 1/6
fot. Woytek / Legionisci.com
Luquinhas
Powrót Brazylijczyka do klubu po kilku latach był jednym z najlepszych momentów letniego okna transferowego w 2024 roku. Wszyscy związani z Legią, ale także Ekstraklasą, pamiętali go z pierwszego pobytu na polskich boiskach, z tego jak czarował i jak ciężko było go powstrzymać. Liczono, że "Luqui" z nabytym zagranicznym doświadczeniem, mimo ostatniego sezonu bez regularnej gry, powróci z jeszcze zwiększoną mocą. Początkowo rzeczywiście tak się zapowiadało. Skrzydłowy wprowadził do zespołu świeżość i prezentował się praktycznie tak samo, jak sprzed laty. Z miesiąca na miesiąc forma Brazylijczyka jednak znacznie się obniżała i pomimo że ostatecznie zaliczył 7 bramek i 3 asysty, to do jego gry było więcej zastrzeżeń niż radości z prezentowanego przez niego futbolu. Skrzydłowemu udało się jednak do końca pozostać stałą częścią pierwszego składu.
Jako że Luquinhas jest do klubu jedynie wypożyczony z brazylijskiej Fortalezy, należy zastanowić się, jakie są perspektywy na jego wykup za około 1 milion euro. Skrzydłowy może nie prezentował w ostatnim czasie równej dyspozycji i nie stwarzał tak wiele zagrożenia dla przeciwnika i korzyści dla swojej drużyny, jednak nadal miał swoje momenty, przebłyski geniuszu. Pamiętając, że nadal ma dopiero 28 lat, perspektywy na dalsze granie i jakiś rozwój, a może nawet zarobek dla klubu, wydaje się, że wykup Luquinhasa nie byłby złą opcją. Czasem warto postawić na coś sprawdzonego, wydać pieniądze tego pokroju na takiego zawodnika niż szukać eksperymentów z np. drugiej ligi francuskiej.
Mecze - 31 (2080 minut)
Bramki - 7
Asysty - 4
Najlepszy mecz - LK: Legia Warszawa 4-0 Dinamo Mińsk (07.11.2024)
Najgorszy mecz - Pogoń Szczecin 1-0 Legia Warszawa (20.09.2024)
Liczba przyznanych - 10
Liczba przyznanych - 11
Ogólna ocena: 3,5/6
fot. Woytek / Legionisci.com
Jean-Pierre Nsame
Przy ogłoszeniu transferu Kameruńczyka wydawało się, że do klubu w końcu trafił rasowy napastnik, który zapewni grad bramek. Szczególnie pokazywały to jego liczby zdobywane w Szwajcarii, gdzie przez wiele lat królował i zajmował najwyższe pozycje w klasyfikacji strzelców. Zawojowanie polskiej ligi i dołożenie kolejnej korony króla strzelców miało być więc formalnością. Wszystko jednak posypało się, Nsame kompletnie nie spełniał oczekiwań, gdy dostawał szansę, to nie pracował na jej wykorzystanie, a w pewnym momencie został nawet zesłany do drużyny rezerw. Występując w zaledwie 10 spotkaniach, stał się zdecydowanie największym rozczarowaniem transferowym tego lata.
Niezrozumiałym jest ściąganie do zespołu zawodnika o profilu, który kompletnie nie pasuje do jego wizji. Wiadomym było, że Nsame jest typowym lisem pola karnego, żyjącym z podań i nie będzie zbyt aktywny w rozegraniu czy pomocy w obronie. Legia ma obowiązek jego wykupu po okresie wypożyczenia, a to oznacza kolejne wplątanie się w płacenie kontraktu zawodnikowi, który nie ma już żadnych perspektyw w klubie i którego będzie się pewnie ciężko pozbyć przed wygaśnięciem umowy. Oby szybko znalazł się kolejny naiwny, który będzie liczył na formę tego napastnika.
