REKLAMA

Koszykówka: Trener zwolniony

Bodziach i turi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Michał Spychała nie jest już trenerem koszykarzy Legii. "Wczoraj Robert Chabelski przekazał mi decyzję prezesów" - powiedział nam Spychała. "Podziękowałem po treningu całej drużynie za wspólną pracę i życzyłem im wszystkiego najlepszego i samych sukcesów" - mówi były już trener. Spychała przed laty był zawodnikiem naszego klubu, a półtora roku temu zaczął pracować w Legii jako drugi trener, obok Roberta Chabelskiego. Od obecnego sezonu prowadził zespół jako pierwszy szkoleniowiec. Niestety, Legia słabiej niż zakładano rozpoczęła rozgrywki, przegrywając 5 z 9 dotychczasowych spotkań.

"Wyniki nie były takie, jak oczekiwaliśmy. Przegraliśmy wszystkie spotkania u siebie, a znacznie lepiej szło nam na wyjazdach, co pewnie widziało niewiele osób. Bardzo żałuję, że w ostatnim meczu nie miałem do dyspozycji Kamila Sulimy, bo gdyby zagrał, wszystko mogło się inaczej potoczyć" - mówi Spychała.

Trener Legii nie ukrywał, że sekcja koszykarska jest zarządzana dziwnie. "Nie odpowiadało mi działanie osób zarządzających, o czym głośno ostatnio mówiłem. Po meczu z Gniewkowem podałem się do dyspozycji zarządu, więc brałem pod uwagę taką jego dezycję." - tłumaczy. Spychała znajduje jednak pozytyw w decyzji działaczy. "Ich decyzja oznacza, że zależy im na wynikach sekcji. Cieszę się z tego. Mam nadzieję, że nie zabraknie im determinacji. Sytuacja w klubie na razie jest zła, ale nie tragiczna. Wierzę, że wszystko skończy się jak najlepiej dla mojego ukochanego, nie ukrywam tego, klubu" - dodaje.

Najbliższe treningi drużyny prowadzić będzie Robert Chabelski, związany z sekcją od lat, a w tym sezonie koordynator sekcji. Prowadzone są rozmowy z następcą Michała Spychały, ale kiedy poznamy nazwisko "docelowego" trenera, na razie nie wiadomo. "Dla drużyny najlepiej by było, aby poznała nowego trenera jak najszybciej. Ważne, by zachowana była pewna ciągłość. Na koniec chciałbym bardzo serdecznie podziękować zawodnikom za pracę jaką wykonywali oraz kibicom za wsparcie dla drużyny. Zawsze marzyłem by grać w tym klubie, a później by prowadzić Legię w roli trenera. Co prawda nie poszło mi najlepiej, ale naprawdę chciałem osiągnąć z zespołem sukces. Teraz pozostanie mi kibicowanie temu zespołowi w walce o awans do play-off." - kończy były już trener Legii.

Ze swojej strony pragniemy bardzo serdecznie podziękować trenerowi Spychale za pracę w Legii i życzyć wielu sukcesów w przyszłej pracy.




Michał Spychała po każdym meczu przybijał piątki z kibicami Legii
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.