REKLAMA

Plusy i minusy po rewanżowym meczu z Molde

Qbas, źródło: Legioniści.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści wykonali tegoroczny plan – awansowali do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, co w najgorszym wypadku zapewnia im grę w fazie grupowej Ligi Europy. Rewanż z Molde do pewnego momentu był najlepiej rozegranym taktycznie spotkaniem naszego zespołu w tym sezonie. Legia dobrze weszła w mecz i przez godzinę kontrolowała boiskowe wydarzenia, przy tym niemal bezbłędnie grała w defensywie. Gorzej zaś wyglądało kreowanie okazji pod bramką rywali. Przed Wami analiza gry poszczególnych zawodników.

fot. Legionisci.comJakub Rzeźniczak ledwo co zdążył wyleczyć kontuzję, a już wrócił do podstawowego składu. Widać, że na trenerze duże wrażenie zrobiła forma Kuby, który od początku sezonu radził sobie świetnie zarówno na środku obrony, jak i na boku. Wczoraj „Rzeźnik” był właściwie bezbłędny. Imponował przewidywaniem rozwoju akcji, świetnie czytał grę, był szybki, zdecydowany i silny. Na początku raz przegrał pojedynek fizyczny z Chimą, ale dobrze zaasekurował go Bereszyński. Ogólnie jednak bardzo dobry występ Rzeźniczaka i trudno się o coś do niego przyczepić.

Na równie wysokim poziomie zagrał Tomasz Jodłowiec, który znów wystąpił w środku pomocy i tam doskonale współpracował z Vrdoljakiem wspierając defensywę, ale też często podłączał się do ataków, gdzie miał nawet okazję bramkową na samym początku spotkania. Podobnie, jak Rzeźniczak, bardzo dobrze odczytywał zamiary Norwegów i skutecznie przerywał ich akcje. Nieźle też rozprowadzał piłkę, choć w paru przypadkach zabrakło mu dokładności. „Jodła” grał mądrze, nie ryzykował niepotrzebnych strat.

Wreszcie możemy być zadowoleni z występu Bartosza Bereszyńskiego. Nasz prawy obrońca wydawał się być w najsłabszej formie spośród defensorów. Mimo to właśnie na niego postawił Jan Urban i się nie zawiódł. „Bereś” wprawdzie nie jest jeszcze tak dynamiczny, jak wiosną, ale za to znacznie poprawił grę w obronie, gdzie przez całe spotkanie szarpał się z Chimą i to niemal zawsze z powodzeniem. Napastnik gości ograł go właściwie tylko raz, ale nie wyniknęło z tego zagrożenie. Bartek był bardzo aktywny również w ataku, gdzie świetnie podłączył się m. in. w 49 i w 70 min. W drugiej akcji przedarł się sam przez pomocników, ściął do środka, minął obrońców i uderzył lewą nogą. Niestety, bardzo niecelnie.

Drugi skrajny obrońca Jakub Wawrzyniak najwyraźniej wziął się w garść, po tym, jak przez chwilę Tomasz Brzyski posadził go na ławce rezerwowych. To był drugi bardzo dobry występ „Wawrzyna” z rzędu. Wczoraj harował za dwóch i zwłaszcza w I połowie był bardzo aktywny w ofensywie. Miał nawet dwie dobre okazje strzeleckie – na początku meczu uderzył piłkę głową i ta zmierzała do siatki, ale jeszcze odbiła się od nogi jednego z obrońców, a parę minut przed przerwą dobrze uderzył zza pola karnego.

Dossa Junior wreszcie udowodnił, że warto było go ściągnąć z Cypru. Dominator – takie określenie ciśnie się na usta po rewanżu z Molde. Górował w powietrzu, gdzie demolował przeciwników, dobrze się ustawiał, był skoncentrowany i razem z „Rzeźnikiem” stanowił zaporę nie do przejścia. W 62 min. dał się wprawdzie dość łatwo ograć w polu karnym, ale był to właściwie jedyny taki przypadek w meczu.

Właśnie po strzale stanowiącym zwieńczenie tej akcji futbolówkę wypluł Dusan Kuciak, ale poza tym bronił tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Jeśli ktoś z naszego zespołu bez wątpienia nadaje się do Ligi Mistrzów to właśnie Słowak. In minus – kilka niedokładnych wznowień gry w II połowie.

Ivica Vrdoljak napracował się, jak na kapitana przystało. Doskonale też współpracował z Jodłowcem. Obaj byli jak wściekłe psy w środku boiska – wyszarpywali piłkę przeciwnikom, zaciekle bronili dostępu do bramki. Ivo rozsądnie się ustawiał, ale też parokrotnie (m. in. w 24 i 62 min.) spóźnił się z asekuracją.

Nieźle wypadli Miroslav Radović i Henrik Ojamma, choć oczekiwania względem nich były z pewnością większe. „Rado” przez cały mecz był bardzo aktywny, dużo biegał, brał udział w większości ataków naszego zespołu, ale bez efektów. W końcówce wziął ciężar gry na siebie, potrafił przytrzymać piłkę, okiwać kilku rywali, a tym samym pozwolić odsapnąć kolegom. Parokrotnie starał się (z raczej marnym skutkiem) wspierać zespół w defensywie, Ojamma zaś przez długi czas był niewidoczny, nieefektywny w ofensywie, ale z to biegał jak nakręcony wzdłuż całego boiska. Tym samym pomagał w obronie, a także ściągał na siebie uwagę obrońców i robił miejsce innym zawodnikom. Dobrze trzymał się na nogach.

fot. Legionisci.comKiepsko natomiast wypadli Michał Żyro i Wladimer Dwaliszwili. Żyro tradycyjnie grał bez głowy, zwalniał ataki, źle przyjmował, niedokładnie dośrodkowywał i nie było z niego żadnego pożytku w defensywie. Nieźle za to wrzucał piłkę z rzutów rożnych, ale jednak nie na tyle dobrze, by któryś z legionistów trafił do siatki. Irytowało, że w kilku sytuacjach zbyt długo zwlekał z podjęciem decyzji o strzale, czy podaniu i w efekcie był blokowany. Nie podejmował ryzyka w ataku – nawet nie próbował dryblingu. Gruzin natomiast zakończył swą strzelecką passę i po golach w 4 kolejnych meczach tym razem nie trafił do siatki, a jednocześnie nie ma niczego na obronę swej słabej gry. „Lado” był ociężały, piłka mu odskakiwała, brakowało mu błysku i ... szczęścia. Słabiutko. Legii potrzebny jest jeszcze jeden napastnik, bo z nieskutecznym „Saganem” i chimerycznym Dwaliszwilim nie mamy czego szukać w Europie.

Rezerwowi

Jakub Kosecki - pomysł trenera był dobry – po godzinie gry szybki „Kosa” wydawał się idealnym zawodnikiem do kontrataków. Niestety, nie poradził sobie.

Michał Kucharczyk - podobnie miało być z Michałem, ale wypadł równie blado.

Średnia ocen redakcji Legionisci.com (skala 1-6)

Jakub Rzeźniczak – 4,9
Dusan Kuciak – 4,9
Dossa Junior – 4,6
Tomasz Jodłowiec – 4,2
Jakub Wawrzyniak – 4,1
Bartosz Bereszyński – 4,0
Ivica Vrdoljak – 3,8
Miroslav Radović – 3,8
Henrik Ojamma – 3,5
Michał Żyro – 3,1
Wladimer Dwaliszwili – 2,9
Rezerwowi:
Jakub Kosecki – 3,0
Michał Kucharczyk – 3,0


UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.