Mecze - 10 (410 minut)
Bramki - 2
Asysty - 0
Najlepszy mecz - Legia Warszawa 5-2 Motor Lublin (01.09.2024)
Najgorszy mecz - Pogoń Szczecin 1-0 Legia Warszawa (20.09.2024)
Liczba przyznanych - 2
Liczba przyznanych - 3
Ogólna ocena: 1/6
fot. Woytek / Legionisci.com
Marcel Mendes-Dudziński
Jeśli chodzi o młodego golkipera, to na razie nie ma co oceniać. W pierwszej drużynie nie dostał jeszcze swojej szansy, wystąpił tylko w 7 meczach III-ligowych rezerw, w których wpuścił 7 bramek. Mendes-Dudziński jest melodią przyszłości, a przygotowując się wraz z trenerem Krzysztofem Dowhaniem, w przyszłości może stanowić ważny element zespołu.
fot. Woytek / Legionisci.com
Ruben Vinagre
To, że do Legii przychodzi kozak, było pewne. Dużą niewiadomą była jednak forma Portugalczyka, który w ostatnich sezonach grał bardzo mało. Wątpliwości zostały szybko rozwiane, Vinagre błyskawicznie odzyskał świetną dyspozycję zarówno piłkarską, jak i przede wszystkim fizyczną. Stał się z miejsca jednym z liderów drużyny, piłkarzem stanowiącym o formie zespołu. Czarował swoim balansem ciała, zejściami z boku do środka boiska robił ogromną różnicę, a jakość podań bocznego obrońcy i jego wizja pozostawiała duże wrażenie. Nazwanie Vinagre największą gwiazdą drużyny i transferowym strzałem w dziesiątkę zdecydowanie nie jest nadużyciem.
Kibicom Legii pozostaje składać ręce, tak jak uchwycony na zdjęciu niżej Vinagre i modlić się o pozostanie w drużynie wypożyczonego Portugalczyka na stałe. Perspektywy na wykup są optymistyczne, mimo że by do tego doszło, musi paść rekord transferowy Ekstraklasy. Wydaje się jednak, że mimo ostatecznego transferu definitywnego Vinagre, jego pozostanie na następny sezon w Warszawie jest mało prawdopodobne, a transakcja szybko przyniesie spory zysk.
Mecze - 27 (2175 minut)
Bramki - 0
Asysty - 9
Najlepszy mecz - LK: Legia Warszawa 1-0 Real Betis (03.10.2024)
Najgorszy mecz - Lech Poznań 5-2 Legia Warszawa (10.11.2024)
Liczba przyznanych - 12
Liczba przyznanych - 7
Ogólna ocena: 6/6
fot. Mishka / Legionisci.com
Sergio Barcia
Sprowadzenie do klubu siódmego środkowego obrońcy było nieco zaskakujące, bo wydawało się, że Legia nie będzie szukać na tę pozycję wzmocnień. Pozyskanie Hiszpana, o którego biły się również kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej w jego kraju, było świetną transakcją. Barcia dość szybko wywalczył swoje miejsce w podstawowej trójce obrońców, jednak przeplatał dobre mecze ze zdecydowanie słabszymi. Dodatkowo w połowie września z gry wyeliminowała go kontuzja odniesiona w spotkaniu z Rakowem Częstochowa. Po powrocie Hiszpana do zdrowia Legia grała już dwójką środkowych obrońców, a świetną formę i zgranie prezentowali Steve Kapuadi z Radovanem Pankovem. Barcia pod koniec rundy otrzymał jeszcze swoje szanse, ale nadal jest dużą niewiadomą.
Hiszpan posiada umiejętności, które mogą stanowić o jakości Legii. Dobrze ustawia się w defensywie, jest dość silny i agresywny, a przede wszystkim świetnie operuje piłką, co w obecnym stylu gry Legii u defensorów jest bardzo ważne. Na plus jest także wiek Barcii, który dopiero zaczyna na poważnie swoją karierę i może zapewnić warszawskiemu klubowi również benefity finansowe. Na ten moment ciężko jest określić, czy jest to w pełni udany transfer, bo nie grał zbyt wiele, a gdy już, to był dość niestabilny. Jego perspektywy są jednak zdecydowanie lepsze niż np. Marco Burcha, który jest w podobnym wieku co Hiszpan.
