Flagowisko w drugiej połowie meczu koszykarzy na Kole - fot. Hagi / Legionisci.com
REKLAMA

Relacja z trybun: Odrodzenie potęgi (+ doping)

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Koszykarze Legii po raz kolejny mogli liczyć na wspaniały doping kibiców. Mimo kilkunastostopniowego mrozu ponad 1000 fanów naszego klubu stworzyło na Woli gorącą atmosferę. Ponadto UZaLeżnieni przygotowali kolejną oprawę, a w drugiej połowie dopingiem kierował "Staruch".

Fotoreportaż z meczu - 49 zdjęć Hagiego

Fotoreportaż z meczu - 69 zdjęć Strojaka

Fotoreportaż dzieci - 43 zdjęcia ev

Fotoreportaż z meczu - 43 zdjęcia karpola

Nikt, kto w sobotę przyszedł na mecz koszykarskiej Legii do hali przy Obozowej, nie mógł żałować swojej decyzji. Przed meczem wszyscy odśpiewali "Sen o Warszawie". Chwilę później do Galerii Sław Koszykarskiej Legii włączony został Włodzimierz Trams. Następnie minutą ciszy uczciliśmy pamięć Tadeusza Ulatowskiego, trenera naszej drużyny w latach 1951-59.

Na początek spotkania grupa UZaLeżnieni przygotowała efektowną oprawę składającą się z podwieszonej korony z nazwą naszego klubu. Poniżej zaprezentowano folie i kartony tworzące napis "KING", a poniżej transparent "Odrodzenie potęgi". Całość prezentowała się doskonale, szczególnie w połączeniu z głośnym śpiewem "Mistrzem Polski jest Legia".

"Szkoła, praca..." na dwie trybuny
Na początku spotkania kibice przez dobrych kilka minut śpiewali przy akompaniamencie bębna "Szkoła, praca, dziewczyna, rodzina...". Później to samo wykonywano na dwie trybuny, i wychodziło naprawdę nieźle. Głośny doping to już norma na koszykówce, a w sobotę wyjątkowo często zachęcano do wspólnych śpiewów kibiców z pozostałych trybun.

Młodzi legioniści śpiewają
W przerwie odbył się konkurs "Młodzi legioniści śpiewają", w którym udział wzięła czwórka młodych legionistów. Publiczność przyłączała się do śpiewania pieśni, szczególnie gdy młody kibic odśpiewał "Młody legionisto, smutek z twarzy zmaż". Wychowywanie w legijnej wierze młodych fanatyków to bardzo ważne zadanie. Zresztą najmłodsi kibice naszego klubu na meczach koszykówki mogą liczyć na różne atrakcje - czeka na nich specjalny kącik, gdzie piękne legionistki malują twarze maluchom w barwy Legii, można też poszaleć na materacach, pograć w mini kosza oraz skosztować słodyczy.

W drugiej połowie w młynie powiewało kilkadziesiąt flag na kiju. Ponadto doping wzmógł się nieco, gdy na gniazdo wszedł "Staruch". Doping stał na wysokim poziomie, szczególnie w końcówce, kiedy "cała Legia bez koszulek" śpiewała przez dobrych kilka minut "Hej Legia kosz...". Po meczu tradycyjnie już kibice podziękowali zawodnikom za wygraną (właściwie to pogrom) i wspólnie z nimi zaśpiewali "Warszawę". Na koniec miało miejsce przemówienie gniazdowego odnośnie treningu wokalnego.

Sobotni mecz z Mon-Polem był ostatnim, jaki koszykarska Legia rozegrała w tym sezonie w hali Koło. Kolejne dwa spotkania sezonu zasadniczego (sobota 18 lutego i niedziela 4 marca) odbędą się w dobrze nam znanej hali przy Obrońców Tobruku na Bemowie. Mamy nadzieję, że w przyszłym sezonie zdecydowanie częściej będziemy grali w półtoratysięcznej hali na Woli.


Doping legionistów na meczu z Mon-Polem (vid. Hugollek):



REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.