REKLAMA

Dmowska w nowych barwach

źródło: Przegląd Sportowy - Wiadomość archiwalna

Od 1 stycznia sekcja szermiercza AZS AWF Warszawa znacznie się wzmocniła. Do szabli i floretu doszła szpada, w postaci 10 pań, które do niedawna reprezentowały Legię.

– Nie zmieniłabym klubu, gdybym miała możliwość trenowania. Między świętami a Nowym Rokiem trener odwołał zajęcia, bo w sali było tylko 11 stopni – opowiada Danuta Dmowska, mistrzyni świata z 2005 r.
Trener Mariusz Kosman zgłosił się z problemem do prezesa Adama Krzesińskiego. Nie mógł realizować programu szkoleniowego.
– Postawiłem trzy warunki. Po pierwsze: pełne porozumienie z władzami Legii. Od razu skierowałem się do pana Jacka Gmocha. Po krótkim czasie dogadaliśmy się bez żadnych roszczeń. Bez zgody CWKS nie zgodziłbym się na przejście dziewczyn i trenera. Drugim był fakt, że w nowym pawilonie sportów walki będziemy mieli o cztery plansze więcej niż w starej sali, a więc nie będzie problemu z pogodzeniem trzech dużych grup. Po trzecie: nie mogło się to odbyć kosztem pozostałych sekcji i broni – tłumaczy prezes Krzesiński. – Pan Kosman zwrócił się więc do Ministerstwa Sportu o pomoc. Minister Lipiec zaniepokoił się losem czołowych polskich szpadzistek, bo to przecież one tworzą trzon kadry. Resort znalazł pieniądze i padła deklaracja wspomożenia finansowego.

O żadnej karencji dla zawodniczek mowy być nie może, ze względu na zgodę obu klubów. Nie jesteśmy „padliniarzami”, którzy wyciągają zawodników z innych klubów – zastrzega świetny przed laty szermierz. – Już w sobotę mamy pierwszy trening w nowym klubie. Od początku roku trenowałyśmy w Spale, więc po powrocie do Warszawy sprawa nabierze już pełnego wymiaru – mówi Dmowska. – Wszyscy nas ciepło przyjęli. Inni trenerzy też są zadowoleni, bo nasze przejście nie odbije się na finansach pozostałych sekcji.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.