Liga polska
24. kolejka
3500
Warszawa
4.05.2003
14:30
Polonia Warszawa
Legia Warszawa
Polonia Warszawa
0-1
Legia Warszawa
67 min. Saganowski
43 min. Mowlik
85 min. Hajduczek
42 min. Nuhi
Mioduszewski
Musuła
Mowlik
Łukasiewicz
Drajer
Kęska
Nuckowski (77. Kosiorowski)
Jarosiewicz
Mazurkiewicz
Nowakowski (80. Hajduczek)
Buśkiewicz (69. Ablade)
Boruc
Jarzębowski
Jóźwiak
(57. Magiera) Dudek
(70. Sokołowski) Nuhi
Surma
Kucharski
Vuković
(90. Wróblewski) Kiełbowicz
Svitlica
Saganowski
Sędzia główny Kasperkowicz (Poznań)
Relacja

Konwiktorska zdobyta!

Radość legionistów po zdobyciu zwycięskiego gola! - fot. Bodziach Legia po 9 latach pokonała Polonię na Konwiktorskiej. Jedyną bramkę dla legionistów zdobył w 67 minucie najlepszy na boisku Marek Saganowski. Legia po ostatnim dobrym występie z GKS-em Katowice zawitała na stadion Polonii jako zdecydowany faworyt. Natomiast gospodarze przystąpili do tego spotkania zdziesiątkowani przez kontuzje.

Od początku meczu przewagę uzyskali legioniści, ale nie potrafili przebyć się przez mur obrońców Polonii. Najczęściej ataki "Wojskowych" przeprowadzane były prawą stroną gdzie grał Nuhi. Ten niewielki pomocnik raz po raz starał się dośrodkowywać w pole karne Polonii i kilkakrotnie wywalczył rzut rożny. Nie stronił też od akcji indywidualnych, ale efektu bramkowego nie było. Gospodarze z góry byli nastaiweni na "dowiezienie" remisu i tylko czasami przeprowadzali akcje na połowie Legii. W 14. minucie legioniści wykonywali rzut rożny z około 25 metrów. Do piłki podszedł Tomasz Kiełbowicz, ale nie trafił w bramkę. Dwie minuty później mogło być 1-0 dla Legii. Saganowski otrzymał prostopadłe podanie i zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta - jednak piłka przeleciała obok słupka. Legia nadal przeważała w zamieszaniu podbamkowym próbował strzelać Kucharski, ale został zablokowany. Następnie w pole karne wbiegł Svitlica i próbował strzelić płasko w długi róg bramki Mioduszewskiego - bramkarz Polonii był na posterunku. Po pół godzinie gry na tablicy wynik nie ulegał zmianie. Legia grała konsekwentnie swoje atakując raz lewą, raz prawą stroną. Kucharski był mało widoczny, ale grał prawie wyłącznie w pomocy. W 35 minucie kapitan Legii wyprowadził atak wraz z Markiem Saganowskim. Kucharz popędził lewą stroną, ale zawahał się chwilę, nie zdecydował się na odegranie piłki do wybiegającego "Sagana" i akcję zatrzymali poloniści. W 42 minucie żółtą kartką ukarany został Nuhi za faul na Kęsce, a chwilę później taki sam kartonik obejrzał Mowlik za nieprzepisowe zatrzymywanie Kiełbowicza. Jeszcze w przedłużonym czasie gry Kucharski mógł strzelić gola, ale ponownie obrońcy zablokowali jego uderzenie.

