Wawrzyniak: Trzeba pchać się w nieznane
"Transfer do Panathinaikosu to duży skok jeśli chodzi o moją przygodę z piłką. Zespół praktycznie co roku gra w Lidze Mistrzów i daje mi ogromne szanse rozwoju. Kluby doszły do porozumienia dziś w nocy i z tego co wiem negocjacje trwały do późnych godzin. Dziś o 14 lecę do Aten, gdzie będę uzgadniał szczegóły kontraktu indywidualnego i przejdę badania medyczne. Nie wiem jeszcze jak długi kontrakt zaproponują mi Grecy, ale dla mnie najbardziej optymalna byłaby umowa na 3 lata" - mówi Jakub Wawrzyniak.
"Oczywiście, że cieszę się z transferu. Myślę, że każdy na moim miejscu by się cieszył. Panathinaikos to wielki klub. Chciałbym choć po części zostać tam tak zapamiętany jak pan Warzycha. Nie znam jeszcze moich rywali do miejsca w składzie, ale nie obawiam się walki. By się rozwijać, trzeba pchać się w nieznane. Myślę, że jak ktoś się boi, to nie powinien w ogóle wyjeżdżać. Wiem, że będę próbowany nie tylko na lewej obronie, ale też być może na środku defensywy. Zaraz będę dzwonił zresztą do Michała Żewłakowa i zrobię mały wywiad, jak tam jest w Grecji. Podążam ścieżką wydreptaną przez byłych legionistów, choćby przez Aleksandara Vukovicia. Koledzy nabijali się nawet, że przejąłem szafkę po Vuko i też wylądowałem w Grecji. Kolejnym chętnym na szafkę jest Dickson Choto (śmiech)" - dodał były już legionista.
"Pobyt w Warszawie będę wspominał bardzo miło. Najbardziej radosnym momentem jest ten mój ostatni rzut karny z finału Pucharu Polski, który zapewnił nam triumf. Nie wyobrażam już sobie gry w innym polskim klubie. Zresztą mój transfer jest sukcesem całej drużyny, bo bez kolegów nic bym nie osiągnął. Legia to doskonałe okno na Europę. Mimo, że nie osiągamy ostatnio sukcesów w pucharach, to jednak klub jest marką rozpoznawalną, którego piłkarzom przyglądają się menadżerowie naprawdę silnych klubów. Jestem kolejnym zawodnikiem, który z Łazienkowskiej trafił do wielkiego klubu i bardzo się z tego cieszę" - zakończył Jakub Wawrzyniak.
Jakub Wawrzyniak czyta komentarze na LegiaLive! - fot. turi
Jakub Wawrzyniak wyjeżdża z Hiszpanii do Aten - fot. turi
