Dariusz Sikora: Na pewno przyjedziemy do Warszawy na trzeci mecz
Dariusz Sikora (trener Noteci): Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie rozegraliśmy dobrych zawodów. Daliśmy się zdominować zawodnikom Legii – szczególnie w ofensywie, a także pozwoliliśmy im nas wypchnąć z korytarza z trumny na obwód.
Mimo to muszę także pochwalić mój zespół za momentami dobrą grę w obronie, ponieważ dwukrotnie udało nam się podnieść z dość słabych fragmentów rywalizacji, kiedy przegrywaliśmy już bodajże siedemnastoma czy dwudziestoma punktami.
Z kolei jeśli chodzi o atak, mam wiele pretensji do moich zawodników, gdyż nie graliśmy swoich akcji. Tak naprawdę sam nie wiem, z czego to wynikało. Chyba po prostu generalnie rozegraliśmy słabe spotkanie. Legii należało się to zwycięstwo, ale nie przekreśla ono jeszcze całej rywalizacji. Za kilka dni – w środę – czekamy na was w Inowrocławiu.
Legioniści mogą mieć chyba lekkie powody do niepokoju, bowiem przed niespełna dwoma miesiącami Pańska drużyna boleśnie ich pokonała w Inowrocławiu...
- Każdy mecz jest innym wydarzeniem i stanowi inną rywalizację. Przed każdym spotkaniem zawodnicy na nowo się koncentrują, a trenerzy przygotowują koszykarzy na dany pojedynek, który jest osobną historią. Tamto spotkanie to już historia, zupełnie tak samo jak to. Wszyscy jesteśmy profesjonalistami i wiemy, że ten mecz już się zakończył. Trzeba go wyrzucić z głowy i przygotować się do kolejnych zawodów.
Jakie szanse dałby Pan na konieczność rozegrania trzeciego meczu w Warszawie?
- Stuprocentowe. Na pewno przyjedziemy tutaj jeszcze raz.