Na drugą połowę obie drużyny wyszły bez zmian. Początek należał zdecydowanie do Legii, która ciągle dążyła zdo zdobycia gola. W tej odsłonie gospodarze liczyli tylko i wyłącznie na utrzymanie bezbramkowego remisu. W 57 minucie nastąpiła pierwsza zmiana w drużynie Legii. Na boisku pojawił się Jacek Magiera, który zmienił kontuzjowanego Dariusza Dudka. Chwilę później "Wojskowi" przeprowadzili szybki atak. Vuković prostopadle podał do Svitlicy, a ten zdecydował się na strzał z ostrego kąta ale nie trafił w światło bramki. Najskuteczniejszy piłkarz Legii nie miał chyba najlepszego dnia, bo po dobrym podaniu Kiełbowicza pogubił się w polu karnym. Sygnał do jeszcze większego ataku dał w 60 minucie Saganowski, który niestrudzenie biegał za każdym obrońcą Polonii i wywalczył rzut rożny. Kiełbowicz postanowił wkręcić piłkę prosto do bramki ze stałego fragmentu gry, ale Mioduszewski w ostatniej chwili wypiąstkował futbolówkę. Gdy do końca pozostawało 25 minut legioniści wykonywali rzut wolny z 20 metrów. Do piłki podszedł Stanko Svitlica, uderzył mocno ale 2 metry nad poprzeczką. W końcu w 67 minucie ataki Legii przyniosły efekt. Wprowadzony dziesięć minut wcześniej Magiera znakomitym prostopadłym podaniem obsłużył Saganowskiego, a ten mając przy sobie dwóch obrońców gospodarzy strzelił z ostrego kąta prosto w okienko bramki Mioduszewskiego. Szalona radość 500 kibiców zgromadzonych na sektorze gości. 1-0 dla Legii! Natychmiast trenerzy dokonali zmian w swoich drużynach. W Polonii Buśkiewicza zastąpił Ablade, a w Legii Sokołowski wszedł za Nuhiego. W 74 minucie z 30 metrów postanowił strzelać "Magic". Posłał piłkę bardzo mocno, ale minimalnie obok słupka... Legia nie odpuszczała nawet na chwilę. Pod bramką Boruca zrobiło się groźnie w ostatnich 10 minutach tylko z powodu długich dośrodkowań polonistów, którzy upatrywali swojej szansy w pojedynkach główkowych. W 85 minucie Vuković na chwilę opuścił boisko na noszach. W końcówce nie działo się już nic ciekawego. Grzegorz kasperkowicz przedłużył mecz o 2 minuty. Dragomir Okuka dokonał taktycznej zmiany, wprowadzając Wróblewskiego za Kiełbowicza, Saganowski oddał ostatni strzał na bramkę Mioduszewskiego i arbiter odgwizdał koniec meczu.

Nie było to wielkie widowisko. Niewielu kibiców zgromadziło się w to słoneczne popołudnie na Konwiktorskiej. Jednak Legia przełamała passę remisów na terenie Polonii i odniosła bardzo cenne zwycięstwo. Tym cenniejsze, że rywale (Odra i Groclin) przegrały swoje spotkania. Wciąż walczymy!


Autor: Woytek

Pomeczowe wypowiedzi

Dragomir Okuka (trener Legii): To był trudny mecz, ale cieszę się, że wygraliśmy. Należało nam się to. Polonia była bardzo osłabiona. Gramy dalej. Szkoda, że znowu tak mało kibiców obejrzało mecz derbowy...
Krzysztof Chrobak (trener Polonii): Gratuluję Legii zwycięstwa, zdobyli cenne punkty i nadal liczą się w walce o puchary. Goście wygrali zasłużenie, górowali nad nami wyszkoleniem technicznym. Chcieliśmy grać konsekwentnie i utrzymać co najmniej remis do końca meczu, ale się nie udało. Pięknego gola zdobył Saganowski.

