REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Pogonią

Qbas, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści wygrali drugi mecz z rzędu w stosunku 1-0. Wydaje się jednak, że przeciwko Pogoni zagrali gorzej, jeśli wziąć pod uwagę całe spotkanie. I połowa była wręcz dramatyczna, ale i tak „Wojskowi” stworzyli sobie trzy wyśmienite okazje bramkowe. Po przerwie zaś ciężar gry ofensywnej wziął na siebie Sa i raz po raz zagrażał bramce gospodarzy. W końcu dopiął swego i strzelił zwycięską bramkę.

I to właśnie Orlando Sa + był naszym najlepszym zawodnikiem. Portugalczyk był wprawdzie mniej widoczny w I połowie, ale po zmianie stron, to był już „One man show”. Orlando szalał, to był jego czas. Co rusz urywał się obrońcom, dryblował, imponował siłą, sprytem, często strzelał na bramkę, dobrze podawał, a co najważniejsze współpracował z kolegami. Właściwie tylko raz nie zagrał piłki, mimo, że powinien (do Kucharczyka). Facet przerasta umiejętnościami całą ligę i to ogromna strata dla zespołu, że nie zagra przeciwko Wiśle.

Łukasz Broź + znów zagrał na wysokim poziomie. Skuteczny w defensywie, aktywny w ataku, zwłaszcza w I połowie. Wydaje się, że po jednym z wejść był faulowany przez Frączczaka w polu karnym. Przede wszystkim jednak bez zarzutu wywiązywał się ze swych obowiązków obronnych.

Tomasz Jodłowiec + rozkręcał się powoli, ale skutecznie. Był najlepszym zawodnikiem środka pola w obu zespołach. Po rzucie rożnym trafił w poprzeczkę, a potem przestawiał przeciwników, jak chciał, efektywnie grał w defensywie, próbował nakręcać ataki. Co ciekawe, wreszcie groźnie uderzał z dystansu.

Dusan Kuciak +, co już na szczęście stało się tradycją, miał mało pracy, ale kiedy było trzeba, to ratował zespół. W szczególności w 39. minucie, gdy wspaniale wybronił uderzenie Murawskiego. Poza tym – wynudził się w bramce.

Igor Lewczuk + imponował spokojem w grze. Na chłodno odbierał futbolówkę, wygrywał pojedynki powietrzne. Zdarzały mu się błędy w ustawieniu, ale bez negatywnych konsekwencji. Przyzwoity występ.

Dominik Furman + znów zagrał bojaźliwie w ofensywie, ale za to walecznie z tyłu. Zdarzały mu się dziwnie proste błędy w ustawieniu, ale w końcówce meczu, gdy trzeba było czyścić przedpole naszej bramki, to nie zawodził. Słabo wykonywał też stałe fragmenty, choć w 41. min. akurat zrobił to wybornie i Jodłowiec trafił w poprzeczkę. Mimo wszystko i tak znacznie bardziej przekonujący niż Vrdoljak.

Wreszcie przyzwoicie spisał się Tomasz Brzyski +. Grał uważnie w obronie, włączał się do akcji ofensywnych, zwłaszcza w I połowie. Pięknym strzałem trafił też w poprzeczkę. Niezłe spotkanie.

Jakub Rzeźniczak + zagrał gorzej niż zwykle. Przydarzyło mu się kilka błędów, o które byśmy go pewnie nie podejrzewali patrząc na jego formę. W I połowie naraził zespół na niebezpieczeństwo po prostej stracie przy wyprowadzaniu piłki. Po zmianie stron też zdarzyło mu się dziwne zagranie piłki głową, po którym gospodarze mieli świetną okazję. Poza tym jednak skutecznie wywiązał się ze swych obowiązków.

Michał Masłowski - lepiej grał w defensywie niż w ataku. Źle współpracował z Sa i skrzydłowymi. Przeciw Jagielloni zagrał nie najlepiej, ale w Szczecinie gra zespołu była poza nim. Nie do końca jest to jego wina, bo zespół grał głównie długimi zagraniami nad głową „Masła”. Gdy już miał futbolówkę, to albo brakowało mu pomysłu, albo był niedokładny. Kiepsko.

Michał Kucharczyk - zagrał znacznie gorzej niż w ostatnich spotkaniach. Przed wszystkim mniej biegał i walczył. Ale też brakowało jakości w jego grze. Przeciwnicy dobrze wiedzieli, że trzeba przede wszystkim powstrzymać „Kuchego” i to im się udało. Próbował wprawdzie pomagać Sa w ataku, ale jakoś bez przekonania. I bez efektu.

Michał Żyro - nie istniał. W ogóle. Ponownie. Nie sposób przypomnieć sobie jakiekolwiek jego dobre zagranie. Bez maski nie grał dobrze, ale w tej masce całkowicie sobie nie radzi.

Zmiennicy:

Ondrej Duda - tracił piłki, pchał się w beznadziejnych dryblingach na dwóch rywali, nawet w akcji bramkowej, w której odebrał futbolówkę, pomknął do przodu i … stracił w polu karnym. Szczęśliwie jednak obrońca trącił ją prosto pod nogi Sa. Na podsumowanie swego słabiutkiego występu, Duda w doliczonym czasie gry nieprawdopodobnie niedokładnym podaniem do Saganowskiego zakończył kontratak.

Bartosz Bereszyński + - dostał kilkanaście minut gry, ofiarnie walczył w defensywie.

Marek Saganowski - wszedł w doliczonym czasie gry i pewnie nawet zdążyłby strzelić gola po kontrataku, gdyby nie fatalne podanie od Dudy.

Średnia ocen redakcji Legioniści.com (skala 1-6)

Orlando Sa – 4,9 +
Dusan Kuciak – 4,2 +
Igor Lewczuk – 4,1 +
Tomasz Jodłowiec – 4,0 +
Tomasz Brzyski – 3,9 +
Łukasz Broź – 3,8 +
Jakub Rzeźniczak – 3,8 +
Dominik Furman – 3,5 +
Michał Kucharczyk – 2,9 -
Michał Masłowski – 2,9 -
Michał Żyro – 2,1 -

Zmiennicy:

Ondrej Duda – 3,0
Bartosz Bereszyński – 3,5 +
Marek Saganowski – b.o.

UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.