REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Wisłą Kraków

Qbas, źródło: Legioniści.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści znów nie wygrali, choć byli tego bliscy, a zważywszy na okoliczności meczu to po prostu był ich obowiązek. Niestety, spotkanie, które mieli całkowicie pod kontrolą, na kilka chwil wymknęło im się z rąk. To wystarczyło, by stracić pewne prowadzenie 2-0, a w konsekwencji 3 punkty.

fot. Legionisci.com Najlepszym w stołecznej ekipie był znów Miroslav Radović, który już w 2. minucie otworzył wynik spotkania. Potem robił co chciał z obrońcami Wisły. Wszędzie było go pełno – rozgrywał, podawał, strzelał, wychodził na pozycje. Sam powinien jeszcze raz wpisać się na listę strzelców, ale przegrał pojedynek sam na sam z Miśkiewiczem. Dobrze współpracował z Dudą.

Kolejne dobre spotkanie ma za sobą Ivica Vrdoljak. Kapitan drużyny stanowił legijną skałę w środku pola. Przechwycił sporo piłek, przeciął wiele akcji. Co ciekawe, nieźle również wychodziło mu podawanie piłki do przodu.

Na pochwały zasłużył także Ondriej Duda. Słowak zdobył wreszcie debiutancką bramkę, gdy wykorzystał swą pierwszą dogodną okazję w tym spotkaniu. Mogło podobać się, że 20 – latek podejmuje szybkie i dobre decyzje, co do sposobu rozegrania akcji. Świetnie też radził sobie w grze kombinacyjnej. Nieco gorzej zaczął grać od mniej więcej 60 minuty.

Michał Żyro właściwie też może zaliczyć to spotkanie do udanych, bo przecież zaliczył asystę, a po faulu na nim wyleciał z boiska Głowacki. Ale z drugiej strony nie wykorzystał doskonałej okazji w 24. minucie, a do tego brakowało mu mądrości w rozegraniu piłki. Choćby takiej, jaką ma Duda.

Przez długi czas nieźle grał także Łukasz Broź, który brał udział w pierwszej akcji bramkowej Legii, a do tego parokrotnie, zwłaszcza w I połowie, dobrymi podaniami obsługiwał kolegów. W obronie nie miał właściwie żadnych problemów z powstrzymywaniem przeciwników, ale i też grał na niego niemrawy Garguła. Po przerwie zastąpił go Guerrier i raz go "Broziu" nie upilnował, a ten zdobył kontaktową bramkę.

Niby nieźle wypadł duet naszych stoperów Jakub Rzeźniczak i Dossa Junior. Nie zanotowali wpadek i skutecznie wyłączyli z gry Pawła Brożka. Ale też zdarzały im się momenty dekoncentracji, których na szczęście goście nie umieli wykorzystać się. Ponadto, przy pierwszym golu wydaje się, że mogli zrobić znacznie więcej. I pytanie: jak to możliwe, że Legia dała sobie wbić dwa gole tak słabo grającej Wiśle?

fot. Legionisci.comHenrik Ojamaa wrócił do podstawowego składu, ale nie błyszczał. Miał kilka zrywów m. in. genialnie podał do „Rado”, który nie wykorzystał „setki”. Sam też powinien był wpisać się na listę strzelców, ale zmarnował sytuację sam na sam. Mało widać go było w grze, brakowało mu też dokładności.

Również Tomasz Brzyski nie pokazał wszystkiego na co go stać. Owszem próbował podłączać się do ataków, ale robił to bardzo niefektywnie. Brakowało też jego dobrych dośrodkowań zarówno z gry, jak i ze stałych fragmentów. Jeszcze gorzej wyglądała jego postawa w obronie, gdzie parokrotnie dał się łatwo oszukać Sarkiemu.


W I połowie Tomasz Jodłowiec grał bardzo pewnie. Świetnie podłączał się do ataków, nieźle rozgrywał i pracował w destrukcji. Po zmianie stron niby wciąż wszystko było w porządku, aż do momentu, gdy jak dziecko dał się ograć Stiliciowi w naszym polu karnym. Potem wkradło się trochę nerwowości do jego gry.

Natomiast Dusan Kuciak nie miał dużo pracy i nie popełnił błędów, które kosztowałyby nas utratę bramek, co więcej obronił groźne uderzenia Burligi i Stilicia. Z drugiej strony jednak, jego elektryczność i brak zrozumienia z obrońcami jest już irytujący. Słowak często niepotrzebnie opuszczał linię bramkową, a przy tym zbyt często pozwalał, by piłka fruwała mu nad głową. Do tego nasz bramkarz dużo krzyczał, ale na obrońcach jakby nie robiło to już większego wrażenia – grali po swojemu.

Zmiennicy

Raphael Augusto - dobrze, że grał tak krótko, bo mógł narobić jeszcze więcej szkód. Człowiek – strata. Gdy tylko próbował zrobić z piłką coś innego niż podać ją do najbliższego kolegi, to od razu ktoś mu ją odbierał. Po jego durnej stracie „Rzeźnik” musiał faulować, a Stilić pięknym strzałem z wolnego wyrównał.

Michał Kucharczyk - tym razem jakoś tak bojaźliwie, bez przekonania, że może pomóc zespołowi.

Wladimer Dwaliszwili - nie trafił do bramki z 1,5 metra. Co więcej można powiedzieć?

Średnia ocen redakcji Legioniści.com (skala 1-6)


Miroslav Radović – 4,5
Ondrej Duda – 4,0
Łukasz Broź – 3,9
Ivica Vrdoljak – 3,8
Michał Żyro – 3,1
Jakub Rzeźniczak – 3,0
Dossa Junior – 3,0
Tomasz Brzyski – 2,8
Tomasz Jodłowiec – 2,5
Henrik Ojamaa – 2,5
Dusan Kuciak – 2,5

Zmiennicy:
Raphael Augusto – 1,5
Michał Kucharczyk – 2,1
Wladimer Dwaliszwili – 1,0

UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.