Dariusz Dudek: W pierwszej połowie zostałem przyciśnięty ciężarem ciała jednego z napastników. Chyba odnowiła mi się kontuzja pachwiny. Próbowałem jeszcze walczyć, ale nie dałem rady dokończyć spotkania. Ból stawał się coraz silniejszy i postanowiłem poprosić trenera o zmianę. Muszę pochwalić piłkarzy Polonii, bo zagrali bardzo dobrze taktycznie. Pokazali, że nie są drużyną do bicia. Na temat boiska nie chciałbym się wypowiadać - obie strony miały jednakowe warunki. Nie jest to jednak płyta nadająca się do gry w pierwszej lidze. Sobotnie wyniki były nam na rękę. W dodatku Odra następne spotkanie ma bardzo ciężkie - z Wisłą w Krakowie. Powinna stracić punkty i wtedy wytworzy się bardzo korzystna dla nas sytuacja. Oczywiście my musimy wygrać u siebie z Wisłą Płock. Wierzę, że tak się stanie.
Jacek Magiera: Zagrałem dziś dłużej, niż to się ostatnio zdarzało, ale pomógł mi przypadek, konkretnie kontuzja Darka Dudka. Cieszę się jednak, że padło na mnie, że w jakiś sposób przyczyniłem się do zwycięstwa drużyny. Pierwszy raz jako zawodnik Legii wygrałem na stadionie Polonii, a jestem w tym klubie siedem lat. Ale najważniejsze, że nadal liczymy się w walce o najwyższe miejsca w lidze. Atakowaliśmy od pierwszej minuty, lecz Polonia od początku postawiła na defensywę. Rywale właściwie nie próbowali atakować, w jedenastu ustawili się na swojej połowie. A na tym boisku łatwiej było się bronić niż atakować. Mieliśmy problem z wymienieniem nawet kilku podań, piłka na nierównej nawierzchni niemiłosiernie podskakiwała. Mecz nie był wielkim widowiskiem, ale poziom zostawiamy na dalszym planie. Teraz liczą się wyniki.
Artur Boruc: Nieważne jak, ważne, że wygraliśmy i jesteśmy coraz bliżej grupy pościgowej. Teraz czekamy na następne mecze. Zarówno my, jak i Polonia mieliśmy bardzo dobrze opracowane stałe fragmenty gry. W tych momentach faktycznie miałem pewien kłopot. Na szczęście przez cały czas byłem skoncentrowany. W jednej sytuacji ktoś kopnął mnie w niedawno wyleczoną nogę i trochę mnie zabolało. Nie zareagowałem nerwowo, jak mi się to zdarzyło podczas jednego ze spotkań. Ale inaczej się reaguje, jak się przegrywa, a inaczej - jak prowadzi się 1:0.
Cezary Kucharski: Polonia grała na remis i choć warunki teoretycznie dla obu stron były jednakowe, to jej bardziej sprzyjały. Na nierównym boisku nie można zagrać "klepki", piłka skacze, nie można jej kontrolować. Stworzyliśmy sobie dziś tyle sytuacji, że nasze zwycięstwo jest w pełni zasłużone. Najważniejsze, że wygraliśmy mecz derbowy. A tak między nami, to brakowało atmosfery, to nie były prawdziwe derby. Może z nazwy tak, ale tylko z nazwy. Czyja to wina? Polskiej ligi. W takich warunkach Barcelona i Real też nie stworzyłyby widowiska.
