Kątem oka
REKLAMA

Kątem oka - 20. tydzień z głowy

Qbas - Wiadomość archiwalna

Licząc finałowe spotkanie z Lechem w Pucharze Polski, Legia śrubuje niebywałą passę – sześciu meczów bez porażki. Za tą serią i pucharem parę osób będzie próbowało skryć fatalny sezon i jeszcze gorszy styl gry naszych ulubieńców. Nie od dziś jednak wiadomo, że "Ujadanie myśliwskiej sfory i strzelające korki szampanów nie są w stanie zagłuszyć nadciągającej burzy". Oby ta burza nadeszła jak najszybciej i oczyściła parę stołków. Cały tydzień został jednak zdeterminowany przez sobotnie plażowanie. Na plaży fajnie jest!.

Poniedziałek. Do grona próbujących ratować skórę dołączył Marek Drabczyk, przedstawiany obecnie jako członek zarządu Legii. Ów członek stwierdził, że Legia nie potrzebuje latem ofensywy transferowej. Po czym dodał: "Chociaż to może wydawać się dla niektórych niewiarygodne, mamy bardzo silny zespół". Tak, to jest niewiarygodne. Niebywałe wręcz! Szok i niedowierzanie! Podobnie jak to, że członek zarządu może wygadywać takie mądrości. Ale widocznie może. W końcu płacą mu za to, by robił i mówił mądre rzeczy.

Wtorek. Bardzo znany dziennik sportowy donosi, że w pakiecie z Januszem... yyy... Vladimirem Weissem do Legii przyjdzie, a właściwie powróci, Jan Mucha. Prawdę mówiąc, to "Muszkin" musiałby oszaleć, by wracać do polskiej ligi. Nie po to się stąd wyrwał rok temu, by teraz wracać. A w Premiership jest parę klubów, w których Słowak by sobie poradził. No chyba, że i tam by sobie jednak nie poradził. Zresztą, wystarczy zszyć dziurawe ręce Marijana Antolovicia i problem z bramką z głowy.

Środa. Skoro już jesteśmy przy bramkarzach, to Wojtek Skaba stwierdził, że najbardziej był wkurzony po meczu w Zabrzu. Ten to ma nerwy ze stali. Ja to byłem najbardziej wkurzony po meczu na Muranowie, po meczu przy Łazienkowskiej, po meczu w Chorzowie, po meczu w Lubinie, po meczu przy Łazienkowskiej, po meczu w Krakowie, i znów po meczu w Krakowie, po meczu przy Łazienkowskiej... i tak dalej i tym podobne...

Czwartek. Legia podobno jest zainteresowana pozyskaniem Mateusza Klicha z Cracovii. To wspaniały pomysł! Wprawdzie trudno dostrzec w nim jakiekolwiek walory piłkarskie, ale przecież nie tacy już do nas trafiali. Chłopak ma za to niewątpliwe talenty medialne. Zdaje się więc, że, niczym Piotr Giza, nie miałby żadnych problemów ze sprostaniem warszawskiej presji. Brać go! Klichem ich!

Piątek. Robert Maaskant zapowiedział, że Wisła pokaże w Warszawie, dlaczego została mistrzem Polski. My oczywiście znaliśmy odpowiedź już przed meczem i nie omieszkaliśmy jej umieścić na facebooku LL! Bycie najmniej słabym z grona przeraźliwie słabych nie powinno stanowić szczególnego powodu do dumy. Ale cóż, niestety my nie powinniśmy się ani trochę napinać, bo musimy nosić głowy jeszcze niżej.

Sobota. Kibice Legii po raz kolejny pokazali, że jeśli chodzi o pomysłowość stanowią awangardę wśród polskich fanów. O wszystkim co działo się przed stadionem i na trybunach poczytacie u Bodziacha. Zabawa była oczywiście przednia i plażowało mi się wykwintnie, ale niestety nie dostrzegam w tym większego sensu. Na szczęście to nie ja jestem od prowadzenia polityki. Za to bardzo lubię się opalać! Oby tak częściej!

Niedziela. Dawno niecytowana, ale wciąż ulubiona gazeta na "F" uprzejmie doniosła o wysokości pieniążków jakie otrzymują nasi zawodnicy. 100 tys. zł miesięcznie dla Ivicy robi wrażenie. Podobnie jak rozrzut między zarobkami jego, a Michała Kucharczyka.

Zdjęcie tygodnia

fot. Mishka

Zgadnijcie z kim się założył ów sympatyczny jegomość...

Qbas


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.