Powiedzieli po meczu
Dejan Kelhar: Nie jestem zadowolony ze swojego debiutu w Legii. Jestem przecież obrońcą i razem z defensywą odpowiadam za stracone gole. Pozytywem jest to, że pokazaliśmy charakter. Trzy razy przegrywaliśmy i trzy razy doprowadzaliśmy do remisu. To musi cieszyć. Daliśmy jednak wbić trzy gole i to jest problem. Musimy dokładnie przeanalizować mecz i wyciągnąć wnioski.
Wiedzieliśmy, że Cracovia będzie walczyła o każdą piłkę. Są w takiej sytuacji w tabeli, że nie mogą sobie pozwolić na straty punktów. My też nie powinniśmy jednak pozwolić na wbicie sobie trzech goli. Ale i taka czasami jest piłka. Teraz musimy myśleć już o kolejnym spotkaniu i tym, że musimy w nim zagrać lepiej i wygrać.
Jakub Rzeźniczak: Szkoda, że nie wygraliśmy, bo w przekroju całego meczu byliśmy lepsi od Cracovii. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, a wywozimy tylko jeden. To nie jest powód do radości. Trzeba już myśleć o meczu z Ruchem Chorzów. Wracając do Cracovii, to przy pierwszym golu Wojtek Skaba został kopnięty w rękę. Nie wiem czy było to w "piątce" i nie chcę oceniać czy to kwalifikowało się na faul. Przy drugiej straconej bramce zawodnik rywali pomógł sobie ręką przyjmując piłkę, a później raczej nie było faulu. Inaki podobno nie dotknął Dudzica. A do tego jeszcze gol Jakuba Wawrzyniaka, którego nie uznał sędzia. To wszystko jest dziwne. No ale nie pozostaje nam nic innego jak koncentrować się na kolejnych meczach.