Marek Jóźwiak: Od soboty wiedziałem, że zastąpię Jacka Zielińskiego na środku obrony, byłem więc przygotowany. Wiedziałem, że czeka nas ciężkie spotkanie i się nie pomyliłem. Kiedyś krótko trenowałem w Polonii. Czy chciałem coś komuś tutaj udowodnić? Ja już jestem za stary, żeby udowadniać.
Marcin Kuś (Polonia, nie grał z powodu kontuzji): W poniedziałek zaczynam truchtać. W meczu z Pogonią pewnie nie zagram, ale w następnym już pewnie tak. Żałowałem, że nie mogę pomóc kolegom. To był taki mecz na remis. Chociaż Legia stworzyła kilka sytuacji, ale żadnej stuprocentowej. Musimy szukać punktów w następnych spotkaniach. Zakładaliśmy, że z Legią możemy je stracić.
Paweł Buśkiewicz (Polonia): Chciałem dobrze wypaść w takim spotkaniu. W pierwszej połowie grało mi się nieźle. W drugiej połowie czułem się źle. Wypiłem jakiś napój. Czułem kłucie w brzuchu. Opadałem z sił i dlatego zszedłem z boiska. Saganowski gra ostatnio bardzo dobrze. Wyszedł mu strzał życia i dlatego nieważne czy sprawiedliwie, ale Legia wygrała. Niestety.
Wojciech Musuła (Polonia): O tym, że zagram trener powiedział mi w sobotę w hotelu. Nie bałem się. Nastawił mnie psychicznie do tego meczu ojciec (były piłkarz Polonii) i koledzy z drużyny. Na początku popełniłem dwa błędy, potem grało mi się lepiej. Przy sytuacji, po której Saganowski strzelił gola chyba wybiłem mu zbyt lekko piłkę. Potem poszła akcja zakończona jego strzałem. Gdy byłem mały chodziłem i na Legię, i na Polonię, bo tam grał mój ojciec. Byłem zawsze jego kibicem.
Maciej Nuckowski (Polonia): Wystarczył jeden błąd, a Legia jest na tyle dobrym zespołem, że go wykorzystała. Nam zabrakło armat, może trochę siły. Mnie pod koniec łapały skurcze. Dlatego poprosiłem o zmianę, bo wiedziałem, że lepszy jest świeży zawodnik niż ja miałbym pozorować grę w środku. Grałem jako pomocnik. Musiałem trochę więcej biegać jako napastnik.
Jacek Kazimierski (były bramkarz Legii, dziś trener bramkarzy w Polonii): Pierwszy raz byłem w innej ekipie niż Legia. Można powiedzieć, że grałem przeciw niej pierwszy raz w życiu. Jestem zawodowcem. Tam gdzie mnie potrzebują, tam jestem. Ale nie czułem się z tym źle. Mecz był dla mnie remisowy. Winy bramkarza nie było. Piłka została silnie uderzona z małej odległości i tak silnie, że jej nie widziałem.


