Marek Saganowski - fot. Mishka / Legioniści.com
REKLAMA

Saganowski: "Lado" jest w sztosie, ale ja się nie przejmuję

Bodziach, źródło: Warszawa.sport.pl - Wiadomość archiwalna

Dzisiaj przy Łazienkowskiej mecz przyjaźni z Pogonią. "Przed i po meczu może być koleżeństwo. Ale na boisko wyjdziemy, aby dobrze wykonać swoją pracę. Na pewno kibice będą mieli większe święto niż my. My zaczniemy świętować dopiero po zdobyciu mistrzostwa Polski" - mówi Warszawa.sport.pl Marek Saganowski.

Napastnik Legii w czterech ostatnich meczach nie zdobył bramki, ale zupełnie się tym nie przejmuje i cieszy się z dobrej formy strzeleckiej Wladimera Dwaliszwiliego. "Jako Legia mamy wspólny cel. Na koniec i tak wszyscy razem będziemy cieszyć się w jednym autokarze. (...) Dwaliszwili jest w sztosie, to prawda. Piłka go szuka i wszystko mu wychodzi. Ale jego gole to konsekwencja dobrej gry całej drużyny. Zdarzają się takie momenty, że napastnik się przyblokuje i nic mu nie chce wpaść. Dlatego cieszę się, że jest z nami 'Lado'. On to teraz wszystko ciągnie. A tak klasowa drużyna jak Legia potrzebuje kilku dobrych napastników" - mówi "Sagan".

Saganowski zauważa, że Pogoń jest nieobliczalnym zespołem i przyjedzie na Łazienkowską bez presji. Saganowski pamięta trenera "Portowców", Dariusza Wdowczyka z pracy w Wiśle Płock. "To znakomity motywator" - mówi.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.