Mecze - 14 (1006 minut)
Bramki - 2
Asysty - 1
Najlepszy mecz - Zagłębie Lubin 0-3 Legia Warszawa (08.12.2024)
Najgorszy mecz - LK: Legia Warszawa 1-1 Bröndby IF (15.09.2024)
Liczba przyznanych - 3
Liczba przyznanych - 5
Ogólna ocena: 3/6
fot. Woytek / Legionisci.com
Migouel Alfarela
Zwolennikiem tego zawodnika był trener Goncalo Feio. Portugalczyk długo naciskał na transfer Francuza, do czego ostatecznie doprowadzono. Mówi się, że kwota transferu wyniosła ok. 1 miliona euro. Napastnik jest na pewno kamyczkiem do ogródka młodego szkoleniowca. Alfarela nie dostawał wielu szans na pokazanie swoich umiejętności. Choć było ich bardzo mało, to i tak potrafił rozczarować, marnując dogodne okazje na wyprowadzenie akcji czy sytuacje bramkowe. Dodatkowo miał być bardzo uniwersalnym zawodnikiem, który zagra jako napastnik, skrzydłowy czy nawet w środku pola. Może rzeczywiście Alfarela jest wystawiany w różnych miejscach boiska, ale zasadniczo w żadnym nie zapewnia jakości.
Patrząc na doniesienia medialne, Francuz, który przed transferem do klubu miał zaufanie od trenera Feio, teraz miałby być przez niego skreślony. Trzeba jednak przyznać, że Francuz praktycznie nie dostał swojej szansy na pokazanie się na swojej głównej pozycji i to mimo że Marc Gual, z którym rywalizował, wcale nie był w wyśmienitej formie. Być może podczas zimowych przygotowań Alfareli uda się na nowo przekonać szkoleniowca do siebie, jednak jest to raczej mało prawdopodobne, tym bardziej, że planowane jest sprowadzenie do klubu klasowego napastnika.
Mecze - 22 (644 minuty)
Bramki - 1
Asysty - 2
Najlepszy mecz - Legia Warszawa 5-2 Motor Lublin (01.09.2024)
Najgorszy mecz - Legia Warszawa 0-1 Raków Częstochowa (15.09.2024)
Liczba przyznanych - 2
Liczba przyznanych - 9
Ogólna ocena: 2/6
fot. Maciek Gronau / Legionisci.com
Maximillian Oyedele
Ostatni transfer przeprowadzony zimą i zdecydowanie najbardziej zaskakujący. Nie tylko dlatego, że mało kto spodziewał się przyjścia tego młodego, perspektywicznego zawodnika do Legii, ale również ze względu na formę, jaką prezentował i jakie miał wejście do drużyny. Gdy otrzymał swoją szansę, wszedł z buta do pierwszego składu i kilkoma świetnymi występami zapewnił sobie nawet powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Niestety, pomocnik tuż po zgrupowaniu odniósł kontuzję, która wyeliminowała go z gry do końca rundy, ale zdążył zostawić pozytywne wrażenie.
Trzeba pamiętać, że Oyedele nadal jest nieokrzesanym, niedoświadczonym w seniorskiej piłce zawodnikiem. Tak naprawdę jest to dopiero jego pierwszy sezon w poważniejszej piłce, bo poza treningami z pierwszą drużyną Manchesteru United i kilkoma sparingami rozegranymi w tej drużynie, był wypożyczany do drużyn z niższych szczebli w Anglii. 20-latek został rzucony na głęboką wodę, być może nawet zbyt głęboką i tylko przez uraz nie dowiedzieliśmy się jeszcze, czy potrafi pływać na długich dystansach. Dyspozycja Oyedele na pewno jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem, jednak trzeba pamiętać, że jest to bardzo młody, wkraczający w poważniejszy futbol zawodnik. Nie ma co nakładać na niego jeszcze większej presji niż już została nałożona.
Mecze - 6 (357 minut)
Bramki - 0
Asysty - 0
Najlepszy mecz - LK: Legia Warszawa 1-0 Real Betis (03.10.2024)
Najgorszy mecz - PP: Miedź Legnica 1-2 Legia Warszawa (31.10.2024)
Liczba przyznanych - 2
Liczba przyznanych - 1
Ogólna ocena: 3,5/6
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Podsumowanie wszystkich transferów
Najlepszy transfer: Ruben Vinagre
Największe pozytywne zaskoczenie: Maximillian Oyedele
Największe negatywne zaskoczenie: Jean-Pierre Nsame
Transfer, który jeszcze może dać wiele: Sergio Barcia
Najlepiej obsadzona pozycja: środek obrony
Najgorzej obsadzona pozycja: boki obrony, atak (napastnicy i skrzydłowi)
Ogólna ocena transferów: 2,5/6