Autor: Woytek, Gazeta Wyborcza

Relacja z trybun

Bawcie się same

Derby na Konwiktorskiej nigdy nie miały godnej oprawy. Tym razem poloniści twierdzili, że to będzie mecz sezonu... Jak się można jednak domyślić, nic z tego nie wyszło. Na drugie już z kolei spotkanie na Muranowie dostaliśmy tylko 500 biletów. Należy zaznaczyć, że chętnych było kilkakrotnie więcej. Wszystkie wejściówki rozeszły się w niespełna dwie godziny i spora grupa zawiedzionych fanów udała się pod Polonię po bilety. "Gospodarze" wystraszyli się i sprzedaż została zaostrzona (wymagano identyfikatorów Polonii i dowodu osobistego). Mimo to kilkudziesięciu legionistów zakupiło bilety na trybuny gospodarzy.
Ponad 600 fanów Legii na Konwiktorskiej - fot. Bodziach Legia zorganizowała dwa autokary dla swoich fanów, które miały przewozić kibiców na Konwiktorską. Tylko nieliczni zdecydowali się na taką "podróż". Zdecydowana większość dotarła na stadion na własną rękę. Na sektor za bramką można było wchodzić już dwie godziny przed meczem. Tradycyjnie na stadionie i wokół było bardzo wielu funkcjonariuszy. Pod sektor gości wybrali się także fani, którym nie udało się zakupić biletów, oraz ci z biletami na trybuny miejscowych. Łącznie weszło nas około 650 osób. Fani bez biletów przeskakiwali przez płot, aby dostać się na sektor. Legioniści pojawili się także na trybunie głównej (po meczu przybijali z piłkarzami piątki ku zdziwieniu polonistów).
Tak mała liczba fanów Legii zdecydowała o decyzji zaniechania oprawy na tym spotkaniu. Na płocie zawisło tylko kilka flag oraz dwa transparenty ("Bawcie się same" oraz świnka). Na płocie "siedziała" również mysz w barwach Polonii ;-). Trybuny Polonii świeciły pustkami - wszyscy fani spokojnie zmieśliliby się na jednej trybunie. Gospodarze wywiesili 4 swoje flagi i jedną zaprzyjaźnionej Cracovii. Mieli także 7 flag na kijach. W drugiej połowie powiesili także transparent... świadczący o ich inteligencji: "Ale głupi ci legioniści".
Miejscowi na pierwszy gwizdek rzucili serpentyny i odpalili czerwone świece dymne. Później zaprezentowali także 11 rac, saletrę, balony (znikome ilości), sektorówkę - firankę, malowaną sektorówkę (z jedną z postaci z Asterixa i Obelixa) oraz kilkanaście transparentów. Poza tym Polonia przygotowała konfetti, które w górę leciało przez dobrych kilka minut. Doping był słaby, ale mimo to do około 60 minuty spotkania gospodarze starali się śpiewać. Sprawiedliwie trzeba przyznać, że nasz śpiew również nie powalał na kolana - stać nas na wiele więcej. Jednak z przekrzyczeniem miejscowych nie było większych problemów. Zdecydowanie zbyt często z obu stron pojawiały się bluzgi na przeciwnika. Obie strony tylko raz zgodziły się ze sobą - oklaskami przywitały na stadionie "trenera wszechczasów" - Kazimierza Górskiego.
Radość w naszym sektorze po bramce Sagana - fot. Bodziach Sporo śmiechu było, gdy spiker poprosił wszystkich zgromadzonych o oklaski dla "Asterixa z Kamiennej". Cały sektor gości parsknął śmiechem. W tym momencie gospodarze zaczęli dmuchać w trąbki. Niektórzy żartowali, że w ten sposób chcą nas zachęcić do opuszczenia trybun. Jak już się śmiać - to na całego. Przyśpiewki "Wszystkie cztery jupitery", a także inne traktujące o trybunie krytej wprawiły w śmiech nawet fotoreporterów i ochronę:).
Na początku drugiej połowy na Kamiennej kilkadziesiąt osób zeszło w bok trybuny, krzycząc coś w stylu: "Czekaliśmy na to tydzień". W naszym sektorze część kibiców weszło w tym momencie na płot, czekając na dalszy rozwój wypadków. Jak się okazało, Polonia tylko "ponapinała się" i po kilku minutach wróciła na miejsce, nie reagując na zaczepne "Chodźcie do nas". W 67 minucie spotkania wielka radość w naszym sektorze. Marek Saganowski pięknym strzałem umieścił piłkę w bramce i podbiegł pod nasz sektor cieszyć się razem z nami. Od tego momentu "młyn" miejscowych zdecydowanie przycichł. My natomiast już do końca głośnym śpiewem zachęcaliśmy do strzelenia kolejnych bramek. Najlepiej chyba nam wychodziło "Jesteśmy zawsze tam...". Po końcowym gwizdku sędziego Polonia grupkami zaczęła opuszczać stadion, my natomiast razem z piłkarzami cieszyliśmy się z pierwszego od 9 lat zwycięstwa Legii na Konwiktorskiej. Piłkarze przybili z nami piątki... a także z legionistami siedzącymi na trybunie głównej.
Po zakończeniu spotkania musieliśmy jeszcze kilkanaście minut poczekać, aż policja otworzy wyjście z sektora i spokojnie można się było udać do domu. Oby jak najmniej spotkań o takiej nijakiej atmosferze...


Autor: Bodziach

Minuta po minucie

1 min. - Początek meczu.
1 min. - Pierwsza akcja Legii. Nieporozumienie legionistów w polu karnym Polonii.
2 min. - Legia całym zespołem na połowie gospodarzy.
3 min. - Pierwsza akcja polonistów kończy się faulem na Dudku.
4 min. - Przez przypadek Svitlica przejął bardzo ładnie piłkę na 16-tym metrze, ale obrońca zdołał wybić futbolówkę.
7 min. - Surma bardzo ładnie przerzuca piłkę do Nuhiego, ten podaje płasko w pole karne, ale obrońca wybija piłkę na rzut rożny.
8 min. - Legia gra z wiatrem, lekko przeważa.
11 min. - Po ładnym podaniu Dudka Kiełbowicz zagrał do Vuko, ale ten strzelił wprost w ręce Mioduszewskiego.
12 min. - Szybka akcja Polonii zakończona zbyt mocnym dośrodkowaniem.
13 min. - Poloniści atakują. Rzut wolny za zbyt wysoko uniesioną nogę Kucharskiego.
14 min. - Rzut wolny dla Legii z 22. metrów po faulu na Saganowskim. Uderzał Kiełbowicz, ale piłka przeleciała ok. 2 metry ponad poprzeczką.
16 min. - Najlepsza akcja Legii. Prostopadłe podanie do Saganowskiego, ale uderzenie napastnika mija bramkę.
18 min. - Faul na Nuhim. Ok. 40 metrów od bramki. Dośrodkowanie Kiełbowicza wybite na aut.
18 min. - Legia atakuje całą drużyną. Zamieszanie w polu karnym gospodarzy, do piłki dopada Kucharski, strzela mocno, ale trafia prosto w plecy obrońcy.
21 min. - Bardzo ładna akcja legionistów. Kiełbik podaje do Svitlicy, który strzela z ostrego kąta z ok. 8 metrów, ale Mioduszewski wyłapuje piłkę.
22 min. - Szybka kontra gości. Sagan podaje piłkę Nuhiemu, który wywalczył rzut rożny.
23 min. - Po rogu Kiełbik dośrodkowuje w pole karne, piłka trafia do Svitlicy, ten strzela, ale niecelnie.
25 min. - Akcja za akcję. Obydwie drużyny starają się szybko kontrować.
27 min. - Lekarze opatrują rozbitą głowę Łukasiewicza.
28 min. - Lewą stroną Saganowski przedarł się do końcowej linii boiska i próbował dośrodkować. Do piłki dopadł Svitlica, podał do Vuko, który oddał niecelny strzał.
30 min. - Kolejny rzut rożny wywalcza Nuhi.
31 min. - Brzydkie wejście Jóźwiaka w środku boiska. Sędzia nie pokazuje jednak kartki.
31 min. - Boruc piąstkuje piłkę zmierzającą wprost na głowę polonisty.
33 min. - Dwie piłki na boisku. Rzut sędziowski w okolicach pola karnego Legii.
35 min. - Znakomita szansa dla Legii, jednak Kucharski nie zdecydował się na podanie do świetnie ustawionego Saganowskiego.
37 min. - Dudek nie trafia w piłkę, ale sędzia z Poznania odgwizduje faul Buśkiewicza.
39 min. - Legionisci walczą, jednak bardzo mało akcji kończą strzałami.
41 min. - Dośrodkowanie Kiełbowicza wybite przez polonistów na rzut rożny. Zamieszanie w poli karnym, Polonia wyprowadza kontrę.
42 min. - Żółta kartka dla Nuhiego za faul na Kęsce.
43 min. - Mowlik zostaje ukarany żółtą kartką za sfaulowanie Kiełbowicza.
45 min. - Sędzia przedłuża pierwszą połowę o minutę. Ostatnia akcja w tej części spotkania. Nuhi dośrodkował na 16 metr, Kucharski strzelił z pierwszej piłki, ale obrońcy wybili piłkę na rzut rożny.
46+ min. - Legioniści rozpoczynają grę z rogu, Mioduszewski wyłapuje piłkę.
46+ min. - Sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.

46 min. - Początek drugiej odsłony.
47 min. - Szybka akcja Legii lewą stroną. Piłkę w pole karne dośrodkował Kiełbowicz, ale prosto na głowę obrońcy Polonii.
48 min. - Szybka akcja Polonii, ale Mazurkiewicz strzelał bardzo niecelnie.
50 min. - Buśkiewicz próbował sam atakować, ale nie dał rady Jóźwiakowi.
51 min. - Rzut rożny dla Legii. Dośrodkowanie Kiełbowicza obrońcy wybijają poza pole karne.
52 min. - Legia non stop na połowie Polonii, ale podopieczni Okuki nie mogą się przedrzeć w pole karne.
55 min. - Bardzo niecelny strzał Nuckowskiego.
57 min. - Pierwsza zmiana w Legii. W miejsce Dudka wchodzi Magiera.
58 min. - Świetna akcja Legii. Vuković wypuścił Svitlicę, ale ten strzelił z 10 metrów obok słupka.
59 min. - Ponownie Svitlica marnuje bardzo dobrą okazję. Kiełbowicz podał do niego na 7 metr, ale zanim Serb zdecydował się na strzał, obrońca zablokował piłkę.
60 min. - Legia się rozkręca. Saganowski wywalczył rzut rożny.
61 min. - Dośrodkowanie Kiełbowicza z rzutu rożnego. Piłka leciała bezpośrednio do bramki. Mioduszewski w ostatniej chwili wybił ją przed siebie i w polu karnym powstało spore zamieszanie, jednak bez efektu bramkowego dla Legii.
64 min. - Faulowany Surma na 20 metrze. Idealna pozycja do strzału na bramkę.
64 min. - Do futbolówki podszedł Svitlica, uderzył mocno, ale 2 metry nad poprzeczką.
65 min. - Niezmordowany Saganowski walczy sam z obrońcami Polonii.
65 min. - Szybki atak gospodarzy. Jarosiewicz strzela z 12 metrów prosto "w chmury".
66 min. - Rzut wolny z narożnika pola karnego wykonywał Kiełbowicz. W polu karnym strzał oddał Kucharski, ale Mioduszewski obronił.
67 min. - GOOOOOOOOOOOOOLLLLLLL!!!!!!!!! 1-0 dla Legii. Marek Saganowskipo podaniu Magiery przepięknym strzałem z lewej strony z 10 metrów prosto w okienko pokonuje bramkarza Polonii!
69 min. - Pierwsza zmiana w Polonii. Opuszcza boisko Buśkiewicz, a w jego miejstce wchodzi Ablade.
70 min. - Zmiana w Legii. Sokołowski zasjępuje Nuhiego.
71 min. - Kontra Polonii. Jarosiewicz przytrzymał piłkę i legioniści zdążyli się cofnąć.
74 min. - Piękny strzał Magiery z 30 metrów minimalnie obok słupka!
75 min. - Saganowski drybluje w polu karnym, ale strzela "w niebo"...
76 min. - Legia nie odpuszcza. Raz po raz atakuje bramkę Mioduszewskiego.
76 min. - Akcja Kiełbowicza, Saganowski próbował odegrać z piętki do Svitlicy, ale to podanie przeciął obrońca KSP.
77 min. - Zmiana w Polonii. Za Nuckowskiego wchodzi Kosiorowski.
79 min. - Groźnie pod bramką Legii. Kosiorowski próbował się przedrzeć lewą stroną, ale Magiera wybił piłkę na rzut rożny.
80 min. - Ostatnia zmiana w Polonii. Za Nowakowskiego wchodzi Hajduczek.
81 min. - Dwa rzuty rożne dla Polonii, ale bez efektu.
81 min. - W środku boiska faulowany Surma.
83 min. - Boruc piąstkuje piłkę i rusza Legia.
83 min. - Rzut wolny dla Polonii po zagraniu ręką Vukovica.
84 min. - Vuković na noszach opuszcza boisko.
85 min. - Żółta kartka dla Hajduczka za faul na Sokołowskim. Vuković wrócił na boisko.
86 min. - Kiełbowicz próbował z pierwszej piłki zagrać do Saganowskiego, ale poloności przecięli to podanie.
88 min. - Polonia gra jedną akcję. Dośrodkowuje z kilkudziesięciu metrów prosto w pole karne, a tam kilku zawodników próbuje sięgnąć piłkę. Jak na razie Boruc jest na posterunku.
89 min. - Rzut wolny dla Polonii na 30 metrze, po przewinieniu Kucharskiego. Strzał polonisty Boruc odprowadził wzrokiem.
90 min. - Sędzia przedłuża mecz o 2 minuty.
91+ min. - Zmiana w Legii. Wróblewski wchodzi za Kiełbowicza.
91+ min. - Dośrodkowanie z rzutu wolnego Sokołowskiego wprost na głowę Saganowskiego, ale strzał napastnika Legii przechodzi nad poprzeczką.
92+ min. - Koniec meczu!


Autor: Mishka

Dodatki

Fotoreportaż z meczu - 41 zdjęć + 3 filmiki

Typowanie wyniku
14 z 294 prawidłowo odgadło rezultat spotkania: WiK, Jaro, Jim Morrison, ciec, królik, cinu, ILfenomeno, Legion, KazioTURYSTA, silver, Agix, Daniel, Arsen_trafił, chinoL.

Zapowiedź

40 derby Warszawy: Więcej niż remis?

Żółta kartka dla Polonii za 500 biletów dla Legii - fot. Woytek Wszystkie dotychczasowe mecze Polonii z Legią na Konwiktorskiej, od powrotu "Czarnych koszul" do ekstraklasy (1996/97), kończyły się remisami. Legioniści liczą na to, że w niedzielę uda się przerwać tą passę i wygrać. Określenie "derby" w przypadku tego spotkania jest na wyrost. Nie z powodu piłkarskiego, ale z przyczyn kibicowskich. Od dawna wiadomo, że Legia ma dużo więcej kibiców w Warszawie niż klub z Muranowa. Niestety dla "wojskowych" po raz kolejny przeznaczono jedynie 500 biletów, choć chętnych było kilka razy więcej...

W rundzie wiosennej Polonia spisuje się nadspodziewanie dobrze. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Chrobaka wygrała 5 spotkań, raz zremisowała i 2 razy przegrała. Jednak z Legią Polonia będzie bardzo osłabiona. W składzie zabraknie Tomasza Ciesielskiego, Dariusza Dźwigały, Sebastiana Kęski, Marcina Kusia, Rafała Szweda oraz Wojciecha Szymanka. Ten ostatni pauzuje za kartki, pozostali są kontuzjowani. W ostatniej kolejce Polonia przegrała z rewelacyjnym Groclinem 0-2. Po 23 kolejkach "Czarne koszule" zajmują 7 pozycję z dorobkiem 32. punktów.

Legia jest nadal piąta, ale do czwartego GKS-u traci już tylko jedno oczko. Niedzielne spotkanie pokaże czy drużyna Okuki odzyskała formę, czy wygrana 3-0 z Katowicami była wyjątkiem... Pod znakiem zapytania nadal stoi występ Jacka Zielińskiego, który ma problemy ze stopą. Do składu powraca natomiast Radosław Wróblewski. W bramce zagra na pewno Artur Boruc, taktyka z 3 napastnikami się sprawdza, więc możemy liczyć na to, że w pierwszej jedenastce wystąpią Kucharski, Svitlica i Saganowski.

W ostatnim spotkaniu obu drużyn, które odbyło się jesienią, Legia wygrała 4-1. Dotychczasowy bilans meczów derbowych jest korzystny dla Legii, która wygrała 16 spotkań, 12 zremisowała, a 11 przegrała. Stosunek bramek to 70-47 dla Legii. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 14:30.


Autor: Woytek

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.